Trzaskowski: najważniejsze jest odbudowanie porozumienia
Dzisiaj najważniejsze jest odbudowanie porozumienia - mówił w środę Dębicy (Podkarpackie) kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Apelował, by zapomnieć o często jałowych sporach w przeszłości i deklarował, że nie będzie prezydentem "opozycji totalnej".
Rafał Trzaskowski na spotkaniu z mieszkańcami Dębicy podkreślał, że "naszym celem głównym w polityce zagranicznej musi być odbudowanie pozycji Polski w Unii Europejskiej". W tym kontekście dodał, że "dzisiaj najważniejsze jest odbudowanie porozumienia".
"Gdziekolwiek jestem, słyszę: oczekujemy rozmowy o prawdziwych tematach, o kwestiach związanych z bezpieczeństwem, o programie dla młodych" - mówił. "Musimy dziś rozmawiać o prawdziwych problemach i adresować te prawdziwe problemy. Ale do tego potrzebne jest porozumienie" - przekonywał kandydat KO.
Zwracał uwagę, że drugą częścią jego wyborczego hasła poza "silnym prezydentem, który powinien być osobą niezależną", jest właśnie "wspólna Polska".
"W tych sprawach podstawowych powinniśmy zapomnieć o tych sporach, często jałowych, z przeszłości i patrzeć dumnie w przyszłość, po to by rozwiązywać prawdziwe problemy. Razem" - powiedział Trzaskowski.
"Jestem absolutnie gotów na współpracę, jeśli ta współpraca będzie przynosiła owoce Polkom i Polakom" - przekonywał. "Nie będę prezydentem opozycji totalnej, jestem gotów do współpracy tam, gdzie ta współpraca będzie wzmacniać polskie państwo" - zapewnił kandydat KO.
Zachęcał to pójścia w niedzielę wcześnie rano do urn wyborczych. „Już 28 czerwca będziemy mogli wyrazić swoje poparcie dla silnego prezydenta i dla odbudowy wspólnoty” – przekonywał.
Mówił także, że to spotkanie jest w obronie samorządów, które – jak wskazywał – zmieniły Polskę „absolutnie nie do poznania”.
„Właśnie tutaj trzeba porozmawiać przede wszystkim o przedsiębiorcach, dlatego, że dzisiaj nie są zagrożone upadłością duże firmy, państwowe. Dzisiaj zagrożone upadłością są firmy rodzinne. To właśnie one walczą z każdym dniem z epidemią i starają się ratować każde miejsce pracy. I to jest nasz absolutny priorytet” – przekonywał Trzaskowski.
Odniósł się także do hasła, które – jak mówił, często słychać z ust „konkurentów politycznych – patriotyzm gospodarczy. Jego zdaniem patriotyzm gospodarczy polega na tym, żeby chronić miejsca pracy w Polsce, żeby rozbudowywać przemysł.
„Ile było takich obietnic o rozbudowie potencjału przemysłu obronnego tu, na Podkarpaciu, i w całej Polsce. To jest rzecz, która powinna być dla nas najważniejsza” – mówił do zebranych.
„A dzisiaj ci, którzy mówią o patriotyzmie gospodarczym sprowadzają miliony ton węgla z zagranicy. Niestety również podpisują różnego rodzaju umowy bez należytego dbania o polski przemysł. I dzisiaj tego się domagamy - prawdziwego patriotyzmu gospodarczego” – ocenił kandydat KO na prezydenta.
Zwracając uwagę na grupę kilkunastu osób, którzy w czasie jego wystąpienia na rynku w Dębicy wykrzykiwali hasła poparcia dla prezydenta Andrzeja Dudy, podczas gdy jego zwolennicy wykrzykiwali „Rafał, Rafał”, mówił, że jest to dowód na to, że „mamy dosyć podziałów, dosyć krzyczenia”. Na co zebrani sympatycy kandydata KO zareagowali, wołając: „mamy dość, mamy dość” i klaszcząc w dłonie.
"Mają odwagę przyjść tam, gdzie większość jest nastawiona pozytywnie, gdzie się do siebie uśmiecha, gdzie są biało-czerwone flagi, gdzie są flagi europejskie i proponuję: brawa dla tych państwa za ich odwagę" - zachęcał zebranych.
Trzaskowski w środę odwiedził woj. podkarpackie. Przed wizytą w Dębicy spotkał się jeszcze m.in. z mieszkańcami Jawornika Polskiego i tamtejszymi organizacjami wiejskimi, złożył kwiaty na grobie we wsi Łąka przywódcy chłopskiego Józefa Ślisza, współorganizatora strajków chłopskich w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych. Po południu zaś przewidziane jest jego wystąpienie na Rynku Rzeszowa.(PAP)
Autor: Agnieszka Pipała
api/ pś/ itm/