Samochody specjalne Tajfun i Tur oraz śmigłowiec Bell skierowane do ochrony granicy z Białorusią

2023-07-03 15:08 aktualizacja: 2023-07-04, 08:01
Samochód specjalny policji Tajfun Fot. Jacek Herok/policja.pl
Samochód specjalny policji Tajfun Fot. Jacek Herok/policja.pl
Obok pół tys. policjantów w ochronie granicy z Białorusią pomoże także policyjny sprzęt, w tym śmigłowiec Bell, a także samochody specjalne Tajfun i Tur - przekazała PAP rzeczniczka SG por. Anna Michalska. Dodała, że na granicę trwają delegowania funkcjonariuszy ze wszystkich oddziałów SG.

Minister SWiA Mariusz Kamiński poinformował w poniedziałek, że dodatkowe siły na granicy z Białorusią już się pojawiają. Dodał, że jest kwestią najbliższych dni, że 500 nowych funkcjonariuszy oddziałów prewencji i kontrterrorystów pojawi się na granicy z Białorusią.

Rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska odnosząc się do kwestii wzmocnienia granicy z Białorusią przekazała, że dodatkowi funkcjonariusze na granicę dojadą w poniedziałek i we wtorek. Podkreśliła, że dla formacji również ważne, jak wsparcie osobowe, jest wsparcie sprzętem. Chodzi głównie o policyjny śmigłowiec Bell i samochody specjalne typu Tajfun i Tur.

Pierwszy z samochodów to nowoczesny pojazd specjalistyczny policji o zwiększonej odporności na uderzenia tępymi i ostrymi przedmiotami oraz na działanie otwartego ognia. Jest on wyposażony w dwa przystosowane do zadań policyjnych działka wodne.

Z kolei Tur to lekki transporter opancerzony. Jest dostosowany do potrzeb policyjnych komandosów. 12-tonowy, 8-osobowy transporter, ma m.in. opancerzenie, system przeciwpożarowy, zabezpieczenie załogi przez bojowymi środkami trującymi, luki strzelnicze, taran, wyciągarkę i inne wyposażenie, przeznaczone do działań prowadzonych przez jednostki specjalne.

Samochody mają stacjonować na nieczynnych przejściach granicznych i - w razie potrzeby - łącznie z załogami do ich obsługi mają być do dyspozycji SG.

Jak przekazała rzeczniczka SG oddziały prewencji, kontrterroryści, patrole konne, patrole z psami służbowymi pojawią się zarówno na odcinku z Białorusią chronionym przez Podlaski, jak i Nadbużański Oddział SG.

Dodała, że formacja w cały czas rotuje sprzęt i ludzi w zależności od zagrożenia na poszczególne odcinki granicy. Ze względów bezpieczeństwa SG nie informuje o liczbach, ani o rozmieszczeniu ludzi.

Napięta sytuacja na granicy

Wcześniej w poniedziałek szef MSWiA Mariusz Kamiński mówił, że sytuacja na granicy z Białorusią jest napiętą. "Informacje o możliwości pojawienia się dużej ilości żołnierzy, w cudzysłowie grupy Wagnera, są informacjami bardzo wiarygodnymi. Na razie jeszcze do tego nie doszło ale musimy być przygotowani na ten scenariusz" - mówił.

Podkreślił, że dlatego też siły nasze na granicy z Białorusią ulegają wzmocnieniu. "Sygnujemy 500 funkcjonariuszy polskiej policji do wsparcia funkcjonariuszy straży granicznej. To będą funkcjonariusze oddziałów prewencji i kontrterroryści. Zwiększa się również liczba żołnierzy na granicy. Aczkolwiek będziemy stosownie do sytuacji działali i jeśli będzie taka potrzeba, to te siły będą ulegały dalszemu wzmocnieniu" - dodał szef MSWiA.

"Drugiej stronie wysyłamy jasny sygnał, że jesteśmy gotowi. Wiemy, że możliwe są różnego typu prowokacje. Ta sytuacja jest bardzo szczegółowo monitorowana przez nasze służby i służby państw sojuszniczych. Wymiana informacji jest natychmiastowa. Także mamy ogląd tego, co się dzieje na Białorusi i chcę przekazać tę informację" - podkreślił.

Kamiński zaznaczył, że samego Prigożyna i jego żołnierzy - bandytów jeszcze nie ma na granicy Polski z Białorusią. "Na pewno był plan ich dyslokacji tam" - dodał.

Wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział w środę, że w związku z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi zostały podjęte decyzje ws. obrony polskiej granicy wschodniej, zarówno doraźne, jak i trwałe. Odnosi się to zarówno do zwiększenia ilości sił stacjonujących tam, jak i przeszkód oraz umocnień na granicy.

W piątek wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz ocenił, że szczególnie przed szczytem NATO na Litwie należy się spodziewać prowokacji, a grupa Wagnera "może być wykorzystywana np. do presji migracyjnej na granicę polsko-białoruską lub litewsko-białoruską poprzez wmieszanie ich w grupy migrantów".

SG podała, że w niedzielę 159 cudzoziemców, wśród których byli m.in. obywatele Indii, próbowało przedostać się z Białorusi do Polski. Zwróciła uwagę, że migranci próbują przekroczyć granicę w dużych grupach.

Straż Graniczna poinformowała, że wśród blisko 160 osób, które chciały przekroczyć granicę, 19 z nich na widok polskich patroli wycofało się na Białoruś.

Od początku roku odnotowała ponad 12 tys. prób nielegalnego przejścia przez granicę z Białorusią. Jak wynika z przekazywanych wcześniej przez SG danych, w marcu i kwietniu było po ok. 2,5 tys. takich prób, w maju ok. 3 tys. W czerwcu odnotowano ich również niespełna 3 tys., a od początku lipca to już ponad 300 prób.(PAP)

autor: Marcin Chomiuk

mar/