Włochy: 10 ofiar ataku niepogody
Do dziesięciu wzrosła we Włoszech liczba ofiar fali niepogody - podały media. We wtorek ratownicy odnaleźli ciała trzech kolejnych osób.
Trzy następne ofiary to kobieta, która utonęła w Val di Sole w Trydencie, gdzie z brzegów wystąpił strumień, żeglarz z Kalabrii oraz mężczyzna z okolic Rimini; zginął, gdy w czasie uprawiania kitesurfingu porywisty podmuch wiatru rzucił go na skałę.
W wielu rejonach Włoch trzeci dzień utrzymuje się stan kryzysowy z powodu gwałtownego wiatru, fal sztormowych sięgających 7 metrów wysokości, powodzi i masowych awarii sieci elektrycznej.
W Rzymie w rezultacie trzydniowej wichury zawaliły się i zostały wyrwane z korzeniami dziesiątki drzew; także te, które były uważane za bezpieczne.
W Rapallo w Ligurii na nabrzeżu zniszczonych zostało kilkadziesiąt zacumowanych jachtów.
Bardzo złe warunki atmosferyczne zapowiadane są w dużej części kraju także na wtorek. W związku z tym Obrona Cywilna przedłużyła najwyższy stan alarmu pogodowego w pięciu regionach: Wenecji Euganejskiej, Friuli-Wenecji Julijskiej, Trydencie, Lombardii i Ligurii. W pozostałych regionach ogłoszono alert niższego stopnia.
Nad całym krajem kolejny dzień przechodzą gwałtowne burze i ulewy, powodujące lokalne powodzie i lawiny błotne. Wiatr przekracza prędkość 100 km/godz. W Ligurii notowane są rekordowe fale sztormowe o wysokości do 10 metrów.
Ulewy paraliżują ruch na Sardynii. Zablokowane zostały połączenia morskie z wyspą. Odwołano wiele lotów na lotnisku w Palermo na Sycylii.
W dolinie Valsugana w Trydencie w wyniku trąby powietrznej zerwane zostały dachy 9 budynków.
W Wenecji tzw. wysoka woda osiągnęła poziom ponad 150 centymetrów, zalewając 75 procent historycznego centrum, czyli najwięcej od 10 lat.
Dziesiątki przewróconych drzew leżą na ulicach Rzymu, gdzie doszło do chaosu komunikacyjnego. Drugi dzień z rzędu zamknięte będą wszystkie szkoły.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ zm/