Obrona i prokuratura: umorzyć sprawę b. szefów CBA
Zarówno obrona, jak i prokuratura chcą umorzenia sprawy b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego, skazanych nieprawomocnie za złamanie prawa podczas operacji specjalnej Biura w "aferze gruntowej" z 2007 r., a ułaskawionych przez prezydenta.
O merytoryczne rozpatrzenie wniesionych apelacji wniósł zaś pełnomocnik jednego z oskarżycieli posiłkowych Andrzeja K. Z kolei adwokat rodziny zmarłego Andrzeja Leppera chce przerwy w procedowaniu sądu - aby oskarżeni "pojednali się z pokrzywdzonymi".
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie zebrał się na rozprawie apelacyjnej w sprawie b. szefów CBA. Może on rozpoznać apelacje (wniesione i przez obronę, i oskarżycieli posiłkowych), pozostawić je bez rozpatrzenia i umorzyć sprawę wobec aktu łaski, zadać pytanie prawne Sądowi Najwyższemu lub też wybrać jeszcze inne rozwiązanie prawne.
Prok. Artur Terlecki z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie (która oskarżyła b. szefów CBA) powiedział sądowi, że całą sprawę należyć umorzyć wobec aktu łaski prezydenta. "To przesądza o trybie procedowania" - dodał.
Mec. Ryszard Lubas, pełnomocnik rodziny Leppera i jeszcze jednej pokrzywdzonej, ocenił, że ułaskawienie blokuje możliwość skazania oskarżonych, ale nie może naruszać praw osób pokrzywdzonych. Wniósł o 2 tygodnie przerwy - tak aby "oskarżeni mogli się pojednać z pokrzywdzonymi" - wtedy mogliby oni cofnąć apelacje. W swej apelacji rodzina Leppera chciała zaostrzenia wyroku.
O merytoryczne rozpoznanie sprawy wniósł mec. Robert Marciniak, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego Andrzeja K. (jednego z "bohaterów" tzw. afery gruntowej, który ma być ponownie sądzony z Piotrem Rybą za korupcję). Według adwokata akt łaski nie jest przeszkodą w badaniu środka odwoławczego, a "oskarżeni mają prawo do prawomocnego wyroku" - być może uniewinniającego". (PAP)
sta/ mja/ itm/