O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ścinawa: w budynku, który zawalił się po wybuchu, mieszkało pięć rodzin

Pięć rodzin mieszkało w budynku, który zawalił się po eksplozji w środę wieczorem w Ścinawie (woj. dolnośląskie). Ranne zostały cztery osoby. Najciężej poszkodowaną kobietę do szpitala zabrał śmigłowiec LPR. Straż pożarna nadal przeszukuje gruzowisko. Najprawdopodobniej w zawalonym budynku nikogo nie ma.

PAP/Maciej Kulczyński
PAP/Maciej Kulczyński

Do eksplozji i pożaru dwukondygnacyjnego budynku w Ścinawie przy ul. 1 Maja doszło w środę wieczorem. Budynek jest niemal całkowicie zniszczony; nie ma ściany frontowej i większości dachu. Nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu Daniel Mucha powiedział PAP, że do budynku nie był doprowadzony gaz.

W Ścinawie prowadzone są prace przy budowie gazociągu, który po eksplozji został zakręcony przez pogotowie gazowe w okolicy, gdzie doszło do wybuchu. Strażacy ze specjalistycznym sprzętem i psami kontynuują przeszukiwanie gruzowiska. Pierwsze informacje przekazane przez strażaków mówiły o trzech osobach poszukiwanych, ale później służby podały, że w zawalonym budynku najprawdopodobniej nikogo nie ma. Mucha powiedział PAP, że przeszukanie gruzowiska może zająć jeszcze kilka godzin.

Burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła powiedział PAP, że w budynku mieszkało pięć rodzin. Ranne zostały cztery osoby. Najciężej poszkodowaną kobietę do szpitala zabrał śmigłowiec LPR. Burmistrz powiedział, że dla rodzin, które straciły mieszkania w wyniku wybuchu, gmina ma schronienia w lokalach oraz w schroniskach młodzieżowych. (PAP)

autor: Piotr Doczekalski

kgr/

Galeria (14)

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    1/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    2/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    3/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    4/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    5/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    6/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    7/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    8/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    9/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    10/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    11/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    12/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    13/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

  • Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    14/14

    Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Serwisy ogólnodostępne PAP