O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Liga Narodów siatkarek: Polska - Japonia 3:1

Polskie siatkarki pokonały Japonię 3:1 (25:23, 25:23, 19:25, 25:22) w pierwszym meczu turnieju Ligi Narodów w koreańskim Boryeong. Jeśli wygrają dwa ostatnie spotkania - z Dominikaną i zespołem gospodarzy - awansują do Final Six.

Trener reprezentacji Polski Jacek Nawrocki (C) podczas meczu turnieju Ligi Narodów siatkarek w Opolu z Niemkami. Fot. PAP/Krzysztof Świderski
Trener reprezentacji Polski Jacek Nawrocki (C) podczas meczu turnieju Ligi Narodów siatkarek w Opolu z Niemkami. Fot. PAP/Krzysztof Świderski

Polska: Julia Nowicka, Agnieszka Kąkolewska, Klaudia Alagierska, Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek, Maria Stenzel (libero) - Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Kamila Witkowska, Zuzanna Górecka, Magdalena Stysiak, Olivia Różański.

Japonia: Miya Sato, Aika Akutagawa, Aya Watanabe, Risa Shinnabe, Yuki Ishii, Ai Kurogo, Mako Kobata (libero) - Haruka Miyashita, Yurie Nabeya, Sarina Koga, Miyu Nakagawa, Mai Okumura.

To był jeden z najważniejszych pojedynków zawodniczek trenera Jacka Nawrockiego w tegorocznej LN. Przed ostatnim turniejem w Korei, Japonki były bezpośrednim rywalem biało-czerwonych w walce o szóste miejsce, premiowane udziałem w turnieju finałowym, w którym oprócz gospodyń - Chinek, wystąpi pięć najlepszych drużyn fazy zasadniczej. Polki wygrywając 3:1 są na dobrej drodze, by znaleźć się w decydującej w rozgrywce w Nankinie (3-7 lipca). W środę zmierzą się z Dominikaną, a w czwartek z Koreankami i jeśli wygrają oba pojedynki, to bez względu na inne wyniki, zajmą minimum szóste miejsce.

W polskim zespole zabrakło rozgrywającej Joanny Wołosz, która przechodzi rehabilitację po urazie stawu skokowego i całe spotkanie oglądała z ławki rezerwowych. W tej sytuacji Julia Nowicka po raz kolejny musiała kierować drużyną przez całe spotkanie.

Biało-czerwone z Japonkami spotkały się już w tym roku dwukrotnie. W Szwajcarii w turnieju Volley Masters wygrały 3:1 w fazie grupowej i 3:1 w finale. W Boryeong stawka meczu była jednak wyższa i to nieco sparaliżowała poczynania Polek w początkowej fazie, np. Azjatki wygrywały już 8:3. Pierwsza przebudziła się Malwina Smarzek, która przekroczyła granicę 300 punktów w całym cyklu rozgrywek.

Do Smarzek dołączyła Natalia Mędrzyk, dwoma blokami popisała się najniższa w drużynie Nowicka i na tablicy pojawił się remis (13:13). Do końca partii wynik oscylował wokół remisu, ale po udanej akcji Mędrzyk i błędzie Ai Kurogo Polki prowadziły 23:21. W decydującym momencie Smarzek z Kamilą Witkowską skutecznie powstrzymały rywalki blokiem.

To właśnie ten element okazał się atutem polskiego zespołu, który tę rywalizację wygrał 10:4. W drugim secie biało-czerwone wygrywały 18:15, 21:18, ale niewiele brakowało, by Japonki wyrównały stan spotkania. Po udanych serwisach Yurie Nabeyi był remis 21:21 i końcówka seta znów przyniosła sporo emocji. Na boisku pojawiała się Magdalena Stysiak, która w niezwykle ważnej akcji zablokowała rywalkę, a tradycyjnie już odpowiedzialność za ostatnią piłkę wzięła na siebie Smarzek.

Trzecia odsłona tylko do drugiej przerwy technicznej była zacięta. Potem Polki dostały zadyszki, ciężko było powstrzymać ataki rywalek, szczególnie Sariny Kogi, która seryjnie zdobywała punkty. Gdy zrobiło się 21:15 dla Azjatek, Nawrocki najwyraźniej zaczął myśleć już o czwartym secie i zdjął Smarzek z parkietu, pozwalając jej odpocząć.

Smarzek przydała się kilkuminutowa przerwa, ale nie tylko ona, lecz cała drużyna wróciła na boisko odmieniona. Dobre serwisy Nowickiej dały prowadzenie 5:0 i tę kilkupunktową przewagę Polki utrzymywały przez dłuższy czas. Przy 16:10 dla biało-czerwonych Japonki postawiły wszystko na jedną kartę. Ryzykowały na zagrywce i to się im opłaciło. Polki miały kłopot z przyjęciem serwisu, a gdy już udało im się rozegrać akcję, brakowało skutecznego ataku.

Japonki doprowadziły do remisu 17:17 po akcji, w której Smarzek długo nie mogła pogodzić się z decyzją sędziów. Jej zdaniem piłka po ataku otarła się o palec przeciwniczki, jednak wideoweryfikacja nie do końca rozstrzygnęła, kto miał rację w tym sporze. Liderka polskiej reprezentacji utrzymała nerwy na wodzy i potem już bombardowała z prawego skrzydła, nie pozostawiając żadnych wątpliwości. Im bliżej było rozstrzygnięcia, tym coraz bardziej nerwowo było po obu stronach siatki. Witkowska i Stysiak przy własnych atakach dotknęły taśmy, lecz przy drugiej piłce meczowej Agnieszka Kąkolewska zablokowała atak Yuki Ishii.(PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ pp/

Zobacz także

  • Stephane Antiga. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
    Stephane Antiga. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

    Superpuchar Polski siatkarzy. Trener Antiga wskazuje kluczowe elementy dla drużyn

  • Ergo Arena (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Adam Warżawa
    Ergo Arena (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Adam Warżawa

    MŚ siatkarzy. Gdańsk jednym z miast gospodarzy finałowego turnieju w 2027 roku

  • Polscy siatkarze wywalczyli na Filipinach brązowy medal MŚ Fot. PAP/Leszek Szymański
    Polscy siatkarze wywalczyli na Filipinach brązowy medal MŚ Fot. PAP/Leszek Szymański

    "Niech ten medal będzie najgorszy, jaki ta drużyna zdobędzie". Siatkarze wrócili z Filipin

  • Polscy siatkarze Fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA
    Polscy siatkarze Fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

    Polscy siatkarze zagrają o brąz po porażce w półfinale z Włochami

Serwisy ogólnodostępne PAP