Pierwsza porażka Bayernu w Monachium
Piłkarze Bayernu Monachium stracili ligowe punkty przed własną publicznością po raz pierwszy w tym sezonie. W meczu 24. kolejki niemieckiej ekstraklasy ulegli ekipie FSV Mainz 1:2. Zwycięstwo odniosła Borussia Dortmund, która zmniejszyła stratę do lidera.
Goście objęli prowadzenie w Monachium w 26. minucie po golu Hiszpana Jairo Samperio. W 64. wyrównał Holender Arjen Robben, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Wynik meczu ustalił w 86. minucie Kolumbijczyk Jhon Cordoba.
Strzeleckiego dorobku nie powiększył w środę Robert Lewandowski, który w ostatnich pięciu meczach z Mainz trafiał do siatki przynajmniej raz. Na pocieszenie pozostaje Polakowi fakt, że gola nie zdobył także Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund - Gabończyk wciąż ma o jednego gola mniej od kapitana biało-czerwonych, który prowadzi w klasyfikacji strzelców z 23 trafieniami.
To pierwsza ligowa porażka Bawarczyków u siebie od 9 maja 2015 roku. Wówczas z Monachium komplet punktów wywiózł Augsburg (1:0). Bayern ma 62 punkty i wyprzedza Borussię Dortmund o pięć.
Środowy mecz z trybun oglądał były prezes Bayernu Uli Hoeness. To pierwsza od 662 dni wizyta na Alianz Arena działacza, który odsiadywał w więzieniu karę za nieprawidłowości podatkowe. "Witamy w domu" - napisano na oficjalnym koncie klubu na Twitterze.
Dortmundczycy wygrali na wyjeździe z SV Darmstadt 2:0 po bramkach Kolumbijczyka Adriana Ramosa i Erika Durma. Goście grali bez Łukasza Piszczka w kadrze meczowej, natomiast z ławki rezerwowych gospodarzy spotkanie oglądał bramkarz Łukasz Załuska. (PAP)
mm/ cegl/