O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Media: umowy Polaków przy projektach norweskiego potentata naruszają prawa pracownicze. Minister zapowiada działania

Minister energii Terje Aasland zapowiedział działania ws. naruszania przez Equinor praw pracowniczych, w tym Polaków. Według niedzielnych doniesień dziennika „VG" osoby pracujące przy projektach norweskiego potentata paliwowego mogły być zatrudnione niezgodnie z prawem.

Widok stacji Equinor na wyspie Melkoya, służącej do odbioru i przetwarzania gazu ziemnego Fot. PAP/EPA/Fredrik Varfjell
Widok stacji Equinor na wyspie Melkoya, służącej do odbioru i przetwarzania gazu ziemnego Fot. PAP/EPA/Fredrik Varfjell

Po publikacji „VG” minister Terje Aasland zapowiedział, że zwróci się do ministra pracy o skuteczniejszy nadzór nad pośrednikami, z których usług korzystał Equinor.

Aasland ocenił, że przypadki opisane przez dziennik „VG” są poważne i nie do przyjęcia w norweskim życiu zawodowym. Podkreślił, że choć Equinor, największa norweska firma paliwowa, nie zatrudniał tych osób bezpośrednio, ciąży na niej odpowiedzialność za to, co dzieje się na jego obiektach.

Nie wolno naruszać praw pracowników. Nie możemy mieć takich problemów w norweskim systemie.

Terje Aasland, minister energii 

Przyznał jednocześnie, że opisane przypadki nie powinny być ujawniane przez dziennikarzy, a przez odpowiednie inspekcje. Zapowiedział, że zwróci się do ministra nadzorującego Arbeidstilsynet (odpowiednik Państwowej Inspekcji Pracy w Polsce) o skuteczniejsze ściganie nieuczciwych pośredników. Nie wykluczył również zaostrzenia kar za łamanie przez agencje praw pracowniczych.

Więcej

Zbiory szparagów. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Zbiory szparagów. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Gdzie Polacy pracują sezonowo za granicą? Najnowszy raport

Aasland miał również rozmawiać z prezesem Equinora Andersem Opedalem. Ten zapewnił, że jego firma będzie dokładniej pilnować przejrzystych i zgodnych z prawem warunków pracy.

Umowy niezgodne z prawem

Według niedzielnych doniesień „VG" osoby pracujące przy projektach potentata paliwowego mogły być zatrudnione niezgodnie z prawem. Z pracy obywateli państw trzecich, głównie z Europy Wschodniej, mieli korzystać dostawcy Equinora, największej norweskiej firmy z sektora energetycznego. Projektem, na który trafiali, była warta co najmniej 45 mld koron (około 16,5 mld złotych) stacja skraplania gazu na wyspie Melkoeya za kołem podbiegunowym.

Rekrutowani przez pośredników pracownicy mieli być zatrudniani na krótkoterminowe, pięciotygodniowe kontrakty. Potem umowy te były regularnie odnawiane. Zgodnie z norweskimi przepisami pracownicy zatrudnieni przez agencje powinni mieć stałe umowy o pracę oraz prawo do wynagrodzenia również w okresach, gdy nie mają przydzielonych zleceń.

Norwescy dziennikarze potwierdzili tymczasem, że część zatrudnionych nie otrzymywała wynagrodzenia w przerwach między zleceniami. Agencje, do których „VG” zwrócił się z prośbą o wyjaśnienia, próbowały uzasadnić brak wynagrodzeń tzw. rozliczaniem średnim, zgodnie z którym pracownik z umową na 50 proc. etatu otrzymuje wynagrodzenie odpowiadające temu wymiarowi w ujęciu rocznym. Cytowani przez dziennik prawnicy ocenili jednak, że praktyka stosowana przez pośredników narusza przepisy.

Więcej

W ostatnim okresie norweska korona notuje rekordowo niskie wartości wobec euro oraz dolara amerykańskiego. Fot. PAP/Tytus Żmijewski (zdjęcie ilustracyjne)
W ostatnim okresie norweska korona notuje rekordowo niskie wartości wobec euro oraz dolara amerykańskiego. Fot. PAP/Tytus Żmijewski (zdjęcie ilustracyjne)

Polacy nie chcą już przyjeżdżać do pracy w Norwegii po spadku wartości korony

Niektóre umowy, do których dotarł „VG”, obejmowały od 20 do 50 proc. etatu, mimo że zatrudnieni na Melkoeyi mieli wykonywać pracę w większym wymiarze. Zgodnie z tymi doniesieniami pracownicy z Polski nie otrzymali wynagrodzenia po zakończeniu zlecenia, trwającego od lutego 2024 r. do czerwca 2025 r., choć formalnie umowa z pośrednikiem nie została wypowiedziana.

Agencje opisane w artykule norweskiego dziennika miały zatrudniać w 2024 r. łącznie ponad 2500 pracowników, uzyskując obrót na poziomie około 1,5 mld koron norweskich (około 550 mln złotych).

Rzeczniczka Equinor, Ellen Maria Skjelsbaek, poinformowała, że wymienieni przez „VG” pośrednicy nie mieli bezpośrednich kontraktów z Equinor. Zapewniła, że wszyscy jej dostawcy są zobowiązani do przestrzegania norweskich przepisów, a sprawa będzie wyjaśniana.

Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)

cmm/ rtt/ lm/ mms/ mick/ know/

Zobacz także

  • Widok na muzeum Muncha w Oslo, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/NTB/Cornelius Poppe
    Widok na muzeum Muncha w Oslo, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/NTB/Cornelius Poppe

    W Oslo padł rekord temperatury. Najcieplejsza grudniowa noc od blisko 90 lat

  • Fot. PAP/EPA/JONAS FAESTE LAKSEKJON
    Fot. PAP/EPA/JONAS FAESTE LAKSEKJON

    Tradycyjna choinka z Oslo w drodze na Trafalgar Square w Londynie [NASZE WIDEO]

  • Widok na Tromsoe, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/NTB SCANPIX
    Widok na Tromsoe, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/NTB SCANPIX

    Niebezpieczne zdarzenie w Norwegii. Drony niedaleko pasa startowego zakłóciły lądowanie samolotu

  • Fot. PAP/EPA/	FREDRIK VARFJELL
    Fot. PAP/EPA/ FREDRIK VARFJELL

    Przenosiny największej na świecie łodzi wikingów [WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP