Prezydent Macron: Francja jest gotowa zrobić więcej, by zwalczać grupy terrorystyczne w Syrii
Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył w czwartek, że jego kraj jest gotów uczynić więcej, by zwalczać grupy terrorystyczne w Syrii. Wezwał też tymczasowy rząd syryjski powołany w grudniu 2024 roku, by dołączył do walki z Państwem Islamskim (IS), wciąż aktywnym w Syrii.
Francuski przywódca mówił o tym na międzynarodowej konferencji na temat Syrii, odbywającej się w Paryżu. "Syria musi kontynuować walkę z organizacjami terrorystycznymi, które sieją chaos w tym kraju i chcą ten chaos eksportować. Walka przeciwko IS i wszystkim grupom terrorystycznym jest więc absolutnym priorytetem" - podkreślił Macron.
Zapowiedział także, że jego kraj przeznaczy 50 mln euro na rzecz ustabilizowania sytuacji w Syrii.
Wcześniej w czwartek szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot powiedział, że Unia Europejska pracuje nad szybkim złagodzeniem sankcji wobec Damaszku. Zabiegają o to nowe władze Syrii. Cofnięcie restrykcji nałożonych przez Zachód na reżim obalonego w grudniu prezydenta Baszara el-Asada pomogłoby odbudować gospodarkę syryjską.
Syrię na paryskiej konferencji reprezentuje minister spraw zagranicznych Asad al-Szajbani. Jest to jego pierwsza oficjalna wizyta w Europie po podróży w styczniu do szwajcarskiego Davos na Światowe Forum Ekonomiczne.
Francja zaprosiła do udziału w konferencji na temat Syrii przedstawicieli: ONZ, Stanów Zjednoczonych (które są reprezentowane przez dyplomatów niższego szczebla), Unii Europejskiej, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Do Paryża przybyli ministrowie z Arabii Saudyjskiej, Turcji i Libanu.
Jednym z tematów obrad ma być ochrona Syrii przed destabilizującymi wpływami zewnętrznymi oraz koordynacja pomocy humanitarnej. Konferencja nie dotyczy pomocy finansowej - ta będzie omawiana na spotkaniu 17 marca w Brukseli.
Przed spotkaniem szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock zaapelowała, by nowy rząd powołany w Damaszku - który 1 marca ma przejąć władzę od tymczasowego gabinetu działającego od grudnia 2024 roku - odzwierciedlał zróżnicowanie społeczeństwa i by zasiadały w nim kobiety.
Natomiast władze brytyjskie zaproponowały złagodzenie sankcji, które nałożyły wcześniej na Syrię, dotyczących: energetyki, transportu i sektora finansowego. Propozycja ta ma być omawiana jeszcze w parlamencie Zjednoczonego Królestwa.
Tymczasowe władze Syrii wywodzą się z północno-wschodniej prowincji Idlib, gdzie przez lata rządziła islamistyczna bojówka Hajat Tahrir asz-Szam (HTS). Grupa ta przewodziła koalicji, która obaliła Asada, a jej były lider Ahmed al-Szara został tymczasowym prezydentem Syrii. HTS było w przeszłości powiązane z tzw. Państwem Islamskim i Al-Kaidą, co niepokoi Zachód. Po przejęciu władzy tymczasowy rząd zacieśnił kontakty przede wszystkim z Arabią Saudyjską, Turcją i Katarem - państwami, które w czasie wojny domowej wspierały walczących z Asadem rebeliantów.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/ grg/