O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Prezydent: mam nadzieję, że prawda o losie ofiar ujrzy światło dzienne

Mam nadzieję, że prawda o losie ofiar obławy augustowskiej ujrzy światło dzienne i ukoi ból w sercach ich rodzin - napisał prezydent Andrzej Duda w przesłaniu na Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Zwrócił uwagę, że "wydarzenia 12 lipca 1945 roku nazywa się często 'małym Katyniem', bo tragedia, jaka się wtedy rozegrała, przywołuje wspomnienie sowieckiej zbrodni na oficerach Wojska Polskiego z 1940 roku".

Płonący Michniów, 12 lipca 1943. Źródło: Wikimedia Commons
Płonący Michniów, 12 lipca 1943. Źródło: Wikimedia Commons

12 lipca – w rocznicę obławy augustowskiej z 1945 r., uznawanej za największą po II wojnie światowej zbrodnię dokonaną na Polakach – obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

 "Łączę się z Państwem w hołdzie dla naszych rodaków poległych za wierność Ojczyźnie. Składam też wyrazy uznania wszystkim dbającym o historyczną prawdę i przyczyniającym się do jej upowszechniania" - podkreślił prezydent Duda. 

Zwrócił uwagę, że "wydarzenia 12 lipca 1945 roku nazywa się często 'małym Katyniem', bo tragedia, jaka się wtedy rozegrała, przywołuje wspomnienie sowieckiej zbrodni na oficerach Wojska Polskiego z 1940 roku". "Podobieństwa nasuwają się same. Tacy sami byli sprawcy – funkcjonariusze NKWD i Armii Czerwonej; takie same ofiary – polscy patrioci; i taka sama, jak po zbrodni katyńskiej – walka z pamięcią o zabitych. Jest jednak pewna różnica między tymi mordami. Dołów śmierci w lasach augustowskich do dziś nie znaleziono. Nie ustalono pełnej listy i miejsca spoczynku większości ofiar. Wiemy, że byli to działacze konspiracji niepodległościowej i ludzie wspierający podziemie antykomunistyczne na Suwalszczyźnie. Ustalono, że w efekcie obławy do aresztów trafiło ponad 7 tysięcy osób, spośród których około tysiąca nigdy nie wróciło do domów. Ślad po nich zaginął w leśnych ostępach polsko–białoruskiego pogranicza" - napisał.

Więcej

Warszawa, 24.07.2013. Otwarcie 24 bm. w Sejmie w Warszawie wystawy pt. "Obława Augustowska - Lipiec 1945", przygotowanej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku. (mr)  Archiwum PAP/Leszek Szymański
Archiwum PAP/Leszek Szymański / Warszawa, 24.07.2013. Otwarcie 24 bm. w Sejmie w Warszawie wystawy pt. "Obława Augustowska - Lipiec 1945", przygotowanej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku. (mr) Archiwum PAP/Leszek Szymański

IPN odnalazł sowieckie dokumenty o przebiegu obławy augustowskiej

Prezydent dodał, że "losu, jaki spotkał wywiezionych w ostatnich dniach ich życia, możemy się dziś jedynie domyślać na podstawie ustaleń historyków dokumentujących podobne wydarzenia". "Łączę się w bólu z rodzinami i bliskimi ofiar. Wiem, że niepełna wiedza o tym, przez co przeszli po aresztowaniu, oraz brak mogił jest dla wielu z Państwa źródłem głębokiego cierpienia. Mam nadzieję, że prawda o losie ofiar obławy augustowskiej ujrzy światło dzienne i ukoi ból w sercach ich rodzin" - podkreślił.

Andrzej Duda w swoim przesłaniu podziękował ponadto tym, którzy przez dziesięciolecia – nawet jeszcze przed 1989 rokiem – pielęgnowali pamięć o augustowskiej zbrodni. "Wyrażam uznanie mieszkańcom gminy Giby, bliskim ofiar, pracownikom Instytutu Pamięci Narodowej i wielu innym osobom dążącym do poznania losu zaginionych 78 lat temu mieszkańców Suwalszczyzny" - czytamy w przesłaniu. "Pamięć o nich jest naszą patriotyczną powinnością i racją stanu Rzeczypospolitej. Wierzę, że pewnego dnia będziemy mogli uczcić ich także godnym pochówkiem i zapaleniem znicza na mogiłach" - podkreślił prezydent Duda.

