O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wybuch w Pionkach pod Radomiem. Policja ustaliła, co się stało i kto za to odpowiada

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w lesie w Wojsławicach w okolicy Pionek (Mazowieckie) doprowadzili do eksplozji pocisku artyleryjskiego pochodzącego prawdopodobnie z okresu II wojny światowej – poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.

Patrol saperski Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Patrol saperski Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Mężczyźni zostali zatrzymani we wtorek rano przez policjantów z Komisariatu Policji w Pionkach. Zatrzymani to mieszkańcy Wojsławic, w wieku 29 i 33 lat. "Jeden z nich został przesłuchany i przyznał się. Drugi, ze względu na stan nietrzeźwości, został osadzony i dopiero po wytrzeźwieniu wykonane zostaną z nim czynności procesowe" – przekazała rzeczniczka.

Jak się okazało, mężczyźni znaleźli pocisk w lesie.

"Włożyli go do metalowego garnka, polali łatwopalną substancją i podpalili. Moment ten nagrali telefonem. Palący się pocisk zostawili, a sami poszli do domów" – powiedziała policjantka.

Mieszkańcy okolicznych miejscowości powiadomili służby o ogromnych huku pochodzącym z okolic lasu w miejscowości Wojsławice. Na miejsce skierowani zostali policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce wybuchu przed dostępem osób postronnych. Wspólnie z żołnierzami i strażakami prowadzili czynności na miejscu.

Więcej

Akcja straży pożarnej Fot. KM PSP Szczecin
Akcja straży pożarnej Fot. KM PSP Szczecin

Eksplozja podczas eksperymentu w Akademii Sztuki w Szczecinie. Wkracza prokuratura

"Zabezpieczono dziesiątki metalowych odłamków, z których część była wbita w drzewa. Już wstępne ustalenia wskazywały na to, że do eksplozji pocisku artyleryjskiego prawdopodobnie z okresu II wojny światowej doprowadził człowiek" – powiedziała podinp. Kucharska. Oględziny miejsca wybuchu trwały kilkanaście godzin. W tym czasie kolejni policjanci już pracowali nad ustaleniem osób, które do niego doprowadziły.

Zgodnie z art. 171 Kodeksu karnego za posiadanie i posługiwanie się przyrządem wybuchowym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.(PAP)

Autorka: Ilona Pecka

mar/
 

Serwisy ogólnodostępne PAP