Orban: Węgrzy byli Trumpami jeszcze przed Trumpem
Zdaniem premiera Węgier Viktora Orbana, wraz z objęciem urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa Budapeszt powrócił do "głównego nurtu historii". Orban wyraził pogląd, że wiele rozwiązań postulowanych przez amerykańskiego przywódcę zostało wdrożonych w jego kraju wcześniej, a "Węgrzy byli Trumpami jeszcze przed Trumpem".
W czasie piątkowego wywiadu dla publicznego radia węgierskiego szef rządu odniósł się do obecnej sytuacji międzynarodowej w kontekście inauguracji Trumpa. Premier Węgier po raz kolejny zapewnił, że objęcie urzędu przez Republikanina jest szansą dla Budapesztu, by powrócić do "głównego nurtu historii".
"To, co mówimy my i co robią Amerykanie, jest głównym nurtem" – przekonywał Orban, wyjaśniając, że wiele rozwiązań proponowanych przez Trumpa zostało wprowadzonych już dawno temu na Węgrzech. Jako jeden z przykładów wskazał opinię amerykańskiego prezydenta dotyczącą płci. Orban przypomniał, że wprawdzie węgierska konstytucja nie odnosi się do tego tematu, lecz w ustawie zasadniczej podkreślono, że "mianem ojca określa się mężczyznę, a matki – kobietę". Nawiązując do tego wątku, Orban dodał: "W Ameryce zwykło się mówić, że Węgrzy byli Trumpami jeszcze przed Trumpem".
Zdaniem węgierskiego premiera istotne jest również to, że Trump zdecydował się "zakręcić kurki z amerykańskimi pieniędzmi". W ocenie Orbana pozwoli to na zablokowanie wsparcia finansowego niezgodnego z interesami Waszyngtonu. Jako przykład podał środki, jakie przed odejściem z urzędu przekazał węgierskim beneficjentom były już ambasador USA w Budapeszcie – David Pressman. Dyplomata przed opuszczeniem placówki przeznaczył na rzecz różnych organizacji blisko 200 mln dolarów.
Orban przekonuje, że w tej sytuacji jedynym źródłem finansowania węgierskich podmiotów pozostaje Bruksela. Premier wyraził pogląd, że również w tym przypadku konieczne jest podjęcie odpowiednich działań. "Imperium Sorosa to dwugłowy smok, którego jedna głowa – Waszyngton została odcięta. Trzeba jeszcze odciąć głowę brukselską" – powiedział premier Węgier.
Szef węgierskiego rządu uchodzi za jednego z najbliższych sojuszników nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Trump wielokrotnie wskazywał Orbana jako przykład prowadzenia skutecznej i odpowiedzialnej polityki, podyktowanej względami patriotycznymi. Z drugiej strony Orban przekonuje, że nowy amerykański prezydent nie tylko wyznaje wartości zbieżne z jego poglądami, ale też gwarantuje zakończenie izolację Węgier na arenie międzynarodowej oraz powrót Budapesztu do politycznego "mainstreamu".
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ szm/ sma/