O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Policjant ranny w ataku koło Notre-Dame w Paryżu

Pochodzący najpewniej z Algierii napastnik uzbrojony w młotek krzyknął "To za Syrię!" i zaatakował we wtorek policjanta pilnującego porządku na placu przed katedrą Notre Dame w Paryżu; w odpowiedzi inny funkcjonariusz oddał w jego stronę strzały z broni palnej.

epa06013436 A French police officers stands guard outside of the Notre Dame cathedral after a man attacked a police officer with a hammer, in Paris, France, 06 June 2017. The assaillant has been shot and injured by police.  Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT / epa06013436 A French police officers stands guard outside of the Notre Dame cathedral after a man attacked a police officer with a hammer, in Paris, France, 06 June 2017. The assaillant has been shot and injured by police. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

Według komunikatu policji zamieszczonego na Twitterze, dzięki szybkiej reakcji kolegów z patrolu zaatakowanego funkcjonariusza napastnik został "zneutralizowany". Potem został przewieziony do szpitala z ranami postrzałowymi klatki piersiowej. Zaatakowany policjant trafił do szpitala z lekkimi obrażeniami.

Paryska prokuratura ds. antyterroryzmu natychmiast wszczęła dochodzenie w sprawie tego zdarzenia.

Szef francuskiego MSW Gerard Collomb powiedział, że napastnik krzyczał przed atakiem: "To za Syrię!". Minister dodał, że sprawca miał przy sobie dowód tożsamości wskazujący, że jest algierskim studentem. Sprawdzana jest autentyczność tego dokumentu. Poza młotkiem użytym do ataku miał także noże kuchenne.

"Najwyraźniej mężczyzna był sam i bez towarzystwa" - zaznaczył Collomb. Wskazał, że metody stosowane przez terrorystów ewoluują i "przeszliśmy do terroryzmu, w którym jakiekolwiek narzędzie może służyć do przemocy".

Źródła zbliżone do śledztwa poinformowały, że po ataku napastnik powiedział, że jest "żołnierzem kalifatu", czyli terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie. Na razie ta organizacja nie wzięła na siebie odpowiedzialności za atak przed Notre Dame.

AFP cytuje anonimowego świadka zdarzenia, który najpierw usłyszał głośny krzyk, a potem widział, jak tłum, jaki zwykle jest na placu przed katedrą, wpadł w panikę. "Ludzie spanikowali, słyszałem dwa wystrzały, widziałem człowieka leżącego na ziemi, krew wszędzie" - opowiadał świadek. Jednak inni świadkowie opowiadali o spokojnej reakcji turystów i paryżan na widok policjantów, którzy przybyli, by opróżnić plac z ludzi.

W okolice placu przed katedrą, który sąsiaduje z prefekturą policji i siedzibą sądów, skierowano znaczne siły bezpieczeństwa i otoczono go kordonem. Zamknięto pobliską stację metra i kolejki podmiejskiej.

W katedrze zamknięto około tysiąca osób - wiernych i turystów - które znajdowały się tam w chwili ataku. Z relacji na Twitterze wynika, że wewnątrz świątyni panował spokój i porządek - ludzie stosowali się do poleceń władz oraz modlili się albo kontynuowali zwiedzanie. Funkcjonariusze sprawdzili, czy w katedrze nie było wspólników mężczyzny, który zaatakował policjanta.

Dopiero gdy prefektura policji poinformowała na Twitterze, że sytuacja jest opanowana, stopniowo wypuszczono ludzi z Notre Dame. Gotycka katedra, która mieści się na wyspie Cite w samym sercu Paryża, jest najliczniej odwiedzanym zabytkiem Francji - dziennie zwiedza ją 30-50 tys. osób.

20 kwietnia 2017, na trzy dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich we Francji, na Polach Elizejskich w centrum Paryża zamachowiec zastrzelił policjanta i ranił trzy osoby, w tym dwóch funkcjonariuszy i obywatelkę Niemiec, po czym zginął zastrzelony przez interweniującą policję. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.

We Francji obowiązuje stan wyjątkowy ogłoszony po krwawych zamachach w Paryżu w listopadzie 2015 roku, do których również przyznało się Państwo Islamskie. Był już przedłużany pięciokrotnie.(PAP)

kot/ mc/

Tematy

Zobacz także

  • Protest pracowników przed Luwrem Fot. PAP/Teresa Suarez
    Protest pracowników przed Luwrem Fot. PAP/Teresa Suarez

    Luwr częściowo zamknięty. Personel zdecydował o przedłużeniu strajku

  • Policjanci przed Luwrem, fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
    Policjanci przed Luwrem, fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

    Luwr wzmacnia środki bezpieczeństwa. Będzie mobilny posterunek policji

  • Fasada muzeum w Luwrze, fot. PAP/EPA/Mohammed Badra
    Fasada muzeum w Luwrze, fot. PAP/EPA/Mohammed Badra

    Jedna z galerii Luwru zamknięta dla zwiedzających. Podano powód

  • Azzedine Alaia. Fot. EPA/GIORGIO ONORATI
    Azzedine Alaia. Fot. EPA/GIORGIO ONORATI

    Christian Dior i Azzedine Alaia. Dwie równoległe wystawy w Paryżu celebrujące mistrzów haute couture

Serwisy ogólnodostępne PAP