Mężydło: stanowisko w sprawie aborcji nie zamyka przed nikim możliwości członkostwa w PO
Stanowisko w sprawie aborcji nie zamyka przed nikim możliwości dalszego uczestnictwa w Platformie, nawet jeśli ma poglądy konserwatywne, bo w głosowaniach nie będzie żadnej dyscypliny - komentuje stanowisko władz PO w sprawie aborcji konserwatywny senator Antoni Mężydło.
W czwartek Platforma Obywatelska przedstawiła stanowisko partii ws. aborcji, które zakłada przywrócenie trzech przesłanek umożliwiających przerwanie ciąży, które obowiązywały do czasu publikacji październikowego wyroku TK, a także - w szczególnie trudnych sytuacjach, po konsultacjach z psychologiem i lekarzem - by kobieta mogła podjąć decyzję, czy usunąć ciążę, a prawo powinno jej to umożliwić. Prawo do aborcji obowiązywałoby do końca 12. tygodnia ciąży.
Senator Antoni Mężydło, jeden z sygnatariuszy listu konserwatystów PO, którzy opowiedzieli się za utrzymaniem "kompromisu aborcyjnego" z 1993 r., zapewnił jednak w rozmowie z PAP, że stanowisko PO nie zmienia nic w jego sytuacji w Platformie.
Jeżeli taki projekt trafiłby do Sejmu, w głosowaniach nie będzie żadnej dyscypliny
"Stanowisko w sprawie aborcji nie zamyka przed nikim drogi dalszego uczestnictwa w Platformie, nawet jeśli ma poglądy konserwatywne, bo w głosowaniach nie będzie żadnej dyscypliny, zostało to wyraźnie powiedziane podczas konferencji" - podkreślił. "Nawet jeśli taki projekt byłby przygotowany, prawo będzie takie, jakie przegłosuje większość sejmowa, a nie takie, jakie chciałaby większość Platformy Obywatelskiej" - zaznaczył Mężydło.
Więcej
Platforma Obywatelska za liberalizacją prawa aborcyjnego. "To kobieta powinna decydować"
Przypomniał, że w Sejmie było już kilka głosowań projektów dotyczących aborcji i wtedy takie ugrupowania jak PiS czy PSL popierały raczej konserwatywne stanowisko, a Platforma była zawsze podzielona. "Ci w PO, co mieli bardziej progresywne poglądy, głosowali zawsze za większa liberalizacją, a ci którzy mają bardziej konserwatywne poglądy, głosowali inaczej. Zatem żadnej rewolucji nie ma" - powiedział.
"W Sejmie zawsze była przewaga konserwatystów, nawet jak PiS był w mniejszości, więc nigdy żadne lewicowe pomysły nie przechodziły" - dodał. Właśnie dzięki temu, dodał, utrzymywał się przez tyle lat tzw. kompromis aborcyjny. "Ostateczna decyzja będzie należała do społeczeństwa, które wyrazi swoje zdanie albo w wyborach, albo w referendum" - ocenił Mężydło. (PAP)
Autor: Piotr Śmiłowicz
mmi/
