Karczewski o zniesławianiu sędziów: Ziobro, gdyby wiedział, podałby się do dymisji
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podałby się do dymisji, gdyby wiedział o prowadzonej za wiedzą m.in. b. wiceministra Łukasza Piebiaka, akcji zniesławiania sędziów - ocenił we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Akcję dyskredytowania sędziów w ubiegłym tygodniu opisywał Onet. Według doniesień portalu mieli być w nią zaangażowani m.in. Piebiak i sędzia delegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec. Po tych doniesieniach Piebiak, na prośbę Zbigniewa Ziobry, podał się do dymisji, a Iwaniec zastał odwołany z delegacji do MS.
Do sprawy marszałek Senatu odniósł się w TVN 24. Jego zdaniem Ziobro po tych doniesieniach natychmiastowo podejmował decyzje. "Bardzo wysoko postawiliśmy standardy i te standardy są przez nas przestrzegane" - podkreślił.
Zdaniem Karczewskiego, gdyby Ziobro wiedział o nagonce na sędziów organizowanej przez jego zastępcę, podałby się do dymisji. "Wiem, że jest człowiekiem honoru i na pewno by to zrobił" - dodał.
Według marszałka minister jednak "nie może wiedzieć o wszystkim". "Wszyscy mają podać się do dymisji? Oczywiście, ja wiem, że opozycja by chciała i teraz się domaga. Bo co opozycja ma nam do zaproponowania? Co w kampanii wyborczej poza atakami na polityków PiS?" - powiedział. "Tylko atak, niech pokażą program" - dodał.
Karczewski zaznaczył, że "czuje obrzydzenie" do sytuacji opisywanej przez Onet. Jak zapewnił, jest absolutnym przeciwnikiem hejtu. Przyznał jednocześnie, że on sam również ma do czynienia z hejtem w mediach społecznościowych. "Tam są +farmy trolli+, które mnie hejtują" - wskazał. Jego zdaniem problem hejtu w internecie nie jest wyjątkowy i nie dotyczy wyłącznie Polski.(PAP)
agzi/ par/