Premier Morawiecki: nie proponuję trzeciej kadencji PiS, ale by przez dekalog polskich spraw inni przyłączyli się do nas

2023-11-27 20:15 aktualizacja: 2023-11-28, 08:19
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Paweł Supernak
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Paweł Supernak
Ja nie proponuję trzeciej kadencji PiS, dwie kadencji są za nami. Proponujemy, aby przez dekalog polskich spraw inni przyłączyli się do nas, my przyłączymy się do innych, aby dla wspólnej sprawy Koalicja Polskich Spraw rzeczywiście była tym, co łączy, co daje nadzieję Polakom - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w TVP Info.

"Ja nie proponuję trzeciej kadencji PiS, dwie kadencji są za nami. Mieliśmy większość, a teraz Polacy zadecydowali inaczej. Zadecydowali, że wprawdzie my jesteśmy partią zwycięską, ale musimy mieć koalicjanta" - podkreślił Morawiecki w TVP.

"Proponujemy, aby przez dekalog polskich spraw inni przyłączyli się do nas, my przyłączymy się do innych, aby dla wspólnej sprawy Koalicja Polskich Spraw rzeczywiście była tym, co łączy, tym, co daje nadzieję Polakom na przyszłość” - dodał.

Zwrócił uwagę, że w tym "dekalogu" jest wiele punktów "bardzo dobrych, bardzo wartościowych dla wszystkich Polaków". "Takich, które cementują naszą wspólnotę, wzmacniają nasze bezpieczeństwo i rozwijają naszą politykę społeczną, która jest znakiem firmowym naszych poprzednich rządów" - podkreślił.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł rząd Mateusza Morawieckiego.

13 listopada, w dniu pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji, prezydent przyjął dymisję Rady Ministrów, a następnie desygnował Mateusza Morawieckiego na premiera. W ciągu 14 dni prezydent powołuje Prezesa Rady Ministrów i pozostałych członków rządu i odbiera od nich przysięgę - termin na to upływa w poniedziałek, 27 listopada. Następnie premier w ciągu 14 dni przedstawia Sejmowi tzw. exposé z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.

Konstytucja stanowi, że jeśli w pierwszym kroku nie uda się wyłonić rządu inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm; kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, PiS zdobyło 194 mandaty, co nie daje większości co najmniej 231 posłów. KO zdobyła 157 mandatów, Trzecia Droga - 65, Nowa Lewica - 26, a Konfederacja - 18.

10 listopada doszło do parafowania umowy koalicyjnej przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia. Kandydatem koalicji na premiera jest Donald Tusk. 

Premier Morawiecki: proponujemy trzy bardzo dobre ustawy, rząd będzie bardzo intensywnie pracował w najbliższych dwóch tygodniach

Proponujemy trzy bardzo dobre ustawy: wakacje kredytowe, zerowy VAT na żywność i zamrożenie rachunków na energię elektryczną; będzie gotowych kilka kolejnych ustaw, ponieważ rząd będzie bardzo intensywnie pracował w najbliższych dwóch tygodniach - powiedział  premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu powiedział, że "ten Sejm, trochę niesławnie już teraz, bo to przejdzie niestety do historii, zaczął swoje urzędowanie od tego, że chce powołać trzy komisje śledcze". "My proponujemy trzy bardzo dobre ustawy, które przedstawiamy Sejmowi: o wakacjach kredytowych, o zerowym podatku VAT na żywność i o zamrożeniu cen prądu" - zaznaczył Morawiecki.

"Pracujemy teraz i będzie gotowych kilka kolejnych ustaw, ponieważ rząd będzie bardzo intensywnie pracował w najbliższych dwóch tygodniach do czasu exposé i będziemy do Sejmu proponować nowe ustawy" - podkreślił Morawiecki. "Mam nadzieję, że pan marszałek (Sejmu - PAP) nie będzie chciał tylko igrzysk, ale również skłoni się do tego, aby - zgodnie ze swoją obietnicą - wyrzucić zamrażarkę z Sejmu, po prostu przeanalizować i poddać pod głosowanie te ustawy, które skierujemy do Sejmu" - dodał.

Na uwagę dziennikarki, że słowa Szymona Hołowni, by Polacy zaopatrzyli się w popcorn, ponieważ przypuszcza on, że "będzie się działo", raczej na to nie wskazują, Morawiecki odpowiedział: "raczej nie".

