Kiedy Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu? "Pan premier na razie nigdzie się nie wybiera"
Kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński podejmie decyzję o tym, że zakończył swoje sprawy w rządzie, wtedy zrezygnuje ze stanowiska, nie wcześniej i nie później - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Jak wynika z informacji PAP, w środę podczas posiedzenia klubu parlamentarnego prezes PiS poinformował, że na początku przyszłego roku zrezygnuje ze stanowiska w rządzie. Kaczyński został powołany na stanowisko wicepremiera 6 października 2020 r. Wykonuje on zadania przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
"Pan premier Kaczyński na razie nigdzie się nie wybiera. To, że w przyszłości - jak zapowiadał już jakiś czas temu - rzeczywiście, kiedy zakończy swoją pracę i te cele, które sobie postawił jako wicepremier (...) to, że zajmie się bardziej partią - czyli jak sam to powiedział - tym, co jest naturalne dla lidera partyjnego, to nic nowego" - powiedział Fogiel, pytany w Radiu Plus o odejście z rządu prezesa PiS.
Według niego, nie jest to kwestia na "dziś czy jutro". Dopytywany, czy będzie to w styczniu, wicerzecznik PiS odparł, że "też nie jest to do końca pewne".
"Powiem tak: kiedy pan prezes Kaczyński podejmie decyzję o tym, że zakończył swoje sprawy w rządzie, to wtedy zrezygnuje, nie wcześniej i nie później" - zaznaczył Fogiel.
Dopytywany, czy będzie to nie wcześniej niż na początku przyszłego roku, wicerzecznik PiS odparł, że "co do tego nie ma wątpliwości". "Rozumiem, że to dzisiaj może trochę opinię publiczną, czy bardziej nawet dziennikarską elektryzować, ale wszystko jest pod kontrolą" - zapewnił Fogiel.
Lider PiS pytany we wrześniu przez PAP, czy planuje opuścić rząd stwierdził, że na pewno w tym roku tego nie zrobi i tłumaczył, że pracuje nad projektami dotyczącymi powszechnego obowiązku obrony. "Kiedy te ustawy będą w procesie uchwalania lub zostaną uchwalone, zastanowię się, czy nie wrócić do mojego właściwego zajęcia, czyli kierowania partią" - mówił we wrześniu PAP Kaczyński. (PAP)
Autor: Edyta Roś
dsk/
