Tajemnicze kontenery na placu Narutowicza w Warszawie
Na placu Narutowicza stanęły trzy żółte kontenery. Mieszkańcy zastanawiają się czy nie jest to zaplecze budowy. Tramwajarze wyjaśniają, że jest to tymczasowe miejsce socjalne dla motorniczych.
"W związku z budową zajezdni tramwajowej na Annopolu konieczne było również zamknięcie tam pętli. Trzeba było zapewnić motorniczym tymczasową ekspedycję na placu Narutowicza" - wyjaśnił rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.
Dodał, że kontenery zostaną usunięte we wrześniu a teren po nich zostanie przywrócony do stanu pierwotnego. Docelowo w tym miejscu zostanie przeniesiony pomnik patrona placu.
Wcześniej z placu Narutowicza zniknął popularny "grzybek" - dawny miejski szalet.
Stowarzyszenie Ochociani zamieściło wypowiedź Grażyny Hodun z urzędu dzielnicy Ochota, która wyjaśniła, że obiekt budowlany na placu Narutowicza, w którym mieściła się pizzeria, wybudowano na podstawie tymczasowego pozwolenia na budowę, które wygasło kilka lat temu. "Wydział architektury i budownictwa dla dzielnicy Ochota nie prowadził postępowania w sprawie rozbiórki tego obiektu. Od momentu wygaśnięcia pozwolenia na budowę obiekt stał nielegalnie z punktu widzenia prawa budowlanego" - dodała. (PAP)
autorka: Marta Stańczyk
/pp
