Rodzinna szajka złodziei w rękach policji
Policjanci zatrzymali trzech braci, którzy mają związek z włamaniami i kradzieżami na terenie woj. mazowieckiego. Do zatrzymania podejrzanych przyczyniła się jedna z pokrzywdzonych z pow. grójeckiego, która na własną rękę próbowała ustalić, kto stoi za kradzieżami.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej policji w Grójcu nadkom. Agnieszka Wójcik poinformowała w poniedziałek, że do kradzieży dochodziło od stycznia. "Tydzień temu policjanci z Mszczonowa zostali wezwani do wsi na terenie powiatu żyrardowskiego. Tam na jednej z posesji pokrzywdzona zauważyła drzewka owocowe i przedmioty należące do niej, które zostały skradzione na początku 2023 r." – przekazała rzeczniczka.
Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, okazało się, że znajduje się tam więcej rzeczy pochodzących z włamań i kradzieży. Stało za tym trzech braci w wieku 22–32 lata. W wyniku popełnionych przestępstw złodzieje wyrządzili szkody na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mężczyźni usłyszeli zarzuty; grozi im do 10 lat więzienia. Podczas przeszukań policjanci z Grójca i Mszczonowa odzyskali część utraconych przedmiotów takich jak: znaki drogowe czy brama. Sprawcy skradzione rzeczy sprzedawali w punktach złomu.
Według policji, sprawa ma charakter rozwojowy. Grójeccy kryminalni ustalili, że rodzina ma na swoim koncie wiele więcej przestępstw. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
mj/