O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Liga NBA: mistrzowskie pierścienie dla Golden State Warriors

Koszykarze Golden State Warriors piąty raz w historii, a drugi w ciągu trzech lat, zdobyli mistrzostwo ligi NBA. W piątym spotkaniu finału pokonali w poniedziałek we własnej hali broniących tytułu Cleveland Cavaliers 129:120 i wygrali rywalizację 4-1.

epa06025318 Golden State Warriors team celebrates after winning the NBA Finals against the Cleveland Cavaliers in game five of the NBA Finals basketball game at Oracle Arena in Oakland, California, USA, 12 June 2017.  EPA/LARRY W. SMITH 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / LARRY W. SMITH
PAP/EPA © 2017 / LARRY W. SMITH / epa06025318 Golden State Warriors team celebrates after winning the NBA Finals against the Cleveland Cavaliers in game five of the NBA Finals basketball game at Oracle Arena in Oakland, California, USA, 12 June 2017. EPA/LARRY W. SMITH Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / LARRY W. SMITH

Tytuł najlepszego zawodnika finałów MVP, pierwszy w swoim dziesiątym sezonie występów w NBA, otrzymał Kevin Durant, który w pięciu kolejnych spotkaniach finałowej serii zdobywał co najmniej 31 punktów.

Wcześniej "Wojownicy" zdobywali mistrzowskie pierścienie w 1947 i 1956 (jako Philadelphia Warriors) oraz w 1975 i 2015 roku.

W decydującym spotkaniu w zwycięskim zespole, prowadzonym przez trenera Steve'a Kerra, wyróżnili się Durant - 39 pkt, Stephen Curry - 34 i 10 asyst oraz Andre Iguodala - 20, a wśród pokonanych LeBron James - 41, 13 zb., 8 as. Kyrie Irving - 26 i J.R. Smith - 25.

Przełomowy dla wyniku tego wyrównanego spotkania był trzyipółminutowy fragment drugiej kwarty, wygrany przez gospodarzy 21:2, dzięki czemu od stanu 39:43 doprowadzili do wyniku 61:45. Do przerwy prowadzili 71:60 i w drugiej połowie nie pozwolili odebrać sobie zwycięstwa, mimo że "Kawalerzyści" walczyli do końca. Na początku czwartej kwarty, po akcji Jamesa, goście zmniejszyli straty do tylko trzech punktów (98:95). W ostatniej odsłonie "Wojownicy", dzięki akcjom Duranta i Curry'ego, kontrolowali jednak wydarzenia na parkiecie.

"Chciałbym specjalnie podziękować mojemu asystentowi Mike'owi Brownowi i całemu sztabowi trenerskiemu" - podkreślił szkoleniowiec Warriors. Kerr, który w tym sezonie został wybrany trenerem roku w NBA, z powodu problemów zdrowotnych przez sześć tygodni był nieobecny na ławce zespołu. Wrócił na drugi mecz wielkiego finału.

Trzeci rok z rzędu grały w nim te same drużyny, co miało miejsce pierwszy raz w historii rozgrywek NBA. W sezonie 2014/15 Warriors zwyciężyli 4-2, a w kolejnym ulegli "Kawalerzystom" 3-4, choć wygrywali 3-1. Teraz wzięli rewanż za tamtą porażkę.

Bardzo im w tym pomógł Durant, najlepszy zawodnik rywalizacji finałowej, występujący pierwszy sezon w barwach zespołu trenera Kerra. 28-skrzydłowy w każdym spotkaniu był liderem ekipy z Oakland. Zdobywał punkty na różne sposoby - wejściami z lewej i prawej strony, wsadami, rzutami z półdystansu i zza łuku, ale też podawał partnerom i zbierał piłki z tablic. W decydującym meczu trafił 14 z 20 rzutów z gry (5 z 8 za trzy punkty) i wszystkie sześć wolnych. W całej serii zdobywał średnio 35,2 pkt przy 56-procentowej skuteczności z gry, miał 8,4 zb. i 5,4 as.

"Tworzyliśmy wspaniałą grupę kolegów, świetną wspólnotę. Graliśmy w imponującej hali, przed wielką publicznością. Jestem szczęśliwy, że mogłem być częścią tego wszystkiego" - powiedział MVP finału 2017.

Poważnym kandydatem do tego tytułu był także LeBron James, ale on grał w pokonanej drużynie. "Król James" w pięciu meczach z Golden State notował 33,6 pkt, 10,0 zb. oraz 10,0 as. i został pierwszym graczem w historii ze średnimi na poziomie triple-double w finale. Przewodzi też w klasyfikacji najlepszych strzelców w meczach o mistrzowskie pierścienie. Zgromadził w nich 6163 pkt i wyprzedza Michaela Jordana - 5987, Kareema Abdula-Jabbara - 5762, Kobego Bryanta - 5640, Shaquille'a O'Neala - 5250 i Tima Duncana - 5172.

"W każdym spotkaniu zostawiałem wszystko na parkiecie. Cóż, nie jestem szczęśliwy, że Kevin zdobył swój pierwszy tytuł w karierze, absolutnie. Dla mnie zdobycie pierwszego mistrzostwa było jak narodzenie mojego pierwszego syna" - skomentował James.

Warriors zostali pierwszym od 43 lat zespołem z regionu Zatoki San Francisco, który mistrzostwo amerykańskiej zawodowej ligi świętował na własnym parkiecie. W 1974 roku na obiekcie nieopodal Oracle Arena tytuł w lidze MLB wywalczyli baseballiści Oakland Athletics.

"Wyciągnęliśmy wnioski z wszystkiego, co nas dotykało w tym sezonie. Z naszej perspektywy to błogosławieństwo grać trzeci rok z rzędu na tym poziomie, dla tych kibiców, klubu, naszych rodzin. Być tutaj znowu, zabrać do domu Puchar Larry'ego O'Briena za zwycięstwo - jestem tym podekscytowany, bo dokonaliśmy czegoś specjalnego. Jestem gotowy zrobić to jeszcze raz" - podsumował Curry po ceremonii dekoracji.


Wynik poniedziałkowego meczu finału koszykarskiej ligi NBA:

Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers 129:120
(stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 4-1, mistrzostwo dla Warriors)

(PAP)

cegl/

Serwisy ogólnodostępne PAP