O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kosiniak-Kamysz: wierzę, że jestem tym kandydatem, który może wygrać z Andrzejem Dudą

Wierzę, że jestem tym kandydatem, który może wygrać z obecnie urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą w wyborach prezydenckich - mówi PAP lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreśla też, że jest głębokim zwolennikiem wprowadzenia na stałe do programu ludowców postulatów Pawła Kukiza.

Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Piotr Nowak
Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Piotr Nowak

PAP: O czym będzie debatować sobotnia Rada Naczelna PSL?

Władysław Kosiniak-Kamysz: Na Radzie będziemy rozmawiać o kampanii sprawozdawczo-wyborczej wewnątrz Stronnictwa. Zaczynamy od gmin, potem będą powiaty, województwa, a w listopadzie już po wyborach prezydenckich planujemy zorganizowanie kongresu. Chcemy, żeby ta kampania na poziomie gminy, powiatu odbyła się jak najszybciej - teraz w marcu, kwietniu. Będzie to też część mojej aktywności w kampanii prezydenckiej.

Będziemy rozmawiać też o współpracy w ramach Koalicji Polskiej. Jestem głębokim zwolennikiem zacieśniania współpracy, wprowadzania na stałe elementów programowych, choćby ustrojowych Pawła Kukiza, związanych z ordynacją mieszaną, sędziami pokoju. Zgłoszę propozycję ścisłej współpracy z Unią Europejskich Demokratów, ze środowiskiem Pawła Kukiza, z konserwatystami Marka Biernackiego.

PAP: Czy Paweł Kukiz zadeklarował, że będzie popierał pana w wyborach prezydenckich?

W.K.K: Bardzo chciałbym żebyśmy w tej kampanii właśnie tą współpracę jeszcze raz potwierdzili. Dla mnie to byłby zaszczyt i wielka przyjemność, gdyby kandydat na prezydenta z roku 2015, który uzyskał 21 procent poparł moją osobę. Dla mnie poparcie Pawła Kukiza jest sprawą bardzo ważną.

PAP: Na początek lutego planowana jest duża konwencja wyborcza PSL, czy wiadomo, kiedy dokładnie się odbędzie i gdzie?

W.K.K: Duża konwencja wyborcza na pewno będzie. Po sobotniej Radzie Naczelnej ogłosimy, kiedy i gdzie się ona odbędzie.

PAP: Marszałek Sejmu Elżbieta Witek pewnie niedługo ogłosi termin wyborów prezydenckich, jak będzie wyglądała pana kampania?

W.K.K: To mnie odróżnia od innych kandydatów, że cały czas jestem aktywny. Odbyłem już dziesiątki spotkań, objechałem praktycznie cały kraj i tak będzie każdego dnia. Teraz do czwartku trwa posiedzenie Sejmu, więc jestem w Warszawie, ale już po tych dwóch dniach sejmowych w piątek ruszam dalej w Polskę. Będę w województwie łódzkim, w Poddębicach, w weekend będę też w Łowiczu, no i w sobotę Rada Naczelna. Planuję każdego dnia od świtu do nocy dużą aktywność.

Chciałbym też za pani pośrednictwem wezwać do debaty, szczególnie tych z którymi miałem okazję pracować, jesteśmy razem w Europejskiej Partii Ludowej, czyli panią Małgorzatę Kidawę-Błońską. Unikała ona debaty ze mną, gdy była kandydatem na premiera. Nie przyszła ani razu do studia telewizyjnego czy radiowego. Dzisiaj słyszę z jej ust, że stanęłaby do debaty w drugiej turze wyborów prezydenckich. Ja nie wyobrażam sobie, żeby kandydat na prezydenta nie stanął do debaty przed pierwszą turą.

