Protesty przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego
Wyrok TK to triumf porządku prawnego i niezawisłości sądu – ocenili przeciwnicy zmian dotyczących Trybunału, którzy w czwartek protestowali przed jego siedzibą. Zwolennicy zmian wprowadzanych przez PiS komentowali: "hańba" oraz "precz z sędziami gangsterami".
TK zbadał czerwcową ustawę o Trybunale Konstytucyjną, która była podstawą wyboru przez poprzedni Sejm pięciu sędziów TK. Pierwotnie zaskarżyło ją PiS, kwestionujące ten wybór, potem wycofało skargę. Ponowili ją posłowie PO i PSL, a przyłączył się do niej RPO. W Sejmie tej kadencji PiS przeprowadziło swoją nowelę ustawy o TK, doprowadziło też do przyjęcia uchwał unieważniających wybór sędziów przez poprzedni Sejm i wybrało nowych sędziów, od których prezydent Andrzej Duda odebrał już ślubowanie.
Trybunał uznał, że wybór przez poprzedni Sejmu trzech sędziów w miejsce tych, których kadencja minęła w listopadzie, był konstytucyjny; Niekonstytucyjny był natomiast wybór dwóch sędziów w miejsce tych, których kadencja mija w grudniu.
Przed siedzibą Trybunału zebrały się dwie grupy - zwolenników zmian wprowadzanych przez PiS i ich przeciwników. Obie grupy przekrzykiwały się: "my bronimy demokracji" - wołali jedni, "wy bronicie dyktatury" - odpowiadali drudzy. Często zebrani skandowali te same hasła, uważając, że bronią w ten sposób swoich racji. Obie grupy śpiewały hymn.
"Konstytucja, Trybunał, Demokracja!"Grupa przedstawicieli m.in. Komitetu Obrony Demokracji wykrzykiwała hasła: "chcemy konstytucji, nie rewolucji", "państwo prawa - nasza sprawa", "wolne media - wolna Polska". Na ich banerach widniały napisy "Konstytucja, Trybunał, Demokracja!" oraz "W obronie niezależności TK".
Popierający zmiany realizowane przez PiS wystąpili z hasłami: "Skorumpowani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wszyscy do dymisji za niszczenie demokracji i łamanie konstytucji".
Po ogłoszeniu orzeczenia przez Trybunał Mateusz Kijowski z Komitetu Obrony Demokracji powiedział PAP: "Przyjęliśmy dzisiejszy wyrok TK jako triumf porządku prawnego i niezawisłości sądu". Jak mówił, takiego wyroku spodziewali się też specjaliści od prawa konstytucyjnego. "Każdy inny wyrok prawdopodobnie byłby uznany za podjęty pod naciskiem władzy wykonawczej czy władzy ustawodawczej" - ocenił Kijowski.
Stankiewicz: TK zawłaszczył władzęZ kolei Ewa Stankiewicz, zwolenniczka zmian w TK, podkreślała, że czerwcowa ustawa o Trybunale powstała w inicjatywy sędziów Trybunału, co – jej zdaniem – oznacza, że sędziowie TK "zawłaszczyli władzę, przewidując dla siebie większą władzę". "Zrobili to niezgodnie z konstytucją, bo oni nie powinni pisać ustawy. Oni mają władzę do tego, żeby orzekać czy prawo napisanie jest zgodne z konstytucją" - mówiła.
Według Stankiewicz przygotowali oni grunt "pod zamach stanu, pod obalenie demokratycznie wybranej władzy". W ustawie o TK - jak mówiła - "przekręcone są słowa z konstytucji, ujęte w takiej formie, że poszerzają tę prerogatywę, której udziela Trybunałowi Konstytucyjnemu konstytucja".
Dodała, że dotychczasowi sędziowie TK "utracili całkowicie mandat sprawowania władzy". Jej zdaniem, sędziowie skompromitowali się, złamali konstytucję i powinni złożyć rezygnację.
Po ogłoszeniu wyroku zwolennicy zmian dotyczących TK gwizdali i krzyczeli: "Hańba", "Sprzedajny trybunał", "Rzepliński dyktator", "Rzepliński za kraty", "Precz z sędziami gangsterami".
Natomiast przeciwnicy zmian w TK wykrzykiwali: "Konstytucja wygrała", "obronimy demokrację" i "państwo prawa, nie Jarosława". Na ataki pod adresem prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego odpowiadali: "Kaczyński dyktator", "Kaczyński za kraty". Do tej grupy podszedł po ogłoszeniu wyroku były minister sprawiedliwości Borys Budka, który nie ukrywał radości z orzeczenia TK i podkreślał, że wygrała konstytucja.
Wśród obu grup oprócz transparentu powiewały biało-czerwone flagi. Przeciwnicy zmian w TK trzymali flagi Unii Europejskiej. (PAP)
amt/ kfk/ ura/ je/