Zmiana dowodzenia Batalionową Grupą Bojową NATO
Dowodzenie Batalionową Grupą Bojową NATO przejął 278. Pułku Kawalerii Pancernej ze szwadronu Phantom Raiders pod dowództwem podpułkownika Hebel Donny. W uroczystości, która odbyła się we czwartek w Bemowie Piskim wziął udział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
W ceremonii przekazania dowodzenia Batalionową Grupą Bojową NATO brał udział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który dziękując amerykańskim żołnierzom ze szwadronu War Eagle opuszczającemu Mazury powiedział, że ma nadzieję "że w niedługim czasie będziemy mogli powiedzieć, że wojska USA zostaną w Polsce na stałe".
Podczas przemówienia skierowanego do żołnierzy Błaszczak powiedział: "Wasza obecność tu, na wschodniej flance NATO jest dowodem solidarności państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jest dowodem tego, że jesteśmy w stanie wspólnie obronić wartości, które podzielamy, że jesteśmy w stanie wspólnie zapewnić bezpieczeństwo w naszej części Europy, ale także, że jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwo wolnemu światu".
Szef MON przypomniał także, że razem z prezydentem Andrzejem Dudą brał w tym tygodniu udział w delegacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie odbywały się rozmowy prezydenta Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem dot. wzmocnienia współpracy polsko-amerykańskim i obecności wojsk amerykańskich w Polsce.
Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, generał broni Jarosław Mika w wygłoszonym po angielsku przemówieniu powiedział amerykańskim żołnierzom, że w jego opinii ich obecność w Bemowie Piskim to "jeden z najlepszych projektów NATO" dających bezpieczeństwo tej części Europy.
"Pracowaliśmy razem ramię w ramię (...) dla wspólnego bezpieczeństwa" - dziękował żołnierzom za ich pracę gen. Mika.
Żegnający się ze służbą w Bemowie Piskim podpułkownik Timothy Wright ze szwadronu War Eagle chwalił współpracę żołnierzy z Batalionowej Grupy Bojowej i przyznawał, że jego żołnierze "rozwinęli w Polsce skrzydła", a pomoc i dowodzenie Polaków określił mianem "wybitnego".
"Już pierwszego poranka w Warszawie, jadąc przez miasto uświadomiłem sobie, że trudno jest znaleźć pomnik, który nie dzierży miecza lub karabinu. (...) Jasnym stało się dla mnie, że Polska była i jest krajem bojowników" - mówił podpułkownik Wright.
Przejmując dowództwo Batalionowej Grupy Bojowej podpułkownik Hebel Donny powiedział, że "obejmuje jedną z najistotniejszych misji (wojsk USA-PAP) w Europie".
"Ta ceremonia potwierdza ciągłe zaangażowanie wojsk USA w sojusz NATO i bezpieczeństwo Europy" - mówił podpułkownik Donny i dodał, że obecność jego żołnierzy "wzmacnia zdolności obronne wewnątrz Polski i jest dowodem ciągłego zaangażowania w NATO i odstraszaniem agresji".
Rozmieszczona w Polsce Batalionowa Grupa Bojowa jest jedną z czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych NATO. Powstała w ramach wzmocnionej Wysuniętej Obecności, czyli eFP (ang. enhanced Forward Presence). Utworzenie eFP było jednym z najważniejszych osiągnięć szczytu NATO, który odbył się w Warszawie w 2016 r.
Państwem ramowym eFP w Polsce są Stany Zjednoczone, a państwami kontrybuującymi - Wielka Brytania, Rumunia i Chorwacja. Grupa Batalionowa liczy ok. 1300 żołnierzy. Trzon „polskiej” wielonarodowej batalionowej grupy bojowej eFP stanowi amerykański kontyngent. Grupę dopełniają żołnierze z Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Na co dzień „polska” grupa eFP współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną, a jej działania, podobnie jak w przypadku pozostałych batalionowych grup bojowych eFP, są koordynowane przez Wielonarodową Dywizję Północny-Wschód formowaną w Elblągu. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ godl/