O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Szef obrony Rosji: pożar na okręcie wybuchł przy akumulatorach, reaktor odizolowano

Główną przyczyną katastrofy na rosyjskiej jednostce głębinowej był pożar w przegrodzie akumulatorów, reaktor jednostki po pożarze został odizolowany i jest w pełni sprawny; jednostka wróci do służby - poinformował w czwartek minister obrony Rosji Siergiej Szojgu.

Siergiej Szojgu (P). Fot. PAP/ EPA/ALEXEI DRUZHININ
Siergiej Szojgu (P). Fot. PAP/ EPA/ALEXEI DRUZHININ

Słowa ministra potwierdzają nieoficjalne informacje, że pożar wybuchł na jednostce o napędzie nuklearnym. Szojgu wypowiadał się na spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. "Ustalono przyczynę wypadku, był to pożar w przegrodzie akumulatorów, który potem się rozprzestrzenił" - powiedział minister.

Informując o całkowitym odizolowaniu reaktora, Szojgu podkreślił, że "załoga przeprowadziła wszelkie niezbędne działania w celu jego ochrony", zachował on sprawność i można liczyć na przywrócenie jednostki do pracy "w dość krótkim terminie". Minister zapewnił, że rodzinom ofiar katastrofy "zapewniona zostanie wszelka niezbędna pomoc". 

W pożarze jednostki 1 lipca zginęło 14 oficerów rosyjskiej marynarki wojennej. 

O podanej przez Szojgu przyczynie pojawienia się ognia na jednostce głębinowej napisała w czwartek również prasa rosyjska, powołując się na źródła i wstępne ustalenia komisji badającej katastrofę. Według tych wersji doszło do zwarcia elektrycznego, a następnie pojawienia się ognia w przegrodzie akumulatorów. Z powodu wysokiego stężenia wodoru pożar szybko się rozprzestrzeniał - twierdzi dziennik "Komsomolskaja Prawda".

Według "Kommiersanta" płomień ogarnął izolację kabli lub olej w transformatorach i toksyczny dym przedostał się dalej przez systemy wentylacji. Dym palącej się izolacji działa niszcząco w ciągu sekund, wystarczy kilka wdechów, by w zamkniętym pomieszczeniu człowiek stracił przytomność - oceniają źródła, na które powołuje się dziennik.

"Kommiersant" przypuszcza, że w momencie wybuchu pożaru w godzinach wieczornych większość załogi odpoczywała i nie zdążyła założyć masek. Marynarze zgodnie z regulaminem powinni mieć przy sobie maski pozwalające na przebywanie w zadymionym pomieszczeniu przez 20 minut i mające możliwość podłączenia do stacjonarnego systemu dostarczania powietrza. "Komsomolskaja Prawda" utrzymuje, że aparaty te topiły się, bo ogień rozprzestrzeniał się "w huraganowym tempie".

Prasa przypuszcza, że w tych warunkach ratowaniem okrętu zajmowała się wachta złożona z pięciu osób. Według "KP" do katastrofy doszło na głębokości około 280 metrów; "Kommiersant" wskazuje, że głębokość Morza Barentsa w rejonie poligonu używanego przez tego rodzaju jednostki to 200 metrów.

Dziennik ten zastrzega, że zwarcie w rozdzielnicy elektrycznej jest na razie jedną z kilku wersji dotyczących przyczyn wybuchu pożaru.

W powszechnej ocenie mediów jednostką, na której doszło do katastrofy, jest mały okręt podwodny projektu 10831, określany nazwą Łoszarik; według części mediów prawidłowa numeracja "Łoszarika" to nie dotąd podawana AS-12, a AS-31. 

W nomenklaturze wojskowej nie jest on nazywany okrętem, lecz podwodną jednostką badawczą, ze względu na to, że pozbawiony jest uzbrojenia; podobną do niego jednostką, choć o wiele starszą i o mniejszych możliwościach, jest amerykańska NR-1 (Naval Research Vessel). 

AS-31 to unikalna konstrukcja: podłużny kadłub skrywa kuliste komory z tytanu, dlatego nazwano ją nieoficjalnie "Łoszarikiem". Imię to nosił w radzieckim filmie animowanym występujący w cyrku koń zbudowany z piłeczek przez żonglera.

Jednostka opracowana została pod koniec lat 80. XX wieku przez biuro konstrukcyjne Malachit w Petersburgu (wówczas Leningradzie); zwodowana została dopiero w 2003 roku. Może być wykorzystywana do badań, operacji ratunkowych i specjalnych na znacznych głębokościach, w tym na dnie; może zanurzać się na głębokość do sześciu tysięcy metrów i rozwijać pod wodą prędkość do 30 węzłów. Jednostka dokowana jest do kadłuba innych, większych okrętów.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
 

Zobacz także

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/SEM VAN DER WAL
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/SEM VAN DER WAL

    „Zespół negocjacyjny pracuje na Florydzie”. Zełeński o rozmowach w USA

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL

    Zełenski chce szerszych konsultacji z europejskimi sojusznikami po rozmowach z USA

  • Władimir Putin Fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL
    Władimir Putin Fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

    Doradca Putina: propozycje Europy i Ukrainy nie zwiększają szans na pokój

  • Kirił Dmitrijew. Fot. PAP/EPA/SERGEI SAVOSTYANOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL
    Kirił Dmitrijew. Fot. PAP/EPA/SERGEI SAVOSTYANOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

    Specjalny wysłannik Kremla Kiriłł Dmitrijew przybył do Miami na rozmowy z delegacją USA

Serwisy ogólnodostępne PAP