O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Migranci za przerzut z Grecji do Niemiec płacą 2 tys. euro

Kilkadziesiąt osób dziennie dociera do jednej z dwóch stref tranzytowych na granicy serbsko-węgierskiej, ogrodzonej płotem i zasiekami. To migranci, którzy dotarli tu za pieniądze zapłacone przemytnikom. Za przerzut z Grecji do Niemiec zapłacili 2 tys. euro - teraz utknęli w Serbii, na granicy UE.

A migrant boy collects empty cans of tear gas left from a protest day before at a refugee camp near the Greek-FYROM border near the village of Idomeni, northern Greece Archiwum. Fot. PAP/EPA
Archiwum. Fot. PAP/EPA / A migrant boy collects empty cans of tear gas left from a protest day before at a refugee camp near the Greek-FYROM border near the village of Idomeni, northern Greece Archiwum. Fot. PAP/EPA

Organizacje pozarządowe alarmują, że przybysze bytują po stronie serbskiej w bardzo trudnych warunkach.

"Ludzie próbują przedostać się na Węgry i wnioskować o azyl. Są tu jednak trzymani, ponieważ zgodnie z systemem tylko pewna liczba osób dziennie może zostać wpuszczona na teren Węgier. Dlatego czekają po stronie serbskiej. Nikt nie zapewnia tu odpowiedniego wsparcia: namiotów, wody, pożywienia, pomocy medycznej. Ci ludzie czekają tu całymi dniami, wśród nich także dzieci oraz osoby chore. Pomoc można otrzymać dopiero po przekroczeniu granicy, a więc nie tu, gdzie się właśnie znajdujemy" - mówi PAP Montserrat Feixas Vihe, przedstawicielka UNHCR na Europę Środkową.

Węgierskie władze podkreślają, że uchodźców jest znacznie mniej niż w ubiegłym roku, ale w ostatnim czasie ich liczba znowu wzrasta. "W zeszłym roku policja węgierska objęła procedurami około 400 tys. osób w związku z przekroczeniem granicy państwowej, w tym roku było to jedynie ponad 6,5 tys. osób. Różnica w liczbach wynika z prostego faktu, jakim stała się przeszkoda zbudowana na granicy, a więc płot i zasieki kolczaste. W tej chwili liczba uchodźców u węgierskich granic znów wzrasta w związku z sytuacją w Grecji i Macedonii, dlatego wysyłamy na granice zwiększone patrole" - opowiada dowódca węgierskiej policji granicznej Laszlo Balazs.

 

Przekonuje, że wszyscy, którzy docierają do granicy Węgier, robią to przy pomocy przemytników ludzi. "W związku z tym faktem notujemy też zwielokrotnione próby sforsowania płotu i zasieków i przedostania się na nasze terytorium" - dodaje Balazs.

Migranci, z którymi rozmawiała PAP, potwierdzają, że płacili za przerzut do UE. "Zapłaciłem 2000 euro za przerzut do Niemiec. Pieniądze dałem pośrednikowi. Kiedy dotrę do Niemiec, mój +organizator przeprawy+ otrzyma ode mnie pieniądze" - opowiada jeden z migrantów, który utknął na serbsko-węgierskim pograniczu.

Mieszkańcy pogranicza boleśnie odczuli napływ fali uciekinierów z Bliskiego Wschodu.

"Jesienią sam odczułem na własnej skórze, co to znaczy, że oni tędy idą. Mam niedaleko sad, w którym rosną jabłonki. Nagle 200-300 osób napadło mój sad, zerwali jabłka i obrzucali nimi policję węgierską, która pilnowała prowizorycznej barykady. Wszystkie jabłka mi ukradli" - opowiada PAP rolnik Jozsef Rajtik. "Byli i tacy rolnicy, którzy stracili fortuny, bo ludzie koczowali na ich polach" - dodaje. (PAP)

rjas/ laz/ hgt/

Zobacz także

  • Prezydent Grecji Constantine Tassoulas rozmawia z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Fot. PAP/EPA/ALEXANDROS BELTES
    Prezydent Grecji Constantine Tassoulas rozmawia z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Fot. PAP/EPA/ALEXANDROS BELTES

    Prezydent Zełenski przybył do Aten. W centrum wizyty współpraca energetyczna

  • Pożar na wyspie Zakintos Fot. PAP/EPA/COSTAS SYNETOS
    Pożar na wyspie Zakintos Fot. PAP/EPA/COSTAS SYNETOS

    Dwie greckie wyspy w ogniu. Ewakuowano kilka wiosek i hoteli

  • Zamieszki w Atenach. Fot. PAP/EPA/YANNIS KOLESIDIS
    Zamieszki w Atenach. Fot. PAP/EPA/YANNIS KOLESIDIS

    Grecki rząd: niektóre siły próbowały poprzez przemoc zniszczyć powagę rocznicy katastrofy kolejowej

  • Anastasia Sigala. Fot. PAP/Natalia Dziurdzińska
    Anastasia Sigala. Fot. PAP/Natalia Dziurdzińska
    Specjalnie dla PAP

    Mieszkanka Santorini: nigdy nie zapomnę dźwięku trzęsienia ziemi w 1956 roku

Serwisy ogólnodostępne PAP