Kosiniak-Kamysz: my jako PSL nie wybieramy się do koalicji z PiS
My, jako Polskie Stronnictwo Ludowe, nie wybieramy się do koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, żadnych negocjacji koalicyjnych nie było - zapewnił w poniedziałek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego nie ma potrzeby utworzenia takiej koalicji.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany w tygodniku "Sieci" o możliwość ewentualnej koalicji z ludowcami powiedział: "Rozmawialiśmy z panem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i rzeczywiście jest trochę inny niż niektórzy politycy PSL, ale generalnie rzecz biorąc, to człowiek, który wydaje się stać jednoznacznie po drugiej stronie".
Kosiniak-Kamysz pytany w poniedziałek w Polsat News o słowa prezesa PiS powiedział: "Opis jest prawdziwy, że stoimy po różnych dwóch stronach". "My jesteśmy po stronie praworządności, po stronie demokracji, takiego rozwoju Polski, który szanuje też dorobek poprzedników. Szanuje też to wsparcie społeczne, socjalne, które jest kontynuowane, choćby 500 plus, ale ma inną wizję współpracy w Europie. Szukamy przyjaciół, a nie wskazujemy wrogów" - zaznaczył lider PSL.
Pytany, z kim konkretnie prowadził rozmowy Kosiniak-Kamysz odparł, iż zawsze mówi, że warto rozmawiać. "Ale nie warto o takich rozmowach więcej mówić. Jedno jest pewne - żadnych negocjacji koalicyjnych nie było" - zapewnił szef ludowców.
Na pytanie, czy rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim o przyszłości, Kosiniak-Kamysz odparł, że nie rozmawiał z premierem ostatnio. "Rozmawialiśmy o Covidzie kiedyś, wielokrotnie się widziałem z premierem Morawieckim i w Sejmie, i w różnych momentach, ale żadnych rozmów koalicyjnych nie prowadziliśmy" - podkreślił lider PSL.
"My jako PSL nie wybieramy się do koalicji z PiS-em. Rozmawialiśmy o tym na Radzie Naczelnej. Takiej nie ma po prostu potrzeby" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców pytany był też w kontekście słów posła Kukiz15 Jarosława Sachajko, że Koalicja Polska powinna wejść w koalicją z PiS, czy jego zdaniem Koalicja Polska się nie rozpadnie. "Są takie sygnały, czy sugestie wygłaszane publicznie przez chociażby posła Sachajko, ale o tym pewnie będziemy mieli szansę rozmawiać jutro na klubie" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Według niego, "jeżeli ktoś się wybiera w tamtą stronę, to musi pamiętać o jednym, że to jest bilet w jedną stronę". "Nie ma biletu powrotnego do Koalicji Polskiej" - zaznaczył szef PSL.
Zaproponujemy "piątkę dla środowiska", będą też poprawki do projektu w sprawie zwierząt
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział w poniedziałek, że posłowie PSL-Kukiz15 zgłoszą poprawki do projektu PiS ws. ochrony zwierząt. Ludowcy zaprezentują ponadto własną "piątkę dla środowiska", gdzie mowa będzie m.in. o walce z suszą, OZE oraz poprawie dobrostanu zwierząt.
Posłowie PiS złożyli w zeszły piątek w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który zakłada m.in. humanitarne traktowanie zwierząt, zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych, kontrolę społeczną ochrony zwierząt, bezpieczne schroniska, koniec z łańcuchami dla psów oraz utworzenie rady ds. zwierząt przy MSWiA.
Szereg zastrzeżeń do proponowanych przez PiS zmian ma Polskie Stronnictwo Ludowe. Kosiniak-Kamysz podkreślił w poniedziałkowej rozmowie z Polsat News, że popiera rozwiązania zmierzające do poprawy dobrostanu zwierząt, np. zakaz trzymania psów na łańcuchu. Przeciwny jest jednak pomysłom zmierzającym m.in. do ograniczenia tzw. uboju rytualnego, którymi - jak ocenił - prezes Kaczyński "dał w twarz polskiemu rolnikowi".
Zapowiedział, że PSL zaproponuje własną "piątkę dla środowiska". "Będzie w niej postawienie na małą retencję i ochrona Polski przed pustynnieniem i stepowieniem, będzie w niej poprawa dobrostanu zwierząt wszelakich, też wolnożyjących, będzie postawienie na odnawialne źródła energii, ale też wprowadzenie w ciągu dwóch lat zakazu używania oleju palmowego. Będzie też pójście w stronę prawdziwie ekologiczną, ale taką ważną, czyli zerowy VAT na zdrową żywność, żeby wspomóc ekologiczne rolnictwo" - powiedział szef ludowców.
Poinformował ponadto, że posłowie PSL-Kukiz15 będą zgłaszać poprawki do projektu PiS. "Takie podejście do jednej z ważnych gałęzi, jaką jest polskie rolnictwo, przez partię, która dostała tyle głosów na wsi, jest obraźliwe. To jest niszczące polską wieś rozwiązanie, to jest ustawa antypolska" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił przy tym, że "każdy prawdziwy, dobry polski gospodarz dba o swoje zwierzęta". "Nie ma wakacji, nie ma świąt, bo zawsze trzeba je przypilnować i nakarmić i traktuje to z wielkim szacunkiem. Jeżeli ktoś sprawia ból, cierpienie czy nie dba o zwierzęta, to powinien być za to ukarany i tej surowości będziemy przestrzegać. Ale zażynanie branży drobiarskiej, tych, którzy produkują i eksportują wołowinę nie jest dobre. Lepiej rozmawiać z tymi, którzy są importerami" - powiedział lider PSL.
Jak dodał, w przeszłości robił to Marek Sawicki, kiedy był ministrem rolnictwa. "Rozmawiał z przedstawicielami państw arabskich o tym, żeby zmienić trochę zasady uboju i to się udało. Więc my mamy zupełnie inne podejście - gospodarcze, a nie takie, że na Tik-Toku ogłasza się likwidację ważnej części polskiej gospodarki, polskiego rolnictwa. To jest niepoważne" - stwierdził Kosiniak-Kamysz. (PAP)
autorki: Edyta Roś, Marta Rawicz