Premier Belgii przygarnął kota z wadą genetyczną do swojej siedziby
Nowy lokator rezydencji belgijskiego premiera Barta De Wevera - kot Maximus Textoris Pulcher, ma nie tylko własny gabinet, ale i konto na Instagramie. De Wever twierdzi, że zwierzę idealnie oddaje nastroje panujące w belgijskiej polityce.
Do rezydencji belgijskiego premiera w Brukseli wprowadził się kot Maximus Textoris Pulcher. Bart De Wever, lider Nowego Sojuszu Flamandzkiego (N-VA), adoptował go ze schroniska Poezenbos w Buggenhout (Flandria Wschodnia). Kocur jest rasy szkocki zwisłouchy (Scottish Fold), której hodowla została zakazana w Belgii w 2021 roku z uwagi na liczne wady genetyczne.
- Maximus to miłość od pierwszego wejrzenia – powiedział premier na antenie radia VRT. - Każdy mówi, że wyglądamy jak dwie krople wody, ale to mówi więcej o mnie niż o nim.
Kot premiera Belgii. Skąd pochodzi jego imię i dlaczego nie może opuszczać domu?
Nieprzypadkowo kocur nosi imię Maximus Textoris Pulcher, bo premier Belgii znany jest z zamiłowania do łaciny. Imię można przetłumaczyć jako „Piękny Maximus od Tkacza”. Maximus to popularne łacińskie imię oznaczające „największy” i kojarzące się z filmem „Gladiator”, Textoris oznacza „tkacz” nawiązując do nazwiska premiera, a Pulcher to łaciński przydomek oznaczający „piękny”, często używany w starożytnym Rzymie do odróżnienia członków dużych rodów o tych samych imionach.
Kot cierpi na FIV – wirus kociego niedoboru odporności, przypominający ludzkie HIV. Choroba nie zagraża ludziom, ale wymaga, by zwierzę przebywało wyłącznie w domu. Maximus rezyduje więc na stałe przy Wetstraat 16 i – jak relacjonuje De Wever – „uczestniczy” w spotkaniach politycznych.
- Gdy rozmawiałem z wicepremierem o budżecie, Maximus wszedł do pokoju i zaczął zawodzić. Trafił idealnie w atmosferę rozmowy” – opowiadał.
Jak przyznał De Wever, do tego, by w jego służbowej rezydencji zamieszkał kocur, zainspirował go Larry, który urzęduje przy londyńskiej Downing Street 10. Pełni on tam funkcję "głównego myszołapa".
Maximus doczekał się już własnego konta na Instagramie, gdzie premier publikuje jego zdjęcia. Ma prawie 50 tys. obserwujących.
Zakaz hodowli szkockich zwisłouchów wprowadził w Belgii w 2021 roku ówczesny minister ds. dobrostanu zwierząt Ben Weyts – partyjny kolega De Wevera. Mimo zakazu, koty tej rasy nadal trafiają do belgijskich domów – najczęściej z nielegalnego importu.
De Wever zapewnia, że Maximus nie był kupiony, lecz pochodzi z adopcji i zyskał nie tylko nowe życie, ale i sympatię całego personelu kancelarii premiera.
Patryk Kulpok (PAP Life)
pmk/ ag/ ał/