GITD: kontrole krzyżowe w firmach realizujących przewozy autobusowe na terenie Warszawy
W związku z czwartkowym tragicznym wypadkiem rozpoczynamy kontrole krzyżowe w firmach realizujących przewozy autobusowe na terenie m. st. Warszawy - poinformował w piątek Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.
Kontrole krzyżowe we wszystkich firmach realizujących przewozy autobusowe na terenie stolicy, które na konferencji prasowej zapowiedział szef GITD, to rezultat czwartkowego wypadku autobusu. Do zdarzenia, w wyniku którego zginęła starsza kobieta, a 18 osób doznało różnego rodzaju obrażeń i trafiło do szpitali, doszło na moście Grota-Roweckiego. Autobus, należący do spółki Arriva, spadł z wiaduktu.
"Kontrole krzyżowe mają na celu sprawdzenie, czy kierowcy prowadzący autobusy komunikacji miejskiej nie pracują równocześnie w kilku firmach i czy są przestrzegane normy czasu pracy" - wyjaśnił. Kontrole mają zatem pokazać, czy kierowcy nie pracują równolegle, np. w jednej firmie na pierwszą zmianę, w innej – na drugą.
Podczas konferencji wyjaśniono, że kierowca może pracować w różnych firmach, ale pod warunkiem, że przestrzegany jest m.in. czas pracy. Według Gajadhura, na m.st. Warszawę wpływają do GITD skargi w związku z tym, że są podejrzenia, że normy nie są przestrzegane.
Główny inspektor zaznaczył, że GITD jest w kontakcie z prokuraturą i będzie wykonywać również zlecone przez nią zadania.
"To niestety m.st. Warszawa właściwie nie nadzoruje przewoźników w tym zakresie i nie dba niestety o to, aby były przestrzegane normy czasu pracy, aby przewoźnicy nie narażali bezpieczeństwa pasażerów i bezpieczeństwa innych użytkowników ruchu drogowego" - ocenił.
Przedstawiciele ITD poinformowali jednocześnie, że obecnie trwa jedna kontrola w siedzibie firmy realizującej przewozy w stolicy – akurat w tej, której autobus uczestniczył w czwartkowym wypadku. Prowadzi ją kujawsko-pomorski wojewódzki ITD. Rozpoczęła się ona jeszcze przed wypadkiem, dwa tygodnie temu.
Kontrola ta – jak wskazał szef GITD – zostanie rozszerzona o sprawdzenie kierowców i porównanie, czy ci kierowcy nie realizują jednocześnie w stolicy przewozów w innych firmach.
Główny inspektor wskazał ponadto, że "dotychczasowe kontrole" firm świadczących usługi w stolicy wykazały, że "normy czasu pracy nie są w tych firmach przestrzegane i firmy na przestrzeni ostatnich lat były karane wysokimi karami administracyjnymi".
Mazowiecki wojewódzki inspektor transportu drogowego Krzysztof Chojnacki, mówiąc o dotychczasowych kontrolach, zaznaczył z kolei, że do tej pory nie prowadzono ich w schemacie krzyżowym, lecz systematycznie, według planu kontroli.
W jego ocenie, doświadczenia z lat ubiegłych pokazują jednak przy tego typu kontrolach, że w siedzibach przedsiębiorstw nie jest już najlepiej. "Ostatnie lata pokazały, że jest bardzo dużo naruszeń dotyczących przekroczenia czasu pracy wśród kierowców" - wskazał.
"W tej chwili, po wczorajszym wypadku, mamy pewne doniesienia, również przemyślenia. Wprowadzamy nową formułę – formułę kontroli krzyżowych" - podkreślił Chojnacki.
Inspektor Gajadhur ocenił, że pracę, którą powinno wykonać m.st. Warszawa działające za pośrednictwem Zarządu Transportu Miejskiego, wykonać musi Inspekcja Transportu Drogowego.
Zwrócił uwagę, że to miasto powinno posiadać bazę kierowców ze wszystkich firm, poprzez ZTM tę bazę weryfikować i sprawdzać, czy kierowcy nie pracowali jednocześnie w kilku firmach. "To powinno być sprawdzane przez organizatora transportu" – akcentował.
Stołeczny ratusz poinformował z kolei w piątek, że na jego zlecenie rozpoczęła się kontrola w trzech zajezdniach przedsiębiorstwa Arriva, do którego należał autobus, pod kątem wewnętrznych procedur stosowanych przy świadczeniu usług dla Warszawskiego Transportu Publicznego.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska
agzi/ dka/ mja/ aj/