Rolnicy blokują drogę w okolicach Sampławy. Chcą spotkania z premierem
W okolicach Sampławy (woj. warmińsko-mazurskie) trwa we wtorek od rana zorganizowana przez rolników 24-godzinna blokada drogi krajowej nr 15. Domagamy się spotkania z premierem i rozmów na temat polskiego rolnictwa - mówił lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.
Od godz. 8 przejazd drogą krajową nr 15 został zablokowany przy skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 536 w okolicach Sampławy w powiecie iławskim. Jezdnię zatarasowało kilka ciągników, potem dojechało kilka kolejnych. Przepuszczane są jedynie karetki pogotowia. Policja wyznaczyła objazdy, więc w miejscu protestu nie ma korków.
W proteście zorganizowanym przez AgroUnię i stowarzyszenie rolników indywidualnych z Warmii i Mazur uczestniczy kilkadziesiąt osób. Mają ze sobą flagi i transparenty, m.in. "Obronimy polską wieś" i "Polskie rolnictwo upada, a dla PIS-u liczy się zabawa". Blokada drogi ma trwać do godz. 8 w środę.
Według organizatorów, głównym powodem protestu są problemy hodowców trzody chlewnej związane z rozprzestrzeniającym się ASF, w tym trudności ze sprzedażą żywca, ale też niskie ceny np. skupu drobiu. Protestujący skarżą się, że ceny nie pokrywają kosztów produkcji.
Kołodziejczak: hodowcy muszą dokładać do produkcji żywności
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w miejscu protestu lider AgroUnii Michał Kołodziejczak mówił, że hodowcy muszą dokładać do produkcji żywności. "Dziś jest jeden podstawowy problem. My już nie mamy z czego dokładać i nie będzie z czego dokładać. Dlatego tutaj rozpoczęliśmy 24-godzinną blokadę" - dodał.
"My nie chcemy nie wiadomo jakiej pomocy, tylko przestańcie nam przeszkadzać. Gdyby dzisiaj ci ludzie mogli normalnie sprzedawać swoje świnie, nikt by tu nie stał" - ocenił. "Mówimy też jasno, że domagamy się spotkania z premierem i szerokich rozmów na tematy (problemów) polskiego rolnictwa, które muszą zostać rozwiązane" - podkreślił.
Jesteśmy w Sampławie (woj.warm-mazur). Blokada na drodze 24h. @pisorgpl niszczy polską wieś. Ludzie nie mogą sprzedawać świń bo przepisy zabraniają. Cena 3.6zl/kg świni to 60% kosztów produkcji,a taka dziś obowiązuje w tzw ‚strefach’ za zdrowe zwierzęta.
— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) August 17, 2021
A jakie ceny w sklepach? pic.twitter.com/YwBpvMDqc8
Kołodziejczak zapowiedział, że będą kolejne protesty. "Organizujemy w kraju już za siedem dni w wielu miejscach blokady, które będą zgłoszone na 48 i 24 godziny i które będą miały pokazać zator w polskim rolnictwie, bardzo mocne zablokowanie" - stwierdził.
Rolnicy biorący udział w proteście w Sampławie mówili też, że nie są w stanie spełnić wszystkich wymogów sanitarnych dotyczących bioasekuracji w związku z ASF czy grypą ptaków, bo wymaga to inwestowania znacznych pieniędzy w gospodarstwa. W tej sytuacji obawiają się, że może to oznaczać konieczność likwidacji hodowli.
Organizatorzy protestu zgłosili go wcześniej w urzędzie gminy w Lubawie, który powiadomił o planowanym zgromadzeniu zarządcę drogi. Olsztyńska GDDKiA już w poniedziałek zapowiadała na Twitterze, że dk nr 15 na odcinku między Sampławą a Lubawą "zostanie zastawiona pojazdami rolniczymi z zachowaniem korytarza życia".
Informacja dla kierowców
Policja zaleca kierowcom, którzy planowali podróż tym odcinkiem dk 15, żeby na czas blokady korzystali z drogi krajowej nr 16 między Ostródą a woj. kujawsko-pomorskim.
Jak poinformowała PAP asp. sztab. Lucyna Kanicz z iławskiej policji, protest przebiega spokojnie i nie odnotowano dotychczas żadnych incydentów.(PAP)
Autor: Marcin Boguszewski
mmi/