"Ale (...) nie chce mi się wierzyć, iż ten zdrowy rozsądek, te dobre projekty nie przemówią do tych wszystkich parlamentarzystów, łącznie z marszałkiem (Sejmu - PAP), którzy chcą dobra Polski, dobra Polaków, bo za chwilę i piekarnie, i cukiernie, i zwykłe polskie rodziny mogą po prostu bardzo ucierpieć na wzroście cen energii. My proponujemy ustawę, która to rekompensuje, która to niweluje" - powiedział.

Premier Morawiecki: oparcie się o nienawiść, hejt i rewanżyzm jest czymś, co daje paliwo na krótki czas

Oparcie się o nienawiść, hejt i rewanżyzm jest czymś, co daje paliwo na krótki czas - powiedział w TVP Info premier Mateusz Morawiecki zapytany o działania koalicji powstałej po wyborach parlamentarnych.

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek wieczorem został zapytany o działania koalicji, która powstała po wyborach parlamentarnych oraz o "motywację, jaką jest zemsta". "Na jakiś czas ich to połączy pewnie, ale na jak długo" - odpowiedział retorycznym pytaniem.

Zapytany o to, czy byłoby to destrukcyjne dla Polski, odparł, że uważa, iż "zemsta jest destrukcyjna, że oparcie się o nienawiść, hejt, o rewanżyzm, jest czymś takim, co rzeczywiście daje paliwo na krótki czas".

"Jak słyszę najbardziej radykalnych przedstawicieli opozycji, to przypomina mi się (Władysław)Gomułka ze swoim 'władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy', niektórzy się tak zachowują. Rzeczywiście, oni chcą opanować media, mówią o zniszczeniu telewizji publicznej, o opanowaniu Narodowego Banku Polskiego. Zresztą, w tym przypadku zwracam uwagę również instytucjom międzynarodowym, że jest to zamach na niezależność banku centralnego zagwarantowaną w naszej konstytucji" - podkreślił

Dodał, że w wypadku takich działań, "każdorazowo, po każdych wyborach wybrany rząd będzie mógł posłużyć się Trybunałem Stanu po to, aby postawić w stan oskarżenia prezesa banku centralnego i na pewno wszystkie pozostałe, kolejne rządy, będą starały się z tej ścieżki skorzystać". "To ścieżka skrajnie antykonstytucyjna, skrajnie antydemokratyczna. Postaram się, aby świat międzynarodowych instytucji finansowych o tym się dowiedział" - zapewnił.

Dodał, że obecny rząd chce "przede wszystkim, aby zakończyć z tą zemstą i zaproponować konstruktywny, merytoryczny program: Dekalog Polskich Spraw".

Premier Morawiecki o likwidacji CBA: przestrzegam przed tym i dziękuję funkcjonariuszom CBA za ich pracę

Pytany w TVP o plany likwidacji CBA, Morawiecki powiedział: "przestrzegam przed tym i dziękuję funkcjonariuszom CBA za ich bardzo ciężką pracę, podobnie, jak innych służb specjalnych, w tym CBŚP. Wszystkim funkcjonariuszom, bo oni też są częścią naszego sukcesu".

"Dla naszych drogich rodaków chcę poczynić takie porównanie: w mętnej wodzie się lepiej ryby łowi, jeżeli ktoś chce rzeczywiście kręcić swoje lewe interesy, jak mafie vatowskie w czasach PO" - powiedział.

Poradził też, aby popatrzeć na dane Komisji Europejskiej. "Jak wtedy bandyci mafii vatowskich okradali Polskę, jak w rajach podatkowych różni cwaniacy i bandyci w białych kołnierzykach niszczyli polski budżet nie płacąc podatków" - podkreślił.

"Bardzo się obawiam, że część PO chce wrócić do tamtego świata - do czasu, kiedy w mętnej wodzie, bez działań antykorupcyjnych bardzo łatwo się okradało wszystkich Polaków" - stwierdził.

Dodał, że "łatwo się wtedy mówiło: gdzie są te pieniądze zakopane? (...) One były właśnie zakopane w tych sejfach różnych bandytów, łotrów, cwaniaków, szalbierzy. My tym naszym działaniem w Ministerstwie Finansów pokonaliśmy te wszystkie mafie, wydobyliśmy te pieniądze na światło dzienne" - powiedział premier. 

Premier Morawiecki: przez ostatnie osiem lat naszych rządów uzależnienie od zagranicy znacznie się zmniejszyło

Przez ostatnie osiem lat naszych rządów uzależnienie od zagranicy znacznie się zmniejszyło, z 66 procent na ponad 30 procent - podkreślił w TVP info premier Mateusz Morawiecki.

