Wiceszef MSZ: połączenie referendum w sprawie migrantów z wyborami parlamentarnymi to nie byłoby nic niezwykłego
Połączenie głosowania w referendum ws. relokacji migrantów z jesiennymi wyborami parlamentarnymi to nie byłoby nic niezwykłego. Tego typu łączone głosowania odbywały się już w przeszłości - mówił w Radiu Wnet wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
W czwartek Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec takich praktyk Unii Europejskiej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.
Wiceszef MSZ w Radiu Wnet przyznał, że wniosek w sprawie przeprowadzenia referendum mógłby być głosowany podczas lipcowego posiedzenia Sejmu.
"Ta sprawa jest niezwykle ważna i nie możemy czekać, odkładać tego ad Kalendas Graecas, bo sprawa w Unii Europejskiej toczy się dość szybko, pod presją tych lewicowych partii, które chciałyby tak naprawdę metodą faktów dokonanych zmusić wszystkich do przyjęcia błędnej polityki" - mówił Jabłoński.
Pytany, czy referendum powinno się odbyć w połączeniu jesiennymi wyborami parlamentarnymi, Jabłoński przyznał, że jest taka możliwość.
"To ze względu na koszty jest czasami lepsze rozwiązanie, ale to Sejm zdecyduje o dacie" - dodał.
Dopytywany, czy taka możliwość byłaby optymalna, odparł: "Myślę, że tak, bo to nie było też nic niezwykłego. Tego typu łączone głosowania odbywały się już w przeszłości".
"Mocny głos społeczeństwa wyrażony w sposób demokratyczny, czyli właśnie w referendum, potrafi wpływać na decyzje w sposób taki, że je przynajmniej wstrzymuje, czasem nawet blokuje. Mam nadzieję, że w innych krajach również taka refleksja będzie, że inne również się do nas w ten sposób przyłączą, bo obywatele w całej Europie nie chcą tej przymusowej relokacji" - mówił Jabłoński.
Wiceszef MSZ był również pytany o możliwe kary, które Polska miałaby płacić za nieprzyjmowanie migrantów.
"Dla nas priorytetem jest bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo Polaków. Jeżeli ktoś nas będzie próbował zmusić, to może podejmować takie próby, ale my się na pewno nie zgodzimy. Będziemy korzystać ze wszystkich środków, jakie nam przysługują: będziemy korzystać ze środków prawnych, ze środków polityków, żeby ani kar nie płacić, ani nie narażać Polaków na niebezpieczeństwo. Będziemy kontynuować pracę polityczną, także zachęcając polityków w państwach sceptycznych do tego, aby próbowali wzmocnić swój głos np. również poprzez odwołanie się do swoich obywateli, dlatego, że w to w każdym kraju koniec końców obywatele powinni mieć prawo do decyzji w tak zasadniczych sprawach jak kwestie bezpieczeństwa" - zapewnił Jabłoński
Zgodnie z art. 125 konstytucji "w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe", które "ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent za zgodą Senatu, wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów".
Zasady przeprowadzania referendum określone są także w ustawie o referendum ogólnokrajowym. Zgodnie z nią Sejm może postanowić o poddaniu pod referendum określonej sprawy z własnej inicjatywy, a także na wniosek Senatu, rządu lub grupy 500 tysięcy obywateli uprawnionych do udziału w referendum. Co istotne we wniosku o zarządzenie referendum powinny znaleźć się propozycje pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum. Ostatecznie treść pytań lub wariantów ustala Sejm w uchwale o zarządzeniu referendum.
Z kolei jeśli to prezydent zarządza referendum to powinien on przekazać Senatowi projekt postanowienia o referendum z treścią pytań lub wariantów rozwiązania oraz terminem jego przeprowadzenia. Senat ma następnie 14 dni na podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na referendum.
Referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa jest ważne, tzn. jego wynik jest wiążący, jeżeli wzięła w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania. Ostatecznie ważność referendum ogólnokrajowego stwierdza Sąd Najwyższy.(PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
jc/