Debata z kilkoma kandydatami wcale nie musi być nudna, pokazują to debaty w prawyborach w Stanach Zjednoczonych, więc może być naprawdę bardzo interesująco. Liczę na to, że też inni kandydaci do tej debaty jak najszybciej staną. Debaty o Polsce, o problemach, o sprawach, które są ważne. Ja chcę rozmawiać o Polsce ze wszystkimi. Obecny prezydent Andrzej Duda pierwszy powinien w takiej debacie uczestniczyć, ponieważ miał okazję ten urząd sprawować i takie zdanie raportu z tego, co zrobił i zapytanie w bezpośredniej konfrontacji, jest po prostu do dobrego wyboru potrzebne.

PAP: Czy ma pan jakieś ciekawe pomysły na kampanię? Niedawno rozpoczął pan akcję #DrużynaKosiniaka, która polega na pozyskiwaniu wolontariuszy, którzy będą pomagać w kampanii. Czy będzie więcej tego typu akcji?

W.K.K: Będą kolejne. Mamy bardzo precyzyjnie rozplanowane wydarzenia wyborcze. Jako pierwsi powołaliśmy sztab wyborczy. Magdalena Sobkowiak jest szefową tego sztabu. W sztabie jest też   cały Naczelny Komitet Wykonawczy PSL i prezydium Rady Naczelnej, a także posłowie i europosłowie.

PAP: Jakie ma pan pomysły, aby rozszerzyć swój twardy elektorat?

W.K.K: Już się go udało rozszerzyć. Po pierwsze jesteśmy partią dla wszystkich. Będziemy starać się o głosy i w mniejszych miejscowościach, ale też w największych miastach. Jesteśmy umiarkowanym centrum i nie dam się wciągnąć w żadne skrajności. Niektórzy będą szli bardzo mocno po skrajnych propozycjach, ja będę prezentował zdanie umiarkowane, ale twarde, stanowcze, bo ta stanowczość w wykonaniu prezydenta jest potrzebna.

Jedno mogę zadeklarować i to mnie pewnie będzie odróżniać na przykład od pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, bo ona raczej nie będzie akceptować ustaw PiS-u, ponieważ te ugrupowania toczą ze sobą wojnę, pan prezydent Duda też raczej ustaw przygotowanych przez Platformę Obywatelską nie będzie akceptować. Natomiast ja mogę zapewnić, że jak będzie mądra ustawa - niezależnie, kto ją przygotuje - to ją podpiszę, a jak będzie głupia, to nawet jakby przyniosło ją moje środowisko, to jej nie podpiszę.

PAP: Jak ocenia pan swoje szansę w tych wyborach?

W.K.K: Wierzę w drugą turę. Wierzę, że jestem właśnie tym kandydatem, który może wygrać z Andrzejem Dudą. To potwierdza wielu politologów w swoich wypowiedziach mówiąc, że umiarkowany kandydat, spoza dwóch największych partii politycznych, ma szansę wygrać te wybory. (PAP)

Rozmawiała: Edyta Roś

autor: Edyta Roś

ero/ godl/
 

Zobacz także

  • Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Kongres PSL wybrał prezesa partii. Jest zapowiedź samodzielnego startu w wyborach

  • Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk (C), przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia (L), prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz (2L) oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty (2P) i Robert Biedroń (P) podczas uroczystości parafowania umowy koalicyjnej. Fot. PAP/Marcin Obara
    Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk (C), przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia (L), prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz (2L) oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty (2P) i Robert Biedroń (P) podczas uroczystości parafowania umowy koalicyjnej. Fot. PAP/Marcin Obara

    Po dwóch latach od podpisania umowy koalicyjnej tylko część jej punktów została zrealizowana [ANALIZA]

  • Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Przemysław Piątkowski

    Kongres PSL wyłoni nowe władze partii. Mają też paść ważne deklaracje

  • Posiedzenie Sejmu Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Posiedzenie Sejmu Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Prezes PSL: jeżeli dwukadencyjność wójtów nie zostanie zniesiona, zaproponujemy ją posłom

Serwisy ogólnodostępne PAP