Prezydent i premier składają Ukraińcom życzenia z okazji Dnia Niepodległości

2022-08-24 10:06 aktualizacja: 2022-08-24, 16:25
Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. Fot. KPRP/Jakub Szymczuk
Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. Fot. KPRP/Jakub Szymczuk
Polska jako pierwsza w świecie uznała niepodległość Ukrainy. Dzisiaj również solidarnie stoimy przy Was, gdy Ukraina broni swej wolności, odpierając rosyjskich agresorów. Wiem, że zwyciężycie - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.

Środa jest 182. dniem rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. 24 sierpnia to także dzień, w którym Ukraina obchodzi Dzień Niepodległości.

"Polska jako pierwsza w świecie uznała niepodległość Ukrainy. Dzisiaj również solidarnie stoimy przy Was, gdy Ukraina broni swej wolności, odpierając rosyjskich agresorów. Wiem, że zwyciężycie" - powiedział prezydent w nagraniu zamieszczonym w środę rano na Twitterze.

W imieniu Polaków wyraził przekonanie, że wolna Ukraina, odbudowana ze zniszczeń będzie cieszyć się dobrobytem w europejskiej wspólnocie.

"Przyjmijcie proszę najlepsze życzenia z okazji rocznicy Waszej niepodległości, składane w czasie, gdy wszyscy widzimy, jaką niepodległość ma cenę. Niech przyjaźń mocno łączy Polaków i Ukraińców. Niech żyje niepodległa Ukraina, niech żyje niepodległa Polska" - powiedział prezydent.

Premier: Ukraina w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa udowadnia, że jest prawdziwie niepodległa

Dziś Ukraina w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa udowadnia, że jest prawdziwie niepodległa; jesteśmy z Ukrainą na dobre i na złe, wspieramy was w każdy możliwy sposób - oświadczył premier Mateusz Morawiecki, składając życzenia z okazji Święta Niepodległości Ukrainy.

Szef rządu we wpisie na Facebooku zwrócił uwagę, że w środę przypada 31. rocznica uchwalenia deklaracji niepodległości Ukrainy, a Polska była pierwszym państwem, które uznało jej niepodległość.

Do wpisu dołączył też nagranie, w którym przytoczył fragment tej deklaracji i podkreślił, że dziś Ukraina "w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa udowadnia, że jest prawdziwie niepodległa". "Bo niepodległość, to coś więcej niż deklaracje. To przede wszystkim zdolność do obrony swojej ojczyzny w momencie próby" - wskazał Morawiecki.

Przyznał, że Polska z podziwem patrzy na walkę Ukrainy i że jesteśmy "dumni, że możemy nazywać się waszymi sojusznikami, waszymi przyjaciółmi". "Wiemy, że bijecie się nie tylko w swoim imieniu. Chronicie siebie, swoje rodziny, ale chronicie również Polskę i Europę" - dodał szef rządu.

Zapewnił, że Polska nie patrzy biernie na to, co się dzieje. "Jesteśmy z Ukrainą na dobre i na złe. Wspieramy was w każdy możliwy sposób - poprzez dostawy, poprzez pracę na forach międzynarodowych i przede wszystkim poprzez udzielanie schronienia ukraińskim kobietom i dzieciom, które uciekły przed wojną" - wskazał premier.

Dodał, że nasze narody przeszły długą drogę i stoją dziś po tej samej stronie. "Po stronie wolności. Razem stoimy na straży dziedzictwa cywilizacji europejskiej. Wierzymy, że żadne imperium, żadna władza nie jest w stanie zniszczyć wolnych ludzi, że to wolni ludzie budują państwa i rządy, a nie odwrotnie" - podkreślił Morawiecki.

"W ten wyjątkowy dla Ukrainy dzień mam dla was tylko jedno życzenie: oby za rok ukraińscy żołnierze świętowali w swoich domach i ze swoimi rodzinami, po tym jak zwyciężą w wojnie z rosyjskim najeźdźcą. Sława Ukrainie! Sława Polsce!" - podkreślił premier w nagraniu.

24 sierpnia 1991 roku Rada Najwyższa (parlament) w Kijowie przyjęła Akt Niepodległości. Wcześniej, 16 lipca 1990 roku, Rada Najwyższa Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej ogłosiła Deklarację Suwerenności. 1 grudnia 1991 r. odbyło się referendum niepodległościowe, które potwierdziło wolę Ukraińców utworzenia suwerennego państwa. Za niezawisłością opowiedziało się 90,32 proc. mieszkańców Ukrainy. Równocześnie z referendum odbyły się wybory, w wyniku których pierwszym prezydentem został Leonid Krawczuk. Pierwszym krajem, który uznał niezależność Ukrainy, była Polska; stało się to 2 grudnia 1991 roku. (PAP)

Autorzy: Mateusz Mikowski, Rafał Białkowski

dsk/