Plaga pijanych kierowców. Resort sprawiedliwości wraca do pomysłu konfiskaty samochodów

2021-07-08 16:49 aktualizacja: 2021-07-08, 20:46
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Należy wrócić do idei konfiskaty samochodu, kiedy poziom alkoholu u kierowcy przekracza istotne granice. Do przepadku pojazdu dochodziłoby, gdy kierowca miałby ponad promil alkoholu we krwi i doszło do tragicznego zdarzenia - przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości.

W czwartek resort sprawiedliwości odpowiedział na pytania PAP dotyczące zapowiadanych zmian w prawie odnoszących się do odpowiedzialności za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem alkoholu.

Zapowiedzi zmian w prawie pojawiły się po sobotnim tragicznym wypadku pod Stalową Wolą. Zginęło w nim małżeństwo, które osierociło trójkę małych dzieci. Sprawca wypadku był pijany i jechał z prędkością co najmniej 120 km/godz. "Chcę z całą mocą powiedzieć, że przystąpimy bardzo szybko także do prac legislacyjnych, które będą bardzo jasno określały odpowiedzialność osób prowadzących pojazd pod wpływem alkoholu" - zapowiadał we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Jak przekazało w czwartek Ministerstwo Sprawiedliwości, "zmiany proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości dotyczą zaostrzenia odpowiedzialności karnej za przestępstwa w ruchu drogowym spowodowane przez nietrzeźwych kierowców". "Przewidują również przepadek pojazdu lub równowartości pojazdu, którym nietrzeźwy sprawca kierował" - dodał resort.

"Na kierowców łamiących przepisy najbardziej skutecznie działają sankcje odczuwalne finansowo. Dlatego należy wrócić do idei konfiskaty samochodu, kiedy poziom alkoholu przekracza istotne granice. Do przepadku pojazdu dochodziłoby w przypadkach, gdy kierowca miał ponad jeden promil alkoholu we krwi i doszło do tragicznego zdarzenia - ofiara lub ofiary śmiertelne" - zaznaczyło MS.

Jak podkreślił resort "w takiej sytuacji samochód byłby traktowany jako narzędzie popełnienia przestępstwa". (PAP)

Autor: Marcin Jabłoński

io/Maciej Zieliński