O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kukiz'15 krytycznie o rządowym projekcie programu "Rodzina 500 plus"

Pieniądze, które rząd chce wydać na program "Rodzina 500 plus", będą zmarnowane, bo nie przyniesie on żadnego efektu - ocenił we wtorek w Sejmie poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski. Jego zdaniem rząd nie widzi, gdzie naprawdę leży problem dzietności.

Warszawa, 09.02.2016. Poseł ugrupowania Kukiz'15 Rafał Wójcikowski na sali obrad w trakcie debaty nad projektem ustawy, która ma wprowadzić program "Rodzina 500 plus", podczas pierwszego dnia 11. posiedzenia Sejmu, 9 bm. (mgo)  PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk / Warszawa, 09.02.2016. Poseł ugrupowania Kukiz'15 Rafał Wójcikowski na sali obrad w trakcie debaty nad projektem ustawy, która ma wprowadzić program "Rodzina 500 plus", podczas pierwszego dnia 11. posiedzenia Sejmu, 9 bm. (mgo) PAP/Jacek Turczyk

We wtorek Sejm rozpoczął prace nad projektem ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która wprowadzić ma program "Rodzina 500 plus".

Wystąpienie przedstawiciela klubu Kukiz'15 poprzedziło wejście na sejmową mównicę posłanki PO Agnieszki Pomaskiej, którą zbulwersował strój Wójcikowskiego. Pojawił się on bowiem w koszulce z napisem: "Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek" i zdjęciem przekreślonego Okrągłego Stołu. Pomaska zwróciła się do marszałka z wnioskiem, aby nie dopuścił on Wójcikowskiego do głosu. "To nie przystoi tej Izbie, aby ktoś w t-shircie występował na mównicy" - mówiła posłanka PO. Jej wniosek nie został jednak rozpatrzony, a Wójcikowski ripostował, że koszulka, którą ma na sobie "jest nawiązaniem do pewnej rocznicy".

Odnosząc się do rządowego programu "Rodzina 500 plus", poseł przytoczył szacunki znajdujące się w projekcie. "Państwo zakładają, że w ciągu 10 lat urodzi się 280 tys. dzieci. To znaczy, że w ciągu roku urodzi się góra 30 tys. dzieci" - mówił.

Dodał, że liczba urodzeń zwiększy się z 380 tys. obecnie do 410 tys., czyli o 10 proc. "Czyli wskaźnik dzietności wzrośnie z 1,3 maksymalnie do 1,5. Czy to uchroni naszą apokalipsę demograficzną w najbliższych latach? Sami się państwo przyznajecie do tego, że nie uchroni. Sami państwo wiedzą, że to nic nie da" - mówił, zwracając się do posłów PiS oraz rządu.

Wyliczał ponadto, jakie są rzeczywiste koszty oraz zyski proponowanego przez rząd programu. Wskazał, że jeśli podliczyć koszty w perspektywie 10 lat i podzielić je przez liczbę dzieci, jakie mają się dzięki programowi urodzić, to "na jedno nowe dziecko wychodzi 850 tys. zł". Tymczasem - jak mówił - dziecko w czasie swojego dorosłego życia przyniesie do systemu emerytalnego 350 tys. zł. "Nakłady prawie trzykrotnie większe od dochodów. Nie rozwiążemy problemu upadającego ZUS-u i braku zastępowalności pokoleń, bo nakłady przekraczają wam prawie trzykrotnie potencjalne dochody z tego tytułu. To jest źle skonstruowany program" - podkreślał.

Wójcikowski: w ten sposób pogłębiacie problem  

"Ja nie krytykuję idei, bo my też jesteśmy za polityką prorodzinną, ale w ten sposób pogłębicie problem. Państwo pogłębicie dług, bo nie macie pieniędzy na ten program; zwiększacie deficyt budżetowy, wprowadzacie nowe podatki" - przekonywał.

Poseł Kukiz'15 zwracał się też do posłów PO, wskazując, że w ciągu 8 lat rządów corocznie wydawano 8 mld zł na programy prorodzinne, ale nie przyniosły one żadnego efektu.

Wójcikowski zaznaczył, że jego klub rozumie, że problem demografii jest bardzo ważny i że należy wprowadzić program prorodzinny, ale nie w takim kształcie, jak proponuje rząd. Poinformował, że klub Kukiz'15 proponuje inne rozwiązanie, które z powodzeniem stosowane jest w Izraelu i oparte jest na koncepcji Miltona Friedmana. Chodzi o tzw. ujemny podatek dochodowy. "Proponujemy ograniczyć zasadniczo klin podatkowy, który dusi polskie rodziny, który nie daje zarobić, który obciąża najbiedniejszych" - wskazywał.

Wójcikowski tłumaczył, że koncepcja ta polega na tym, "abyśmy ludziom, którzy pracują i mają dzieci poluzowali maksymalnie, jak tylko się da, klin podatkowy". "Żeby w praktyce nie płacili podatków, jeżeli będą mieli odpowiednią liczbę dzieci" - mówił.

Podkreślał też, że ograniczenie klinu podatkowego spowoduje, że wiele rodzin wyjdzie ze strefy ubóstwa i nie trzeba będzie dawać im zasiłków rodzinnych.

Wójcikowski poinformował, że podczas głosowania nad rządowym projektem w jego ugrupowaniu nie będzie dyscypliny i "każdy będzie głosował tak, jak nakazuje mu sumienie".

Ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci to sztandarowy projekt rządu PiS, zapowiadany w kampanii wyborczej. Przewiduje, że każda rodzina, niezależnie od dochodów, otrzyma świadczenie na drugie i kolejne dziecko (do ukończenia przez dzieci 18 lat). Rodziny, których dochód na osobę nie przekracza 800 zł (lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnoprawnością), otrzymają 500 zł również dla pierwszego dziecka. (PAP)

rbk/ akw/ malk/

Zobacz także

  • Pracownicy biurowi Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
    Pracownicy biurowi Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Pilotaż skróconego czasu pracy. Resort podał liczbę zakwalifikowanych firm

  • Pikieta pracowników prowadzących warsztaty terapii zajęciowej. Fot. PAP/Leszek Szymański
    Pikieta pracowników prowadzących warsztaty terapii zajęciowej. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Przed Sejmem protestowali przedstawiciele warsztatów terapii zajęciowych. Ministerstwo zapowiada zmiany

  • Upalny dzień. Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Upalny dzień. Fot. PAP/Marcin Bielecki

    W czasie upałów pracodawca powinien zadbać o odpowiednie warunki pracy. MRPiPS pracuje nad zmianami

  • Urząd pracy. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
    Urząd pracy. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

    Stopa bezrobocia w maju. Są najnowsze dane resortu [INFOGRAFIKA]

Serwisy ogólnodostępne PAP