Patryk Jaki: wniosek z wojny w Izraelu jest jeden, trwa wojna kultur i cywilizacji, a jedyną odpowiedzią jest silne państwo
Wniosek z wojny w Izraelu jest jeden: trwa wojna kultur i wojna cywilizacji, a jedyną odpowiedzią jest silne państwo, inwestycje w wojsko i konsolidacja wokół munduru - powiedział dzisiaj w Programie Trzecim Polskiego Radia europoseł, polityk Suwerennej Polski Patryk Jaki.
W Programie Trzecim Polskiego Radia Jaki pytany był o to jakie konsekwencje poniesie Europa w związku z wojną w Izraelu.
"Wniosek jest jeden: żyjemy w bardzo niebezpiecznych czasach. Trwa wojna kultur i wojna cywilizacji" – ocenił.
Ocenił, że jedyną odpowiedzią jest silne państwo, inwestycje w wojsko i konsolidacja wokół munduru.
"Widzieliśmy jak Hamas forsował mur na granicy, to myślę, że rodzi się wiele skojarzeń. Niewiele brakowało, bo gdyby Ukraina upadła to moglibyśmy mieć podobne sceny" – powiedział.
"Wszyscy zadają sobie pytanie jak to się stało, że służby, które miały renomę najlepszych na świecie, które stworzyły Pegasusa i inne systemy wywiadowcze, nie potrafiły zareagować. Moim zdaniem trzeba sięgnąć głębiej, bo między tym co stało się w Izraelu, a tym co działo się w Polsce jest wiele analogii" – mówił.
Zdaniem Jakiego premier Izraela Benjamin Netanjahu "od lat próbował zbudować silne państwo i zwracał uwagę na to, że jest zaburzenie w trójpodziale władzy".
"Opracował reformę sądownictwa, wskazując na to, że kompetencje sędziów, którzy bardzo często zachowują się jak politycy, rozbijają państwo od środka. To spowodowało, że zaczęły się rodzić podziały, a tamtejszy KOD zaczął rozbijać państwo od środka" – stwierdził.
Wyjaśnił, że "byli członkowie służb, czy obecni wojskowi w części odmawiali posłuszeństwa państwu".
"To bardzo podobna sytuacja do tej, która miała miejsce w Polsce. Doprowadziło to do momentu, że państwo było coraz słabsze, bo tamtejsze KOD-y rozwalały Izrael od środka i dziś mamy tego efekty" – oświadczył.
Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się w sobotę rano. Bojownicy przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet. W niedzielę po południu izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu. W nocy z niedzieli na poniedziałek wojsko izraelskie poinformowało, że nadal prowadzi naloty powietrzne w Strefie Gazy.
Liczba ofiar łącznie po stronie Izraela i Palestyny przekroczyła w niedzielę 1100. Władze palestyńskie mówią o 413 ofiarach nalotów izraelskich dokonywanych w odwecie za atak Hamasu, w tym 78 dzieciach. Strona izraelska podaje liczbę ponad 700 zabitych w ataku Hamasu. Rannych po stronie izraelskiej jest 2315 osób.
Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w niedzielę, że USA wysłały w region wschodniego Morza Śródziemnego grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Gerald Ford, a także dostarczą izraelskiemu wojsku sprzętu i amunicję. Prezydent Biden przekazał w rozmowie z izraelskim premierem, że pomoc jest w drodze i wkrótce wysłane zostaną kolejne transporty. (PAP)
jc/