O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Probierz po meczu z Austrią: nikogo nie winię, jesteśmy zespołem

Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz powiedział po porażce z Austrią 1:3 w Berlinie na Euro 2024, że nie zamierza nikogo winić za ten wynik. "Jesteśmy jednym zespołem" - dodał. Zapowiedział, że jego piłkarze wciąż będą grać w takim stylu - agresywnie i z wysokim pressingiem.

Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz Fot. PAP/Leszek Szymański
Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz Fot. PAP/Leszek Szymański

"Pierwszy kwadrans nie był udany, nie potrafiliśmy przeciwstawić się agresywnej grze Austriaków, mieliśmy za dużo strat. Ale później mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. Wydawało się, że wszystko odpowiednio uspokoiliśmy. Po 60. minucie, gdy wprowadziliśmy zmiany, chcieliśmy narzucić jeszcze większe tempo, ale - niestety - straciliśmy bramkę w taki sam sposób, jak z Holandią" - powiedział Probierz na konferencji prasowej po meczu.

"Później już goniliśmy za wszelką cenę wynik, zmieniliśmy ustawienie. Do końca staraliśmy się zdobyć bramkę, ale zabrakło nam jakości" - dodał.

Więcej

 Piłkarze reprezentacji Austrii Stefan Posch (P) i Marko Arnautovic (P) cieszą się z gola Fot. PAP/Marcin Bielecki
Piłkarze reprezentacji Austrii Stefan Posch (P) i Marko Arnautovic (P) cieszą się z gola Fot. PAP/Marcin Bielecki

Polska przegrała z Austrią 1:3 w meczu piłkarskich mistrzostw Europy

Podkreślił, że nikogo "nie obarcza winą za porażkę".

"Jesteśmy jednym zespołem, który wygrywał i przegrywał. Nie zejdę z tej drogi, którą obrałem. Dalej będziemy grać tak samo, agresywnie. I wciąż będziemy starać się stosować wysoki pressing, bo to jedyna droga, żeby się rozwijać. Brakuje nam jeszcze pewnych elementów, ale popracujemy nad tym. Wiedzieliśmy, że czekają nas bardzo ciężkie pojedynki i nie cofnęliśmy się przed tym. Z Francją potraktujemy ten mecz tak samo, jako dalszą budowę. I na pewno zagramy podobnie" - zapowiedział.

Selekcjoner nie zgodził się z opinią, że Austriacy grali bardziej intensywnie w końcówce meczu niż jego podopieczni.

"Nie powiedziałbym, że to była większa intensywność z ich strony. Po prostu wychodzili do kontrataków. My graliśmy już wtedy +va banque+, bo chcieliśmy odrabiać straty. Generalnie zdawaliśmy sobie sprawę, że tak to może wyglądać po kontratakach. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Kiedy wchodził z ławki Kamil Grosicki, to już praktycznie graliśmy bez żadnego defensywnego pomocnika" - przypomniał.

Jak podkreślił, nie żałuje wyborów dokonanych na ten mecz. Również w środku pomocy. "Specjalnie wystawiłem Bartka Slisza i Jakuba Piotrowskiego, żeby mieć 'nabieganych' zawodników, bo wiedzieliśmy, jakie będzie tempo meczu. Patrzyliśmy na treningi i ocenialiśmy zawodników. Po meczu jest łatwiej oceniać, ale ja nie zmieniłbym swoich decyzji" - bronił się Probierz.

Przyznał, że Robert Lewandowski był w pełni zdrowy. Zapytano go więc, dlaczego nie wpuścił doświadczonego napastnika od pierwszej minuty?

"Wiedzieliśmy, że będzie bardzo duża intensywność w tym meczu, dlatego postanowiliśmy z lekarzem i z samym Robertem, że wejdzie w trakcie meczu. I chcieliśmy też, żeby był dostępny w następnym spotkaniu" - odparł selekcjoner.

Biało-czerwoni doznali już drugiej porażki w turnieju. W niedzielę przegrali z Holendrami 1:2, zaś Austriacy dzień później ulegli Francuzom 0:1.

Z Berlina - Maciej Białek (PAP)

kno/

Zobacz także

  • Jan Bednarek. Fot. PAP/Leszek Szymański
    Jan Bednarek. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Euro 2024. Piotr Rzepka: naszych obrońców nikt się nie boi

  • Robert Lewandowski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Robert Lewandowski Fot. PAP/Leszek Szymański

    Lewandowski: nie tak to miało wyglądać

  • Stadion Olimpijski w Berlinie Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Stadion Olimpijski w Berlinie Fot. PAP/Marcin Bielecki

    Polski kibic ranny po upadku z trybun na stadionie w Berlinie

  • Piłkarze reprezentacji Polski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Piłkarze reprezentacji Polski Fot. PAP/Leszek Szymański

    Były wiceprezes PZPN: jesteśmy słabi, trzeba się z tym pogodzić

Serwisy ogólnodostępne PAP