Premier został zapytany w poniedziałek wieczorek w TVP info o to, czy politycy dzisiejszej opozycji rzeczywiście nie widzą tego, co udało się dokonać w ciągu ostatnich lat.

"Myślę, że oni to doskonale widzą, ponieważ inaczej oznaczałoby, że nie potrafią po prostu przeczytać najprostszych raportów, artykułów, felietonów, które się ukazują niemal codziennie" - odpowiedział Morawiecki. Dodał, że Polska nazywana jest "tygrysem Europy".

Premier zwrócił uwagę, że jest tak, ponieważ "przeszliśmy jako kraj Europy Środkowej, jeden z najszybciej, najdynamiczniej rozwijających się, te cztery kryzysy, o których mówimy". "Mamy spadający dług publiczny do PKB, w tym roku on spadnie łącznie przez ostatnie osiem lat o ponad 3 procent" - podkreślił Morawiecki.

Jak zaznaczył, "dla porównania, przez osiem lat (rządów) naszych poprzedników urósł o ponad 7 procent. I to pomimo, że oni zagrabili OFE i że wyprzedali znaczną część majątku narodowego". "To chyba też warto pamiętać" - dodał.

Premier zwrócił też uwagę na zmniejszający się dług zagraniczny. "Nasze uzależnienie od zagranicy, przez ostatnie osiem lat naszych rządów, zmniejszyło się znacznie, z 66 procent na ponad 30 procent" - podkreślił.

Szef rządu wspomniał też o wzroście produktywności, "który pociągnął w górę wynagrodzenia Polaków". "To było zawsze dla mnie najważniejsze, żeby wynagrodzenia Polaków rosły jak najszybciej, ale w ślad za produktywnością i za wzrostem konkurencyjności polskiej gospodarki. I to się dzieje" - powiedział Mateusz Morawiecki. 

Premier Morawiecki: dziś rozpoczynamy trudną, ale potrzebną misję

Dziś rozpoczynamy trudną, ale potrzebną misję. Zapraszam wszystkich parlamentarzystów X kadencji, by stali się jej częścią - napisał premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że nowy rząd "powstał wolą ponad 7,6 mln Polaków, którzy głosowali na zwycięzców tych wyborów - PiS".

"Nowej/starej ekipie - 18 powołanym dziś przez prezydenta Andrzeja Dudę ministrom - chciałbym życzyć powodzenia i powiedzieć, że w tej pracy potrzebna jest przede wszystkim odwaga i brak strachu przed przyszłością i odpowiedzialnością za powierzone resorty. Dziś pokazaliście jedno i drugie" - napisał Morawiecki w poniedziałek wieczorem na swoim profilu na Facebooku.

Jak zaznaczył "Polska potrzebuje dziś rządu, który - nie zrywając z przeszłością - zajmie się budową bezpiecznej przyszłości nas wszystkich". "Potrzebujemy mądrej kontynuacji i ewolucji, a nie politycznych manifestacji i rewolucji. Szukajmy tego co łączy, a nie tego, co dzieli" - podkreślił Morawiecki.

"Tworząc ten rząd postawiłem na wiele nowych twarzy i na ich przenikliwe spojrzenie na teraźniejszość – i co jeszcze ważniejsze: na przyszłość" - zaznaczył premier.

Jak zaznaczył "praca zespołowa to sekret, dzięki któremu zwykli ludzie osiągają niezwykłe rezultaty". "A polityka, a zwłaszcza bycie członkiem polskiego rządu, to z jednej strony służba i zaszczyt, ale z drugiej - jedna wielka, wymagająca praca zespołowa" - napisał Morawiecki. 

Premier podziękował jednocześnie dotychczasowemu rządowi. "Całej Radzie Ministrów - jako najlepszemu teamowi specjalistów, z którymi miałem zaszczyt pracować przez ostatnie lata. I każdemu z osobna. Kolegom i koleżankom, z którymi czasem się spieraliśmy, nie zawsze zgadzaliśmy, ale zawsze mieliśmy jeden, wyraźny cel - a jest nim bezpieczna i bogata przyszłość Polaków" - ocenił. 

