Warszawa. Podczas prac budowlanych na placu Defilad odkryto fragmenty starych ulic [NASZE WIDEO]

2023-08-02 16:34 aktualizacja: 2023-08-02, 19:47
Na placu Defilad odkryto fragmenty starej Warszawy. fot. PAP/Paweł Supernak
Na placu Defilad odkryto fragmenty starej Warszawy. fot. PAP/Paweł Supernak
Podczas prac związanych z przebudową centralnego fragmentu placu Defilad, robotnicy odkryli bruk i tory starych, zasypanych ulic.

W środę na miejscu znaleziska odbyła się konferencja w tej sprawie.

"Witamy Państwa na skrzyżowaniu ulicy Wielkiej i Złotej. Dwóch ulic, które nie istnieją dzisiaj na mapach Warszawy ale istniały jeszcze w 1944 i 1945 roku" - powitał dziennikarzy wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.

Wyjaśnił, że robotnicy podczas prac, pod powierzchnią placu Defilad, odkryli elementy infrastruktury ulicy Wielkiej i Złotej. "Mamy świadomość tego, że nasze miasto w tym miejscu przeżyło bardzo bolesną historię. Nie tylko związaną z obchodzoną we wtorek rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, ale też z tym co się stało z tym fragmentem miasta po wojnie" - dodał.

Zaznaczył, że wiadomo było, że po rozpoczęciu prac w tym miejscu, robotnicy natrafią na elementy, które mogą nie być zewidencjonowane, mogą nie być ujawnione w archiwach. "I właśnie jesteśmy w takim momencie" - zaznaczył.

"Ponieważ jest to kawałek historii Warszawy, ważny nie tylko dla władz miasta, ale dla każdego warszawiaka czy odwiedzającego nasze miasto, chcemy do tego podejść w sposób pieczołowity i dokładny, po to żeby nie zmarnować szansy jaka przed nami stoi, by jak największy fragment tego dziedzictwa, móc przekazać dalej pokoleniom" - wyjaśnił.

Zaznaczył, że przez kilka kolejnych tygodni będą trwały ustalenia w jakim zakresie i w jaki sposób te fragmenty uwydatnić. "Nie przesądzamy teraz w jaki sposób będzie to zachowane" - wyjaśnił. Podkreślił, że celowo został wybrany taki projekt zagospodarowania placu, który odnosi się do dziedzictwa kulturowego Warszawy. "Jest to tak zaprojektowane aby pokazać, że to był kiedyś żyjący fragment miasta" - dodał.

Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki podkreślił, że Warszawa ma unikalne DNA. "Jest niczym tajemnicza księga, którą można wertować do przodu ale także się cofać. I właśnie jesteśmy na jednej z poprzednich kart historii Warszawy" - dodał.

Wyjaśnił, że w trakcie prac odkryto unikalne fragmenty bruku i dawnej zabudowy. "Spodziewaliśmy się, że te fragmenty tam są. Natomiast zaskoczeniem jest to, że są one stosunkowo głęboko, czyli powyżej 2 metrów obecnego poziomu gruntu a więc te wszystkie relikty zostały pokryte kolejnymi warstwami nasypu. Jesteśmy dopiero na początku badań, dołożę wszelkich starań by były one pieczołowicie i dokładnie prowadzone i żeby jak najwięcej dowiedzieć się o przeszłości tego miejsca" - dodał.

Wiceprzewodniczący rady Warszawy Sławomir Potapowicz zaznaczył, że ważne jest, aby pamiętać o tych wszystkich momentach przeszłości, które kształtują historię miasta.

"Badania historyczne to nie tylko kwestia weryfikacji przekazów historycznych, ale też przypominanie historii dawnych mieszkańców Warszawy. Ale jednocześnie naszym celem jest patrzenie w przyszłość, żeby wszystkie te miejsca, które wymagają zagospodarowania były przywracane naszym mieszkańcom. Także ten plac" - ocenił.

Zaznaczył, że ma nadzieję, że terminy dotyczące oddania zagospodarowanego placu mieszkańcom, zostaną utrzymane.

Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski wyjaśnił, że wykonawca zaczął prace od tych elementów, które są najgłębiej położone. "W przypadku tej inwestycji są to cztery zbiorniki retencyjne, które wymagały zagłębienia się na głębokość 10 metrów. Wystarczyły 2 i znaleźliśmy ulicę" - powiedział. "To jest stary przebieg ulicy Złotej z torami tramwajowymi, prawdopodobnie przedwojennymi. Po bokach widać ceglane piwnice" - wyjaśnił.

"W tej chwili jesteśmy przed dylematem, czy koncentrujemy się na odkrywkach w tym miejscach gdzie schodzimy głęboko, czy odkrywamy wszystko, bo jest wielce prawdopodobne, że tak jak Warszawa została zburzona, tak została zasypana. Nikt tego nie porządkował, nikt z tym nic nie robił" - przekazał.

Podkreślił, że inwestycja jest wykonywana na uboczu, nie tak jak jest w przypadku inwestycji drogowych, które są uciążliwe dla mieszkańców. Wyjaśnił, że wtedy najczęściej odkrycia archeologiczne są tuż po powierzchnią ziemi a w przypadku placu Defilad te odkrycia znajdują się na głębokości 2 metrów.

"Najbliższe tygodnie pokażą w jakim zakresie mierzymy się z historią a wtedy będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, jak to się konkretnie przekłada na harmonogram" - wyjaśnił.

Pałac Kultury i Nauki i jego otoczenie powstały na terenie 50 hektarów pomiędzy Alejami Jerozolimskimi, Marszałkowską, Świętokrzyską i Emilii Plater. W tym celu w latach 50. XX wieku zlikwidowano liczne ulice i pozostałości 80 kamienic. W części przeznaczonej na plac budowy znajdują się fragmenty ul. Chmielnej, Złotej, Siennej, Śliskiej, Pańskiej, Zielnej oraz część Marszałkowskiej. W trakcie budowy Pałacu w całości zniknęła ulica Wielka, biegnąca równolegle do Marszałkowskiej.

Na przełomie XIX i XX wieku teren obecnego placu Defilad wypełniały wysokie secesyjne kamienice. Znajdowało się na nim około 180 budynków mieszkalnych.

Już po zakończeniu dokumentacji, docelowy układ chodników i zieleni na placu odwzoruje sieć dawnych ulic i zarys budynków z 1939 roku.

Posadzka placu – zaprojektowana przez architektów z pracowni A-A Collective – zostanie ułożona z sześciu rodzajów kamieni. Obrysy dawnych kamienic powstaną z wielkoformatowych płyt kamiennych w różnych wybarwieniach: szarym i czerwonym. Dawne dziedzińce zostaną wybrukowane ponownie wykorzystaną kostką granitową oraz uzupełnione płytami granitowymi z okolic trybuny honorowej. (PAP)


autorka: Marta Stańczyk