Grzegorz Lato o meczu Polska - Niemcy: czapki z głów przed Szczęsnym

2023-06-17 13:41 aktualizacja: 2023-06-17, 17:59
Grzegorz Lato, Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Grzegorz Lato, Fot. PAP/Darek Delmanowicz
"Czapki z głów przed Szczęsnym" - powiedział o występie bramkarza biało-czerwonych w meczu piłkarskim Polska - Niemcy były wielokrotny reprezentant kraju, a później prezes PZPN Grzegorz Lato. Podkreślił, że każde zwycięstwo nad tym rywalem jest cenne.

W piątkowy wieczór Polska pokonała Niemcy 1:0 w towarzyskim spotkaniu, które odbyło się na PGE Narodowym w Warszawie. Bramkę zdobył Jakub Kiwior. To drugie w historii zwycięstwo biało-czerwonych nad tym rywalem. Ostatni raz w zespole narodowym wystąpił Jakub Błaszczykowski.

"Na pewno jest to sukces. Przyznać jednak należy, że mieliśmy też trochę szczęścia. Za to co obronił Wojciech Szczęsny należy mu się wielki szacunek" - powiedział PAP były piłkarz m.in. Stali Mielec.

Zwrócił uwagę, że zdecydowana przewaga jaką posiadali rywale, szczególnie w drugiej połowie, to m.in. efekt zmian dokonanych przez szkoleniowca biało-czerwonych Fernando Santosa: "Niektórym zawodnikom dał odpocząć przed wtorkowym meczem".

Zdaniem Laty dopiero po wyjazdowym pojedynku z Mołdawią w eliminacjach mistrzostw Europy będzie można mówić, w jakiej formie jest właściwie drużyna narodowa.

Lato rozegrał 100 meczów i strzelił 45 goli w reprezentacji Polski. Uczestniczył w trzech mistrzostwach świata, a podczas turniejów w RFN (1974) i Hiszpanii (1982) sięgnął po brązowe medale. Do tego w 1974 roku został królem strzelców mundialu z dorobkiem siedmiu bramek.

Bardzo mu się podoba, że w piątek w odpowiedni sposób podziękowano za grę w drużynie narodowej Jakubowi Błaszczykowskiego. Jego zdaniem należy tak czynić, gdy karierę kończy każdy wybitny reprezentacyjny gracz.

"Mnie też zrobiono pożegnanie. Było to w 1984 r., a Polska zagrała wówczas z Belgią" - powiedział Lato.

We wtorek biało-czerwoni zagrają w Kiszynowie z Mołdawią w swoim trzecim występie w eliminacjach Euro 2024. (PAP)

autor: Rafał Czerkawski

kw/