"Dzięki tej pracy Polska jest dzisiaj silniejsza, niż kiedykolwiek, a nasze sukcesy gospodarcze stawiają nas wśród najlepszych w Europie i na świecie. Dziś wszystkim ministrom ustępującego rządu i niezliczonej liczbie świetnych, ministerialnych specjalistów pracujących za ich plecami - mówię: dziękuję. Jestem z Was dumny, a praca z Wami to był prawdziwy zaszczyt" - napisał Morawiecki. 

Premier Morawiecki: gdyby media publiczne zostały zlikwidowane, byłoby to zaprzeczenie demokracji

Gdyby media publiczne zostały zlikwidowane, byłoby to zaprzeczenie demokracji. Powróciłby informacyjny monopol rodem z PRL. Bronimy prawa do wolnego słowa i tej wolnej myśli nie oddamy - powiedział w TVP Info premier Mateusz Morawiecki.

"Na początku naszego 'dekalogu' jest najważniejsze przykazanie: Polska musi być suwerennym państwem! Warto, by Polska trwała. Warto o nią dbać. To nas łączy i dlatego warto, aby posłowie Polski 2050, PSL i ci z KO, którzy nie zatracili jeszcze ducha polskości, zastanowili się, czy warto dziś ryzykować utratę suwerenności. To niestety nam się w historii przydarzało i warto przed tym ostrzec" - powiedział w poniedziałek w TVP Info premier Mateusz Morawiecki.

"Czy jako rządzący, czy jako opozycja, będziemy robili wszystko, aby obronić polską suwerenność i niezależność przed zakusami obcych państw. To będzie miało wpływ na życie każdego Polaka. Bo jeśli w Brukseli lub w Berlinie ktoś zadecyduje, że w Polsce należy wprowadzić eutanazję wbrew woli Polaków, Sejm będzie pozbawiony kompetencji. To jest coś niezwykle niebezpiecznego" - wskazał.

"Platforma Obywatelska jest jak PZPR, która chciała mieć koncesjonowaną opozycję - ZSL i SD. Gdyby media publiczne zostały zlikwidowane, powróciłby informacyjny monopol rodem z PRL. Byłoby to zaprzeczenie demokracji" - podkreślił szef rządu, dodając, że dziennikarze TVP starali się "pod ogromnym ostrzałem pokazać inny punkt widzenia, niż Wirtualna Polska, Onet czy TVN i oświetlać pewną część sceny politycznej, gospodarczej czy społecznej, która wcześniej nie była oświetlana".

Podkreślił, że on i jego środowisko polityczne będzie bronił publicznych mediów przed zakusami likwidacji, bo "w ten sposób bronimy prawa do wolnego słowa, a jak mówił nasz poeta, 'wolnej myśli to już za nic nie dam' i my tej wolnej myśli nie oddamy' - zapewnił.

"W państwie demokratycznym są instytucje prawa - konstytucja, Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, sądy i różne urzędy. To one, a nie premier czy inni politycy, decydują o respektowaniu prawa. Zawsze starałem się zasięgnąć opinii tych, którzy znają się na danej dziedzinie prawa, ale przede wszystkim szanowałem instytucje prawa powołane, aby czuwać nad naszym porządkiem konstytucyjnym i ustawowym. Jeśli ktoś uważa inaczej, to są to działania uzurpacyjne i przed tym należy przestrzec" - ocenił Morawiecki odnosząc się do wypowiedzi Donalda Tuska o egzekwowaniu prawa.

"Jeśli chodzi o uporządkowanie sytuacji w mediach publicznych, sprawa jest prostsza niż się komuś wydaje, nie wymaga żadnych tajemniczych działań" - mówił Tusk we wtorek, 21 listopada. "Dowiecie się państwo w odpowiednim czasie, co te słowa oznaczają, jakie konsekwencje spotkają także osoby, które dopuściły do tego, że media publiczne w Polsce działały niezgodnie z misją, w jakimś sensie wbrew konstytucji i oczywiście niezgodnie z misją, i z przepisami prawa powszechnego" - dodał szef Platformy.

"Proszę się tutaj nie martwić o moją skuteczność. To będzie zgodnie z prawem, tak jak my je rozumiemy, ale przez to 'my' rozumiem także polskich prawników, konstytucjonalistów, medioznawców. Z całą pewnością będziemy tutaj skuteczni, (...) nie będziemy się tutaj w żaden sposób wahać. Na pewno będzie ciekawie, będzie co oglądać i co transmitować" - zapowiedział lider PO.(PAP)

Autorzy: Agata Zbieg, Paulina Kurek, Marcin Chomiuk, Katarzyna Mózgowiec, Edyta Roś

kgr/