Truskolaski: to jeszcze nie zwycięstwo, to dopiero exit poll
To jeszcze nie zwycięstwo, to wyniki exit poll - powiedział po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenta Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który z ramienia Koalicji Obywatelskiej ponownie ubiega się o urząd prezydenta miasta. Zarazem podziękował mieszkańcom Białegostoku za głosy i za zaufanie.
Według sondażu Truskolaski zdobył 51,6 proc. poparcia, co oznacza, że - jeżeli potwierdzą to oficjalne wyniki wyborów - dalej pozostanie prezydentem Białegostoku. Byłaby to jego czwarta kadencja. Prezydentem miasta jest od 2006 r.
"Bardzo dziękuję, że tu jesteście, bardzo dziękuję za ten aplauz. To jeszcze nie zwycięstwo, to dopiero jest exit poll" - powiedział Truskolaski tuż po ogłoszeniu wyniku sondażu. Wyniki sondażu oglądał w telewizji podczas wieczoru wyborczego Koalicji Obywatelskiej w Białymstoku. Podkreślał, że czeka na oficjalne wyniki, ale ocenił, że "prognostyk jest dobry".
"Osiągnęliśmy razem bardzo dobry wynik, bardzo się z tego cieszę. To była ciężka praca nie tylko przez te ostatnie sześć tygodni, ale również przez całe 12 lat" - mówił Truskolaski.
Oceniał, że swojego sukcesu upatruje w konsekwencji w realizacji programu oraz w tym, że jest wiarygodny. "Moje słowo jest bardzo ważne, nigdy nie musiałem się wycofywać" - powiedział Truskolaski. Tłumaczył, że nie wszystko w całości się udaje, a jak się nie udaje, to są tego jakieś "wyjaśnialne przyczyny". "Pokazałem też, że umiem podejmować trudne decyzje, ich było mnóstwo" - powiedział Truskolaski.
W rozmowie z dziennikarzami ocenił, że wynik z sondażu jest "bardzo dobry", lepszy niż cztery lata temu, bo daje wygraną w pierwszej turze. Truskolaski dodał, że ma nadzieję, że ten wynik się "nie pogorszy". "Wystarczy, że się nie pogorszy, że jutro rano będziemy mogli powiedzieć, że Białystok dołączył do grupy kilku miast, w których było zwycięstwo w pierwszej turze"- mówił Truskolaski.
Dziękował mieszkańcom miasta za oddane głosy. "Bo to ich zaufanie daje szanse na zwycięstwo w pierwszej turze, a więc pokazanie, że Białystok zmienia się w dobrym kierunku i że prezydent i jego współpracownicy dają gwarancję dalszego rozwoju tego miasta"- mówił Truskolaski. Dziękował współpracownikom, kandydatom na radnych, żonie.
"Pokazaliśmy, że jako drużyna zrobiliśmy bardzo dużo dla Białegostoku, ale też przekonaliśmy mieszkańców Białegostoku, aby ponad 51 proc. zagłosowało na prezydenta, który ma duże doświadczenie, który daje gwarancję tego, że Białystok będzie dalej się rozwijał" - powiedział Truskolaski do uczestników wieczoru wyborczego.
Podkreślał, że "dopóki nie będzie rady (miasta - PAP)" to "radości specjalnej" okazywać nie będzie. W zakończonej kadencji w Radzie samodzielną większość miał PiS.
Truskolaski jako "znakomite" ocenił sondażowe wyniki wyborów kandydatów Koalicji Obywatelskiej w innych miastach. Wyniki w Warszawie określił jako "absolutny nokaut", a mieszkańcy Łodzi popierając Hannę Zdanowską chcieli, jego zdaniem, "pokazać, że nie sądami się wygrywa kampanię wyborczą, tylko po prostu przy urnach wyborczych". Takie wyniki Koalicji Obywatelskiej to według niego "dobry prognostyk na to, że Polska będzie rozwijała się we właściwym kierunku".
Szef podlaskich struktur PO poseł Robert Tyszkiewicz podziękował wyborcom Koalicji Obywatelskiej za głosy oddane na Tadeusza Truskolaskiego. "Sukces w Białymstoku jest symboliczny. To jest stolica województwa, która wyznacza trendy i buduje klimat polityczny w całym regionie" - powiedział Tyszkiewicz.
Zaznaczył również, że wierzy, iż w wyborach do sejmiku województwa uda się utrzymać koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym. "Oczywiście musimy jeszcze zaczekać na wyniki, zobaczyć ile komitetów wprowadzi radnych i jaki będzie skład sejmiku. Wtedy będziemy dyskutować" - powiedział Tyszkiewicz. Także podkreślał, że ważny jest kształt nowej Rady Miasta Białegostoku.
"Czekamy na wyniki do rady miasta. Dla nas i dla prezydenta Truskolaskiego jest szalenie ważne, by w nadchodzącej kadencji miał pełną możliwość realizowania swojego programu. To musiałoby oznaczać zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej do Rady Miasta w Białymstoku i nad tym się bardzo mocno koncentrowaliśmy przez całą kampanię" - powiedział Tyszkiewicz.
Zaznaczył, że są możliwe koalicje z każdym "niePiSowskim" komitetem. "Na pewno koalicjantem nie będzie dla nas PiS. W związku z tym każdy niePiSowski komitet, ugrupowanie, które wprowadzi radnych jest dla nas zawsze potencjalnym partnerem do współpracy. Różnice programowe są do przezwyciężenia, najważniejszy jest interes miasta" - dodał Tyszkiewicz. (PAP)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ mok/