O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ponad 160 nieoznaczonych grobów przy byłej szkole dla Indian w Kanadzie

Przy byłej szkole dla Indian w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie w maju br. odkryto nieoznaczone miejsca pochówku 215 dzieci, pozostaje jeszcze do przeszukania georadarem kilkadziesiąt razy większy teren – poinformowano w czwartek.

Fot. PAP/EPA/Andre Pichette
Fot. PAP/EPA/Andre Pichette

Między 21 a 24 maja zbadano 7 tys. metrów kwadraowych sadu przy byłej szkole, a pozostaje jeszcze 650 tys. m kw. terenu, na którym mogą znajdować się ludzkie szczątki – poinformowała w czwartek dr Sarah Beaulieu z Uniwersytetu Simona Frasera w Kolumbii Brytyjskiej, przedstawiając szczegóły przeprowadzonych przez siebie badań georadarem.

Teren sadu wybrano ze względu na przekazywane ustnie relacje o sześcioletnich dzieciach, które budzono w nocy do kopania tam grobów, a także ze względu na to, że ok. 20–25 lat temu znaleziono tam dziecięcy ząb oraz żebro szkieletu młodej osoby.

Pytana o różnicę między wymienionymi przez siebie 200 "anomaliami" uchwyconymi podczas badania a podawaną w maju br. liczbą 215 osób pochowanych w przyszkolnym zbiorowym grobie podkreśliła, że różnicy w istocie nie ma, a owe "anomalie" to prawdopodobne miejsca pochówku, których istnienie może w pełni potwierdzić dopiero ekshumacja.

Indianie współpracują z urzędem koronera Kolumbii Brytyjskiej, z archiwami, kontaktują się ze społecznościami, z których pochodziły dzieci. Na razie nie ma decyzji o ekshumacji, Indianom zależy na wspólnych decyzjach o dalszych działaniach. Wódz Indian Tk’emlups te Secwepemc Rosanne Casimir wezwała rząd Kanady do przekazania posiadanych dokumentów dotyczących szkoły, w tym list uczniów, a zakon oblatów, którzy prowadzili szkołę w Kamloops - do natychmiastowego otwarcia archiwów.

Przewodnicząca Assembly of First Nations, największej organizacji kanadyjskich Indian, RoseAnna Archibald poinformowała, że poprosiła premiera Kanady Justina Trudeau o fundusze na dalsze badania. Wskazała też na problemy prawne: np. Royal Canadian Mounted Police (RCMP, policja federalna), która w Kanadzie wszczyna śledztwa, była zaangażowana w zabieranie dzieci z rodzin do szkół. Konflikt interesów dotyczy również rządu  federalnego, ponieważ to na jego zlecenie kościoły protestanckie i Kościół Katolicki prowadziły przymusowe szkoły dla dzieci wywodzących się ze rdzennych narodów Kanady.

Archibald dodała, że o tych problemach będzie rozmawiać z Trudeau, wskazując na konieczność ustalenia odpowiedzialności rządu federalnego, potrzebę przeprowadzenia niezależnego śledztwa, a także międzynarodowego dochodzenia. "Prawda musi kroczyć przed pojednaniem" - podkreśliła Archibald.

Była wykładowczyni języków na Simon Fraser University Mona Jules, która trafiła do szkoły w latach 40., gdy miała ok. 6 lat, mówiła m.in. o swojej trzynastoletniej siostrze, która zmarła w szkole, nie otrzymawszy żadnej lekarskiej pomocy.

"Moja mama i babcia były gorliwymi katoliczkami, ufały księżom i siostrom zakonnym" - zaznaczyła Jules. Dodała, że podczas pracy na uniwersytecie starała się przekazywać znajomość własnego języka młodym ludziom. Ale np. taka Leona Thomas powiedziała, że nie jest już w stanie mówić własnym językiem, ponieważ bito ją, gdy odzywała się nie po angielsku. Evelyn Camille, która była uczennicą szkoły w Kamloops przez 10 lat wspominała, że jej listy do domu były cenzurowane, "wszystko czego się uczyliśmy to sprzątanie i gotowanie", zaś szkoły były pomyślane tak, by "wytrzebić z nas Indianina, naszą kulturę, język i sposób życia; ale to okazało się nieskuteczne".

Szkoła w Kamloops to pierwsza z byłych 139 przymusowych szkół z Internatem dla rdzennych mieszkańców, przy których odnaleziono nieoznaczone groby. W czerwcu br., miesiąc po odkryciu dzięki badaniom georadarem mogił w Kamloops, o nieoznaczonych grobach informowano też w prowincji Saskatchewan - przy szkole Marieval i w Cranbrook w Kolumbii Brytyjskiej. W miniony wtorek powiadomiono o zlokalizowaniu ponad 160 nieoznaczonych grobów przy byłej szkole na wyspie Penelakut w Kolumbii Brytyjskiej. Według wcześniejszych informacji resort obsługujący rdzennych mieszkańców Kanady otrzymał ponad 100 wniosków o pomoc w poszukiwaniach.

Tzw. residential schools powstały na początku drugiej połowy XIX w. Formalnie celem szkół z internatem było przystosowanie dzieci autochtonów do życia w nowoczesnym społeczeństwie. W 2015 r. Komisja Prawdy i Pojednania opublikowała raport nt. szkół dla indiańskich, inuickich i metyskich dzieci, w którym określiła działalność szkół jako "kulturowe ludobójstwo". Raport Komisji wymieniał liczbę 4100 dzieci zmarłych w szkołach. Tyle udało się udokumentować, ponieważ Komisja miała problem z dostępem do kościelnych i zakonnych archiwów. Ostatnie szkoły, przez które przeszło ok. 150 tys. dzieci, zamknięto dopiero w latach 90. XX w. Były finansowane z federalnego budżetu i prowadzone przez Kościół Katolicki (60 proc.) oraz kościoły protestanckie (40 proc.).

Z Toronto Anna Lach(PAP)


kgr/

Zobacz także

  • Flaga Palstyny Fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Flaga Palstyny Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Kanada i Australia uznały państwo palestyńskie

  • Polscy siatkarze. Fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA
    Polscy siatkarze. Fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

    Polscy siatkarze wygrali z Kanadą. Awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata na Filipinach

  • Premier RP Donald Tusk (P) i premier Kanady Mark Carney (L). Fot. PAP/Paweł Supernak
    Premier RP Donald Tusk (P) i premier Kanady Mark Carney (L). Fot. PAP/Paweł Supernak

    Premier: możemy potwierdzić dalszą pomoc Polski i Kanady dla Ukrainy

  • Elon Musk. Fot. PAP/ EPA/SHAWN THEW
    Elon Musk. Fot. PAP/ EPA/SHAWN THEW

    Elon Musk stracił kontrakt na 100 milionów dolarów

Serwisy ogólnodostępne PAP