Panowanie króla Karola III wpłynęło na gwałtowny wzrost popularności Jack Russell terrierów
Choć na tronie zasiada od zaledwie kilku miesięcy, to już wywarł wyraźny wpływ na swoich poddanych. Przynajmniej tych, którzy są miłośnikami psów. Jak wynika z opublikowanych właśnie danych brytyjskiego Kennel Clubu, liczba rejestrowanych szczeniąt rasy Jack Russell terrier wzrosła w ostatnim roku aż o 40 proc. Powód jest prosty - jest to ulubiona rasa króla Karola III i jego żony Camilli. Królewska para ma dwie suczki - Beth i Bluebell, które adoptowali ze schroniska
O imponującym wzroście popularności Jack Russel terierrów w Wielkiej Brytanii donosi “Mail Online”, powołując się na dane opublikowane przez Kennel Club, czyli odpowiednik Polskiego Związku Kynologicznego. Z wyliczeń tej organizacji wynika, że w ostatnim roku liczba rejestrowanych szczeniąt tej rasy wzrosła aż o 40 proc., a liczba posiadanych przez Brytyjczyków psów tej rasy - o 14 proc.
Niewątpliwie ma na to wpływ fakt, że Karol III po objęciu tronu wprowadził się do Pałacu Buckingham z Beth i Bluebell, dwiema suczkami rasy Jack Russel terierr, które wraz z żoną Camillą adoptował ze schroniska. Ulubionej rasie nowego monarchy wciąż jednak daleko do tego, by być "rasą panującą" w Wielkiej Brytanii. Najbardziej popularne w tym kraju wciąż są Pembroke welsh corgi, których fanką była królowa Elżbieta II.
"Popularność poszczególnych ras z pewnością to rośnie, to maleje. Ma na to wpływ wiele czynników, także kultura popularna i sławni właściciele. My oczywiście zachęcamy przyszłych właścicieli do tego, żeby zamiast kierować się popularnością danej rasy, poświęcili czas i dowiedzieli się, jaki pies najlepiej pasuje do ich stylu życia. Upewnili się, że są w stanie zaspokoić jego różne potrzeby, także takie jak pielęgnacja czy szkolenie" - powiedział “Mail Online” rzecznik Kennel Clubu, Bill Lambert. I dodał, że Jack Russell terriery to małe psy z wielką osobowością, znane z żywego i radosnego usposobienia.
Kierowanie się modą przy podejmowaniu decyzji o życiu zwierzęcia, które trwa zwykle kilkanaście lat, nie jest dobrym kryterium. Ci, którzy chcieliby pójść w ślady Karola III, powinni pamiętać o tym, że Jack Russell terriery to psy aktywne, lubiące ruch, inteligentne i samodzielne. Nie wystarczy im miejsce na kanapie i kilka króciutkich spacerów dziennie. Króla Karola III i jego żonę w jednyn jednak warto naśladować. Swoje dwie ulubienice, Beth i Bluebell, adoptowali w lutym 2017 roku ze schroniska Battersea Dogs and Cats Home.
Król Karol III od lat ma słabość do Jack Russell terrierów, miał kilka psów tej rasy. Najbardziej znanym był Tigga, który pojawiał się często na królewskich kartkach świątecznych i urodzinowych. Żył ponad 18 lat, a jedno z jego szczeniąt, Freddy, Karol podarował Camilli. Gdy po długotrwałej chorobie w 2002 roku Tigga został poddany eutanazji, aby go upamiętnić Karol na terenie Highgrove House kazał ustawić jego “pomnik” upleciony z wikliny. Karol III miał też kiedyś biszkoptowego labradora o imieniu Harvey, który dorastał z corgi królowej Elżbiety. (PAP Life)
jc/
