Piłkarskie MME: Portugalia - Macedonia 4:2
Reprezentacja Portugalii wygrała w Gdyni z Macedonią 4:2 (2:1) w trzecim meczu grupy B piłkarskich mistrzostw Europy do lat 21. Srebrni medaliści sprzed dwóch lat zajęli drugie miejsce w tabeli, ale nie awansowali do półfinału.
W grupie B po dwóch meczach awans do półfinału miała zapewniony Hiszpania, która w Gdyni pokonała Macedonię 5:0 oraz 3:1 Portugalię. Szansę znalezienia się w strefie medalowej miała także ta druga drużyna, która w Bydgoszczy wygrała 2:0 z Serbią.
Wicemistrzowie Starego Kontynentu sprzed dwóch lat musieli w swoim ostatnim grupowym spotkaniu pokonać Macedonię różnicą co najmniej trzech bramek, ale nie 3:0, bo wtedy zrównaliby się punktami i golami z drugą w grupie A Słowacją, która miała mniej kartek od zawodników z Półwyspu Iberyjskiego, a właśnie klasyfikacja fair play turnieju decydowała o awansie przy równym bilansie. Portugalia wygrała jednak w piątek 4:2 i odpadła z rywalizacji.
Słowacja nie może jednak być pewna awansu, ponieważ w sobotę ostatnie mecze rozegrają drużyny rywalizujące w grupie C – Czesi zmierzą się z Danią, a Niemcy z Włochami. Z tego kwartetu szansy na znalezienie się w półfinale nie mają tylko Duńczycy.
Smaczku konfrontacji w Gdyni dodawało także to, że mecz Portugalii z Macedonią prowadziło pięciu słowackich arbitrów.
Portugalczycy szybko jednak przystąpili do realizacji wymaganej bramkowej normy, bo w już 100. sekundzie objęli prowadzenie – po centrze z rzutu rożnego Iuri Medeirosa piłkę głową do siatki skierował Edgar Ie. W 22. minucie było już 2:0, a golkipera Macedonii po indywidualnej akcji pokonał Bruma.
Podopieczni trenera Rui Jorge mieli jeszcze kilka dogodnych okazji do podwyższenia wyniku, ale nie wykorzystali ich m.in. Medeiros, Bruma i Joao Cancelo. Tymczasem w 40. minucie rywale zdobyli kontaktowego gola – ładnym strzałem z dystansu popisał się Enis Bardi.
Drugą połowę Portugalczycy rozpoczęli od zmasowanych ataków i na efekty ich przewagi nie trzeba było długo czekać. W 57. minucie bramkę zdobył Daniel Podence, a w tej sytuacji drugą asystę zapisał na swoim koncie Medeiros, który idealnie zagrał w pole karne.
Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego musiała strzelić jeszcze jednego gola, ale Macedończycy nie zamierzali ułatwiać im zadania i sami zdobyli kontaktową bramkę. W 80. minucie podopieczni trenera Blagoji Milevskiego wyszli z kontrą czterech na trzech, którą zakończyli rezerwowi – podawał Eljif Elmas, a sytuację sam na sam z Bruno Varelą wykorzystał Kire Markoski.
Emocji nie zabrakło w doliczonym czasie. W 91. minucie Bruma zdobył swoją drugą bramkę, jednak za chwilę czerwoną kartkę za faul otrzymał Diego Jota. Portugalczycy nie zrezygnowali ze strzelenia piątego gola, w pole karne rywali pobiegł nawet przy rzucie wolnym ich bramkarz, ale wynik już się nie zmienił. (PAP)
md/ cegl/