Nie żyje kandydat na prezydenta Kolumbii. W czerwcu został postrzelony na wiecu
Zmarł przebywający od 7 czerwca w szpitalu po postrzale kolumbijski senator Miguel Uribe, potencjalny kandydat na prezydenta - poinformował w poniedziałek Reuters, powołując się na wpis jego żony Marii Claudii Tarazony na Instagramie.
Uribe, uznawany za najpoważniejszego potencjalnego kandydata prawicowej partii Centrum Demokratyczne, przebywał w szpitalu w stanie krytycznym po postrzale w głowę podczas spotkania przedwyborczego w stolicy Kolumbii, Bogocie. Głównym podejrzanym jest ujęty po zamachu nastolatek. Dodatkowo w sprawie zatrzymano kilka osób.
Pochodził z wpływowej rodziny na kolumbijskiej scenie politycznej. Jego dziadek ze strony matki, Julio Cesar Turbay, był prezydentem Kolumbii w latach 1978-1982. Z kolei dziadek ze strony ojca, Rodrigo Uribe Echavarria, przewodził Partii Liberalnej i wspierał udaną kampanię na prezydenta Virgilio Barco w 1986 roku.
Sam Uribe karierę polityczną zaczynał w wieku 25 lat od rady miasta Bogota, gdzie stał się przeciwnikiem ówczesnego burmistrza kolumbijskiej stolicy Gustavo Petro, obecnego prezydenta. W wyborach w 2022 roku zdobył z ramienia partii Centrum Demokratyczne mandat w senacie. Stał się znaną twarzą tej prawicowej partii, ostro krytykował urzędującego prezydenta.
Śmierć Uribe to kolejny tragiczny epizod w historii jego rodziny. W 1991 roku jego matka Diana Turbay, dziennikarka, zginęła podczas próby odbicia jej z rąk kartelu z Medellín, kierowanego przez Pablo Escobara.
ek/ mms/ sma/
