Prezes PiS: Zielony Ład wprowadziła Komisja Europejska

2024-05-09 19:27 aktualizacja: 2024-05-10, 07:20
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/	Paweł Supernak
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/ Paweł Supernak
Zielony Ład wprowadziła Komisja Europejska, a wszystkie zasadnicze decyzje dotyczące Zielonego Ładu były przez nas oprotestowywane – oświadczył w czwartek w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Grupa rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła w czwartek po południu protest w Sejmie. Żądają spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, chcą rozmawiać o "Zielonym Ładzie".

Kaczyński, który spotkał się z protestującymi rolnikami, podkreślił, że Zielony Ład wprowadziła Komisja Europejska, a wszystkie zasadnicze decyzje jego dotyczące były „oprotestowywane przez PiS”. „Można to bardzo łatwo sprawdzić, zarówno w Parlamencie Europejskim, gdzie odbywały się głosowania, jak i we wszystkich konkretnych sprawach, które odnosiły się do tej kwestii” – powiedział lider PiS. Jak dodał, „były dwa potknięcia, ale nie miały one żadnego praktycznego znaczenia”.

„Poza tym, jeżeli chodzi o Zielony Ład w stosunku do rolnictwa, to został wprowadzony dopiero od 2013 r. Wiadomo, kto był wtedy u władzy” – stwierdził Kaczyński.

Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.

"Po postanowieniu TK politycy PiS nie mają prawa stawiać się przed komisją ds. Pegasusa"

Po postanowieniu TK politycy PiS nie mają prawa stawiać się przed komisją śledczą ds. Pegasusa; to, że komuś się nie podoba Trybunał, nie oznacza, że on nie jest legalnym TK i że jego decyzje nie są obowiązujące - powiedział  prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W czwartek szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) przekazała, że grupa posłów złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, który wskazuje, że "uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna". Dodała, że w środę zostało wydane postanowienie TK, które zobowiązuje komisję do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności do czasu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku w tej sprawie.

Sroka zapewniła jednocześnie, że komisja "będzie pracowała i wyjaśni do samego końca aferę, z którą mieliśmy do czynienia".

Jarosław Kaczyński pytany w czwartek przez dziennikarzy w Sejmie, czy po tym zabezpieczeniu TK politycy PiS będą stawiać się przed komisją. "Ja już zeznawałem, ale jako prawnik muszę odpowiedzieć, że oczywiście nie mamy prawa w tym uczestniczyć" - odpowiedział Kaczyński.

Jak mówił, "to, że komuś się nie podoba Trybunał nie oznacza, że on nie jest legalnym Trybunałem i że jego decyzje nie są obowiązujące".

Dopytywany, czy politycy PiS nie będą się stawiać przed komisją, Kaczyński odparł, że "jako prawnik w żadnym razie by się nie zdecydował na takie zeznania po takim zabezpieczeniu".

"Tusk odwraca kota ogonem, agenda rosyjska jest realizowana z całą konsekwencją"

Donald Tusk w tej chwili próbuje odwracać kota ogonem; jest mnóstwo dowodów, które pokazują, że agenda rosyjska jest tutaj z całą konsekwencją realizowana - mówił dziennikarzom w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński na konferencji prasowej w Sejmie odpierał zarzuty Tuska o jego związki z Rosją za czasów rządów PiS i jego spotkanie z agentem KGB.

"To są wydarzenia z 1989 roku. (...) To mogło być oczywiście nazwisko operacyjne, ale powiedzmy sobie może też nie był to agent, tylko ktoś znacznie wyższej rangi. A chodziło o załatwienie wizyty Lecha Wałęsy w Moskwie i to było po prostu wykonanie zlecenia. Ja byłem wtedy członkiem władz Solidarności, sekretarzem KKW, zlecenia, które podjąłem, bo taki był mój obowiązek" - oświadczył.

"Te kontakty zakończyły się całkowicie w chwili, kiedy objąłem stanowisko państwowe, a poza tym został o nich oczywiście poinformowany ówczesny szef UOP, przedtem wiceszef UOP i jednocześnie w tych czasach mój kolega też jeszcze przedtem z podziemia, czyli pan Andrzej Milczanowski, wiedział o tym. Miał nawet w związku z tym różnego rodzaju propozycje, ale to już jest taka sfera, o której w żadnym wypadku nie mogę tutaj mówić" - podkreślił Kaczyński.

Jak ocenił, "ten zarzut jest po prostu śmieszny, bzdurny, a jeżeli chodzi o związku z Rosją, to reset".

"Jeżeli chodzi o związki z Rosją, to (jest) reset i mnóstwo innych dowodów - choćby ostatnio ten plan zniszczenia Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej - które pokazują, że agenda rosyjska jest tutaj z całą konsekwencją realizowana, po prostu na kolanach przed Rosją, tak jak to zrobiono w poprzednich kadencjach ich władzy" - powiedział Kaczyński.

Według niego, kiedy rządziła PO uznawano, że "Katyń to nie ludobójstwo". Dodał, że do tego dochodzi "to wszystko, co wiązało się później z zamachem smoleńskim, akcją, która dążyła do tego, żeby ta prawda o zamachu nie wyszła na jaw etc.".

"Krótko mówiąc, Donald Tusk w tej chwili próbuje odwracać kota ogonem, bo to, co oni wyprawiają jest dla każdego myślącego człowieka stuprocentowym dowodem na to, że to co kiedyś powiedziałem i co wtedy było tak potępiane, że pod ich rządami Polska staje się kondominium niemiecko-rosyjskim - dzisiaj może bardziej niemieckim, a mniej rosyjskim - ale jednak w dalszym ciągu rosyjskim, jest prawdą" - powiedział prezes PiS.

Premier Donald Tusk, który w czwartek wystąpił w Sejmie w debacie nad wnioskiem PiS o odwołanie minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski odnosił się m.in. do sprawy sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś. Tusk zauważył, że "wojna jest u naszych granic, sprawy są naprawdę śmiertelnie poważne".

Zdaniem premiera, "gdyby jakiś minister obrony (…) wyczyniał takie rzeczy, jak pan Macierewicz i jego ludzie, to wy byście (…) od rana do wieczora podnosili krzyk o zdradzie" - ocenił. I zapytał: "czy wy kiedykolwiek zadaliście pytanie (…), o czym Jarosław Kaczyński przez długie miesiące rozmawiał z agentem KGB, panem (Anatolijem) Wasinem, do czego sam się przyznał ponad 30 lat temu?".

Premier zapowiedział, że "skończyła się bezradność polskiego państwa i skończyła się bezkarność, jeśli chodzi o kompletny brak reakcji, złą wolę albo wprost agenturę". "Chcę was poinformować, że zarówno służby, prokuratura, jak i komisja (ds. rosyjskich wpływów - PAP), którą powołamy już w zgodzie z konstytucją, zbada bardzo precyzyjnie - nie przed kamerami, bez cyrków, bez festiwali medialnych - zbada bardzo dokładnie wpływy rosyjskie, białoruskie na rządy Zjednoczonej Prawicy. One nie podlegają dyskusji" – podkreślił Tusk.(PAP)

(PAP)

Autorki: Daria Al Shehabi, Edyta Roś

gn/