Adrian Zandberg: Lewica w kampanii nie będzie igrała z ksenofobią
Lewica w kampanii nie będzie igrała z ksenofobią; to jest bardzo niebezpieczne narzędzie. Ostrzegam przed tym, bo kilka partii centroprawicowych w Europie Zachodniej tego próbowało i zawsze zyskiwała brunatna, skrajna prawica - ocenił w środę w RMF FM polityk Lewicy Adrian Zandberg.
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zamieścił w niedzielę na swoim profilu na Twitterze nagranie, w którym odnosi się do kwestii polityki migracyjnej. "Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz (wicepremier, lider PiS Jarosław - PAP) Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak, cytuję: Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria czy Islamska Republika Pakistanu" - powiedział Tusk. "Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tys. obywateli - 50 razy więcej niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko, i będą je rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień" - stwierdził lider PO.
Zandberg pytany o to czy Lewica, tak jak Tusk martwi się tym, że migracja z krajów islamskich doprowadzi w Polsce do scen z jakimi mieliśmy do czynienia w Paryżu powiedział, że "Lewica w kampanii nie będzie igrała z ksenofobią". "To jest bardzo niebezpieczne narzędzie" - dodał.
"Hipokryzję PiS-u należy piętnować (...). Ja ostrzegam przed igraniem z ksenofobią, bo kilka partii centroprawicowych w Europie Zachodniej tego próbowało i zawsze zyskiwała brunatna, skrajna prawica" - powiedział poseł.
Zdaniem lidera partii Razem należy w Polsce zadbać o stworzenie polityki integracyjnej, a nie zajmować się "zarządzaniem strachem".
"Są zawody, w których jest w Polsce deficyt pracowników, to jest fakt. Powinniśmy prowadzić politykę integracyjną. Nie mamy w Polsce tylko i wyłącznie migrantów z Ukrainy. Mamy ludzi z Indii, z Azji południowej, to się po prostu dzieje, wie to każdy, kto wsiądzie do taksówki w Warszawie. Rząd nie prowadzi polityki integracyjnej, to jest podstawowy błąd. Nauka języka, wiedza o Polsce, orientacja w naszych realiach kulturowych - od tego będzie zależało, czy polska polityka integracyjna odniesie sukces czy porażkę. Na razie idzie na porażkę" - podkreślił Zandberg.
Polityk pytany był też, czy polska strategia migracyjna powinna określać z jakich krajów mogą być przyjmowani migranci biorąc pod uwagę zdanie części badaczy, którzy twierdzą, że migranci z krajów islamskich integrują się trudniej niż ci z innych krajów.
"Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak jedna grupa krajów islamskich. Są sytuacje, kiedy ludzie przyjeżdżają z krajów dręczonych przez wojnę, tutaj często jest niezbędna interwencja psychologiczna. Musimy być przygotowani na rzeczywistość, która się dzieje. Nie zarządzać strachem, tylko rzeczywistością" - powiedział polityk Lewicy. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
gn/