O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Dziko żyjące pszczoły wróciły do kłody bartnej przy nadleśnictwie Augustów

Dziko żyjące pszczoły wróciły do kłody bartnej przy siedzibie nadleśnictwa Augustów, którego pracownicy przywracają tradycje bartnicze w Puszczy Augustowskiej; w efekcie działań leśników na terenie puszczy jest obecnie 9 zasiedlonych kłód bartnych i barci.

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Nadleśnictwo Augustów było inicjatorem projektu "Tradycyjne bartnictwo ratunkiem dzikich pszczół w lasach", realizowanego do 2016 roku był w północno-wschodniej Polsce, wspólnie z trzema innymi nadleśnictwami: Browsk (Puszcza Białowieska), Maskulińskie (Puszcza Piska) i Supraśl (Puszcza Knyszyńska). A także we współpracy z warszawską SGGW i Uniwersytetem w Białymstoku.

Blisko dwuletnie działania obejmowały m.in. budowę (czyli tzw. dzianie) barci i kłód bartnych (nadrzewnych uli), szkolenia potencjalnych bartników, tworzenie ścieżek edukacyjnych, badania naukowe ws. m.in. genetyki pszczół leśnych, oraz analizy prawne.

W nadleśnictwie Augustów jest obecnie 25 kłód bartnych i barci - w tym 9 zasiedlonych.

Kłoda bartna przy siedzibie tego nadleśnictwa była jedną z pierwszych, które pszczoły zasiedliły. Można ją obserwować online na stronie projektu http://www.tradycyjne-bartnictwo.pl. Okazało się jednak, że po kilku latach bytności, samoistnie to miejsce opuściły.

Więcej

Fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
Fot. PAP/Stanisław Rozpędzik

Pszczoły radzą sobie lepiej z dala od pól uprawnych

"Mimo, że my dbamy o te kłody, czyścimy je, to pszczoły robią coś w rodzaju samoistnej kwarantanny" - powiedział PAP zastępca nadleśniczego nadleśnictwa Augustów Adam Sieńko. Fachowa literatura podaje, że dziko żyjące pszczoły co 3-4 lata opuszczają zasiedlone miejsca i szukają nowych, chroniąc się w ten sposób przed chorobami. Chodzi o to, by w barciach czy kłodach nie rozwijały się wirusy czy pasożyty, które mogą być dla pszczół śmiertelnym zagrożeniem. Takie miejsce, po opuszczeniu ich przez pszczoły, czyszczą drobnoustroje, owady i zwierzęta leśne (np. kuny wyjadają wosk), a po kilku latach znowu nadają się one do zasiedlenia.

Kłoda bartna przy siedzibie nadleśnictwa była opuszczona przez cały ubiegły rok. Teraz pszczoły tam wróciły.

W miejscach związanych z przedsięwzięciem przezimowały cztery pszczele rodziny, a obecnie zasiedlonych jest siedem kłód bartnych i dwie barcie. "Świadczy to o tym, że pszczoły, które się wyroiły w ubiegłym roku, przezimowały gdzieś w lesie, poza naszymi kłodami i barciami, a teraz wracają" - dodał Adam Sieńko. Zaznaczył, że okres rojenia się jeszcze trwa, co może oznaczać kolejne zasiedlenia.

Tradycje bartne związane z dzikimi pszczołami zaniknęły w Polsce w XVIII wieku i na początku XIX wieku nie tylko z powodu rozwoju rolnictwa, przemysłu czy bardziej efektywnych metod hodowli pszczół, ale również przez zakazy administracyjne. Dzikie pszczoły ginęły też na skutek warrozy - pasożytniczej choroby, która panowała wśród tych owadów w Europie.

Obecnie m.in. dzięki leśnikom, bartnictwo odradza się w polskich lasach. Szacuje się, że obecnie w Polsce jest już ok. stu barci i kłód bartnych m.in. w Puszczy Pilickiej, Augustowskiej, Białowieskiej czy Barlineckiej.

Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych wydała niedawno nadleśnictwom zalecenia do praktyki leśnej, dotyczące właśnie bartnictwa, jako formy ochrony dziko żyjących pszczół w lesie. Celem tych zaleceń jest zwiększenie liczebności populacji dzikich pszczół miodnych, zarówno poprzez zachowanie naturalnych miejsc ich gniazdowania, jak też tworzenie nowych.

Wśród zaleceń znalazł się np. zapis o konieczności ochrony i oznaczania drzew z dziuplami, z których korzystają pszczoły. W ramach ochrony czynnej mają być przygotowywane nowe miejsca gniazdowania, które pszczoły mają zasiedlać samodzielnie. (PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ pat/

Zobacz także

  • Ścięte drzewa. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Artur Reszko
    Ścięte drzewa. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Artur Reszko
    Specjalnie dla PAP

    Dyrektor generalny Lasów Państwowych: leśne moratorium to od 400 do 600 tys. m sześc. mniej pozyskanego drewna

  • Fot. PAP/Michał Walczak
    Fot. PAP/Michał Walczak

    Leśnicy wyhodują genetycznych potomków dębu Bartek

  • Szwecja. Fot. PAP/EPA/ERIK SIMANDER
    Szwecja. Fot. PAP/EPA/ERIK SIMANDER

    Szwedzkie media: sezonowi pracownicy leśni, w tym z Polski, są wykorzystywani przez pracodawców

  • Białowieża. Fot. PAP/Artur Reszko
    Białowieża. Fot. PAP/Artur Reszko

    Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Puszczy Białowieskiej. Polska przystąpiła do realizacji

Serwisy ogólnodostępne PAP