O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Premier Nowej Zelandii: dwie ofiary śmiertelne trzęsienia ziemi

Dwie osoby zginęły w silnym trzęsieniu ziemi, które w niedzielę nawiedziło środkową część Nowej Zelandii - poinformował premier John Key. Władze zredukowały obszar objęty ostrzeżeniem przed tsunami. Teraz dotyczy ono tylko terenów w pobliżu epicentrum.

Cracks have appeared in roads around Centre Port, after a 7.5 earthquake based around Cheviot in the South island shock the capital, in Wellington, New Zealand, early 14 November 2016. According to reports, a 7.8 magnitude earthqauke has hit New Zealand overnight, triggering a tsunami warning for the east coast of the country Fot. EPA/ROSS SETFORD
Fot. EPA/ROSS SETFORD / Cracks have appeared in roads around Centre Port, after a 7.5 earthquake based around Cheviot in the South island shock the capital, in Wellington, New Zealand, early 14 November 2016. According to reports, a 7.8 magnitude earthqauke has hit New Zealand overnight, triggering a tsunami warning for the east coast of the country Fot. EPA/ROSS SETFORD

"Nie ma na razie przesłanek, by uważać, że bilans (ofiar śmiertelnych - PAP) wzrośnie, ale nie możemy tego wykluczyć" - powiedział szef rządu podczas konferencji prasowej w stolicy kraju, Wellington.

Key poinformował też, że wojskowy śmigłowiec zostanie wysłany do turystycznego miasta Kaikoura, w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi, na północnym wschodzie Wyspy Południowej.

Nowozelandzka obrona cywilna ostrzegła przed podtopieniami na tym obszarze. Podała na Twitterze, że tsunami może wywołać podtopienia w pasie od miasta Blenheim po Półwysep Banksa, a także na Wyspach Chatham, 800 km na wschód od Christchurch, drugiego co do wielkości miasta Nowej Zelandii.

Mieszkańcy tych terenów na razie nie powinni wracać do domów, gdyż wciąż nie jest tam bezpiecznie. Fala tsunami może tam mieć maksymalnie 3 metry wysokości.

Z kolei tsunami nie zagraża już terenom na południe od Półwyspu Banksa a także mieszkańcom Wyspy Północnej. Władze Wellington zaapelowały do osób, które pracują w centrum stolicy, by w poniedziałek nie przychodziły do pracy. Poinformowano, że wstrząsy mogły uszkodzić niektóre budynki.

W Wellington nie działa kolej podmiejska. Władze sprawdzają stan torów, mostów i tuneli.

Wstrząsy nastąpiły ok. północy czasu lokalnego (godz. 12 czasu polskiego), ok. 90 km na północny wschód od miasta Christchurch, na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej. Według amerykańskich służb geologicznych USGS trzęsienie ziemi miało magnitudę 7,8. Nowozelandzkie władze podają, że chodziło o wstrząsy o magnitudzie 7,5. Hipocentrum znajdowało się na głębokości ok. 23 km.

Trzęsienie ziemi wywołało tsunami, a pierwsze fale miały dwa metry wysokości. Władze ostrzegały, że kolejne mogą być nawet pięciometrowe.

W lutym 2011 roku w Christchurch w wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,3 zginęło 185 osób.

Nowa Zelandia leży w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia, czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych. (PAP)

jhp/ ro/

Tematy

Zobacz także

  • Selekcjoner reprezentacji Nowej Zelandii Darren Bazeley. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
    Selekcjoner reprezentacji Nowej Zelandii Darren Bazeley. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

    Trener najbliższych rywali Polaków pewny przed meczem. "Przyjechaliśmy, aby wygrać"

  • Grindwal, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/AAP POOL/PATRICK GEE / THE MERCURY / POOL
    Grindwal, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/AAP POOL/PATRICK GEE / THE MERCURY / POOL

    Ponad 30 grindwali utknęło na plaży. Akcja ratunkowa w Nowej Zelandii

  • Łodzie Maorysów - rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii Fot. PAP/EPA/David Rowland
    Łodzie Maorysów - rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii Fot. PAP/EPA/David Rowland

    Nowa Zelandia przeprasza za cierpienia osób objętych pieczą zastępczą. "To było rozdzierające serce"

  • Premier Nowej Zelandii Christopher Luxon. Fot. PAP/EPA/MARK COOTE
    Premier Nowej Zelandii Christopher Luxon. Fot. PAP/EPA/MARK COOTE

    Gwałty i stosowanie wstrząsów elektrycznych. Premier Nowej Zelandii o wstrząsających wynikach raportu o przemocy w domach opieki

Serwisy ogólnodostępne PAP