Poseł Polski 2050: po wyborach w klubie trwa ożywiona dyskusja i próba sił
Politycy Polski 2050 po słabym wyniku kandydata na prezydenta Szymona Hołowni robią "rachunek sumienia”. Według posła Bartosza Romowicza, jedną z przyczyn porażki jest postawa jego partyjnej koleżanki, minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski. Jest nieskuteczna, "opowiada się za ideologią, a nie ludźmi” - ocenił.
Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 - który w wyborach był kandydatem Trzeciej Drogi - w I turze wyborów prezydenckich zajął 5. miejsce, zdobywając 4,99 proc. poparcia.
Romowicz, który jest wiceszefem klubu parlamentarnego Polski 2050-TD, w jednym z ostatnich wpisów na platformie X podkreślił, że politycy ugrupowania "krzyczą, żeby zrobić rachunek sumienia".
"Proszę bardzo – zróbmy! W PL jest 130 tys. myśliwych i 25 tys. leśników. Nie głosowali na nas przez bezsensowne kłótnie niektórych o ideologię. Komu za to podziękować? Piszcie w komentarzach!" – napisał poseł odnosząc się do projektu ustawy złożonego przez klub Polska 2050-TD, który przewidywał nałożenie na myśliwych obowiązkowych badań lekarskich i psychologicznych. Sejm odrzucił projekt na początku stycznia w pierwszym czytaniu, głosami PiS, Konfederacji i PSL.
Romowicz przyznał, że jest za badaniami dla myśliwych, ale - jak ocenił - należy z nimi rozmawiać, "a nie iść na rympał, bez efektu".
W kolejnych wpisach wskazał, że za ten stan odpowiada minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, jego partyjna koleżanka, oraz wiceminister w tym resorcie Mikołaj Dorożała. Według Romowicza nie potrafią oni rozwiązywać problemów i nie rozmawiają z zainteresowanymi grupami.
Zarzuty Romowicza dotyczą także działań wobec leśników i branży drzewnej. Minister Hennig-Kloska wprowadziła na początku swojego urzędowania moratorium w sprawie wstrzymania lub ograniczenia cięć drzew na terenach cennych przyrodniczo. Ta decyzja dotknęła w dużej mierze lasy w Bieszczadach, skąd pochodzi Romowicz. W wyborach parlamentarnych 2023 r. Trzecia Droga (PSL-Polska 2050) miała na tym terenie blisko 30 proc. poparcia. W tegorocznych wyborach prezydenckich Hołownia w powiecie bieszczadzkim dostał w pierwszej turze zaledwie 3,87 proc. poparcia.
W kolejnym wpisie poseł stwierdził, że testem dla Hennig-Kloski "kto za ludźmi, kto za ideologią” będzie zgoda na przebudowę drogi wojewódzkiej w Ustrzykach Górnych.
W rozmowie z PAP Romowicz przyznał, że w partii po przegranych wyborach i przed planowaną rekonstrukcją rządu "trwa ożywiona dyskusja i próba sił". Jego zdaniem obecny rząd nie w pełni wykorzystał dwa lata rządzenia, a do tego przyczynili się również ministrowie z partii Szymona Hołowni.
"Było za dużo ideologii, a za mało byliśmy z ludźmi. Jeśli nie wyciągniemy wniosków, to w następnych wyborach parlamentarnych wyborcy nas zmiotą ze sceny politycznej. Zostanie tylko PiS i Konfederacja. Musimy wziąć się do roboty” – oświadczył Romowicz.
Politycy Polski 2050 przyznają nieoficjalnie, że Romowicz ma ochotę, aby w nowym rozdaniu zastąpić Hennig-Kloskę i samemu zostać ministrem klimatu. W rozmowie z PAP Romowicz temu nie zaprzecza, ale też nie potwierdza.
Inny poseł z klubu Polski 2050-TD uważa, że Romowicz pozwala sobie na takie wpisy, bo wie, że jeśli zostanie wyrzucony z partii, to odejdzie z nim 5-6 posłów (klub Polski 2050-TD liczy 32 posłów). "Na to Hołownia nie może sobie pozwolić" – przyznał. Nieoficjalnie politycy dodają, że Romowicz ma szansę na zostanie ministrem, ale decydujący głos będzie miał Hołownia.
Jak powiedział PAP przewodniczący klubu Polski 2050 Paweł Śliz, dyskusja w klubie po słabym wyniku w wyborach prezydenckich koalicji rządowej to normalna sprawa. "Musi być refleksja, co poszło źle, a co można poprawić na przyszłość" – dodał.
Pytany, czy Romowicz jest kandydatem na ministra klimatu, Śliz zaprzeczył. "Nie ma takiej dyskusji w klubie. O personaliach decydować będzie premier Donald Tusk w porozumieniu z koalicjantami" – podkreślił.
W jego ocenie Hennig-Kloska wykonała "kawał ciężkiej pracy". "Widzimy to najlepiej w cenach energii. Jeśli chodzi o inne aspekty jej działalności w ministerstwie, to będziemy o tym dyskutować na klubie" – powiedział Śliz. Zaznaczył, że nie ma planów odwołania Hennig-Kloski z funkcji ministra.
Polska 2050 liczy, że po rekonstrukcji utrzyma dotychczasowy stan posiadania, jeśli chodzi o ministerstwa, czyli dwa. Oprócz resortu klimatu i środowiska jest to również ministerstwo funduszy i polityki regionalnej, którym kieruje Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. (PAP)
huk/ itm/ ktl/ know/