O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Brytyjski kajakarz po pokonaniu ponad 2000 km przerwał swoją podróż wzdłuż wybrzeża Grenlandii

Od kwietnia udało mu się pokonać kajakiem ponad 2000 km wzdłuż wybrzeży Grenlandii. Teraz jednak z powodu fatalnych warunków pogodowych Mike Keen musiał przerwać swoją nietypową ekspedycję. Mimo że nie pokonał całej zaplanowanej trasy, uważa swoją misję za sukces.

Kajakarz. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Kajakarz. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Pochodzący z Suffolk kajakarz Mike Keen 20 kwietnia wyruszył kajakiem z Qaqortoq na południowym krańcu Grenlandii i skierował się na północ. Przed wyprawą mówił w wywiadach, że to będzie „kupocentryczna ekspedycja”. Jej celem było bowiem zebranie próbek kału morskich ssaków, aby potem przebadać je pod kątem obecności mikroplastiku. Nie był to jednak jego jedyny cel. Keen chciał też zbadać wpływ “grenlandzkiej diety” na mikrobiom człowieka, dlatego nie zabrał ze sobą zapasów żywności. Przez całą podróż jadł jedynie to, co udało mu się znaleźć lub upolować, czyli głównie ryby i ssaki morskie. Owoców i warzyw nie miał więc w ustach przez prawie trzy miesiące. 

Pierwotnie Mike Keen zamierzał pokonać kajakiem dystans 3000 km, ale fatalne warunki pogodowe zmusiły go do przerwania wyprawy. Chodziło głównie o nieprzebyte połacie lodu, pokonywanie których było bardzo niebezpieczne. Do rezygnacji skłoniło go też to, że temperatury były o około 10 stopni niższe niż zwykle o tej porze roku. Wyprawa nie jest jednak zakończona. Pozostałą część trasy 54-letni Keen zamierza pokonać w przyszłym roku. 

Kajakarz, który na co dzień jest szefem kuchni w niewielkiej miejscowości Holton St Mary niedaleko Ipswich, przez cały czas podróży zmagał się ze złą pogodą, zwłaszcza z częstymi burzami. Z powodu jednej z nich nie mógł opuścić zamarzniętego namiotu przez trzy dni. Choć musiał przerwać wyprawę, twierdzi, że jest naprawdę zadowolony, bo zrealizował wszystkie zaplanowane projekty badawcze.

Próbki odchodów ssaków morskich, które zebrał, zostaną odesłane do laboratorium w Nuuk na Grenlandii. Zostaną tam przebadane pod kątem obecności mikrodrobin plastiku. Mike Keen po powrocie do domu też przeszedł szereg badań, by sprawdzić, jak tradycyjna islandzka dieta wpłynęła na jego zdrowie. On sam zapewnia, że po prawie trzech miesiącach codziennego pływania kajakiem w ekstremalnych warunkach i odżywiania się wyłącznie mięsem i rybami jest sprawniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. "Jestem jednak ciekaw wyników badań. Zwłaszcza tego, czy nastąpił wzrost poziomu metali ciężkich we krwi po żywieniu się ssakami morskimi, fokami i wielorybami, które jak wiadomo od dziesięcioleci są skażone" - powiedział.

Ostatni odcinek trasy Mike Keen planuje pokonać w sierpniu lub wrześniu przyszłego roku. Zamierza zabrać ze sobą niewielką ekipę filmową, która będzie dokumentowała to przedsięwzięcie. (PAP Life)

ep/

Zobacz także

  • J.D. Vance. Fot. EPA/DAVID MAXWELL
    J.D. Vance. Fot. EPA/DAVID MAXWELL

    Amerykańskie wojsko podniosło poziom wody w rzece. Wszystko przez urlop wiceprezydenta

  • Nurek podczas poszukiwań Fot. PAP/Adam Warżawa
    Nurek podczas poszukiwań Fot. PAP/Adam Warżawa

    Tragiczny finał akcji na jeziorze Wolickim

  • . Uczestnicy dwudniowego Ogólnopolskiego Spływu Kajakowego „Błękitny San” w miejscowości Słonne, fot. PAP/Darek Delmanowicz
    . Uczestnicy dwudniowego Ogólnopolskiego Spływu Kajakowego „Błękitny San” w miejscowości Słonne, fot. PAP/Darek Delmanowicz

    54-latek utonął w Wiśle w trakcie spływu kajakowego

  • Strażacy i policjanci wznowili poszukiwania 17-latki, która wpadła do jeziora Cedynia w miejscowości Żeliszewo niedaleko Choszczna, fot. PAP/Marcin Bielecki
    Strażacy i policjanci wznowili poszukiwania 17-latki, która wpadła do jeziora Cedynia w miejscowości Żeliszewo niedaleko Choszczna, fot. PAP/Marcin Bielecki

    Tragedia na jeziorze w Pomorskiem. Wyłowiono ciała dwóch mężczyzn, którzy wypadli z kajaka

Serwisy ogólnodostępne PAP