Największa po II wojnie światowej zbrodnia dokonana na Polakach 

78 lat temu, 12 lipca 1945 r., oddziały NKWD i Smiersz rozpoczęły na Suwalszczyźnie operację, w której zginęło co najmniej 592 działaczy podziemia niepodległościowego. Operacja nazwana została Obławą Augustowską. Obecnie mówi się nawet o ok. 2 tys. ofiar.

Dzień ten obchodzony jest na mocy ustawy Sejmu RP z 9 lipca 2015 r. Został on ustanowiony – jak podkreślono w ustawie – "w hołdzie Ofiarom Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku – bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, którzy nie pogodzili się z nową sowiecką okupacją, zamordowanym z rozkazu Stalina na terenie północno-wschodniej Polski w czasie pokoju po kapitulacji hitlerowskich Niemiec".

12 lipca 1945 r. na Suwalszczyźnie rozpoczęto operację, która przeszła do historii jako obława augustowska. Oddziały Armii Czerwonej, Smiersz, a także wojska wewnętrzne NKWD oraz oddziały LWP, UB, MO przetrząsały lasy i wsie, aresztując podejrzanych o kontakty z polskim podziemiem niepodległościowym. Daty rozpoczęcia i zakończenia operacji nie są dokładnie znane, najczęściej umieszcza się ją między 12 a 28 lipca.

"W lipcu 1945 r. NKWD aresztowało ok. siedmiu tysięcy mieszkańców Augustowa i okolic. Co najmniej 600 osób zamordowano i do dziś nie znamy miejsc ich pochówku. Prawdopodobnie znajdują się one na terenie Białorusi, lecz strona białoruska nie chce współpracować w wyjaśnieniu okoliczności zbrodni sprzed 78 lat" - powiedziała PAP dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego prof. Magdalena Gawin.

W sumie zatrzymano kilka tysięcy osób, część z nich więziono i poddawano brutalnemu śledztwu. Szacuje się, że łącznie operacja mogła pochłonąć nawet 2 tys. ofiar. Mimo wieloletnich starań stronie polskiej nie udało się ustalić losów zatrzymanych. Wydarzenia na Suwalszczyźnie z 1945 r. są uznawane przez historyków za największą po II wojnie światowej zbrodnię dokonaną na Polakach. Obława bywa również określana mianem "małego Katynia".

Białostocki oddział IPN od lat prowadzi śledztwo w sprawie obławy

Śledztwo dotyczy zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w nieustalonym dotychczas miejscu, zginęło około 600 osób zatrzymanych w powiatach augustowskim, suwalskim i sokólskim. Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego Smiersz III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.

Wciąż nie wiadomo, gdzie są groby ofiar. W ramach śledztwa IPN biegli z zakresu kartografii, którzy analizowali powojenne zdjęcia lotnicze, wskazali ponad 60 miejsc na Białorusi - większość w okolicach miejscowości Kalety - które mogą być jamami grobowymi. Białoruś odmówiła pomocy prawnej w tej sprawie. Prace sondażowe we wskazanych miejscach po polskiej stronie granicy nie przyniosły jednoznacznego rezultatu. Znaleziono pojedyncze szczątki ludzkie, ale nie wiadomo, czy mają związek z obławą.(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

mmi/

Zobacz także

  • Krzyże w Gibach upamiętniające pomordowanych w obławie augustowskiej. Fot. PAP/	Artur Reszko
    Krzyże w Gibach upamiętniające pomordowanych w obławie augustowskiej. Fot. PAP/ Artur Reszko

    Minister kultury: Obława Augustowska największą masową zbrodnią na cywilach w Europie po II wojnie światowej

  • Siedziba Instytutu Pileckiego przy Siennej, wizualizacja. fot. materiały prasowe
    Siedziba Instytutu Pileckiego przy Siennej, wizualizacja. fot. materiały prasowe

    Instytut Pileckiego zaprezentował wizualizacje swojej siedziby przy Siennej w Warszawie [NASZE WIDEO]

  • Trwa renowacja kamienicy "Dom Turka". Fot. PAP/Artur Reszko
    Trwa renowacja kamienicy "Dom Turka". Fot. PAP/Artur Reszko
    Specjalnie dla PAP

    Prof. Magdalena Gawin: obława augustowska była największą zbrodnią popełnioną na Polakach po zakończeniu II wojny światowej

  • Fot. Kancelaria Premiera/Twitter
    Fot. Kancelaria Premiera/Twitter

    Premier Morawiecki: mimo prowokacji i zagrożeń Polska wzmacnia swoje bezpieczeństwo

Serwisy ogólnodostępne PAP