Rada Bezpieczeństwa ONZ: nie ma militarnego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego
Na niedzielnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Strefy Gazy, zwołanym w związku z planem Izraela przejęcia kontroli nad miastem Gaza, mówcy wzywali do rozwiązania konfliktu w oparciu o zasadę dwóch państw. Przedstawicielka USA stwierdziła, że rząd USA uważa spotkanie za „kontrproduktywne”.
Nadzwyczajne posiedzenie zwołano na wniosek Wielkiej Brytanii, Danii, Francji, Grecji i Słowenii. Nie przedłożono projektu rezolucji, którą USA blokowały już pięciokrotnie korzystając z prawa weta, jednak potępiono plany Izraela dotyczące miasta Gaza.
Miroslav Jenca, zastępca sekretarza generalnego ds. Europy, Azji Środkowej i Ameryk w Departamencie Spraw Politycznych ONZ, oświadczył, że sytuacja w Strefie Gazy stale się pogarsza, narażając 2 mln Palestyńczyków na „jeszcze większe niebezpieczeństwo”, a zamiar Izraela dodatkowo zagroziłby życiu pozostałych jeńców Hamasu.
W jego ocenie plan „pokonania Hamasu” i ustanowienia alternatywnej administracji cywilnej, która nie byłaby ani Hamasem, ani Autonomią Palestyńską, wiąże się z ryzykiem „kolejnej niebezpiecznej eskalacji” grożącej destabilizacją całego regionu.
Ramesh Rajasingham, szef ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej, przypomniał, że Palestyńczycy od ponad 670 dni codziennie doświadczają cierpień, przemocy i zabójstw.
Zatrważająca sytuacja w Strefie Gazy
– Warunki humanitarne są przyczyną tych przerażających wydarzeń. Wszelkie pozostałe środki utrzymania załamują się pod ciężarem ciągłych działań wojennych, przymusowych przesiedleń i niewystarczającego poziomu pomocy ratującej życie. Liczba zgonów z głodu rośnie, zwłaszcza wśród dzieci – podkreślił, dodając, że służby zdrowia w Strefie Gazy udokumentowały śmierć 90 dzieci z powodu ostrego niedożywienia, w tym 37 od 1 lipca.
– To już nie jest zbliżający się kryzys głodu, to po prostu głód w czystej postaci. Każdy dzień przynosi wstrząsające obrazy kobiet, mężczyzn i dzieci zabijanych podczas desperackiej próby uzyskania żywności – mówił Rajasingham.
Ambasador USA przy ONZ Dorothy Shea zaznaczyła, że według administracji w Waszyngtonie spotkanie jest „przykładem kontrproduktywnej roli, jaką odegrało w tej sprawie zdecydowanie zbyt wiele rządów na forum Rady i w całym systemie ONZ”.
„Musimy zrzucić odpowiedzialność na Hamas”
– Tymczasem Stany Zjednoczone niestrudzenie pracują nad uwolnieniem zakładników, zakończeniem tej wojny i zapewnieniem cywilom w Strefie Gazy przyszłości wolnej od Hamasu. Aby to zrobić, musimy zrzucić odpowiedzialność na Hamas – powiedziałą Shea.
James Kariuki, zastępca stałego przedstawiciela Wielkiej Brytanii przy ONZ, określił częściową pomoc udzieloną przez Izrael w ostatnich tygodniach jako niewystarczającą i wezwał ten kraj do zniesienia przeszkód w dostarczaniu pomocy, w tym uniemożliwiania organizacjom prowadzenia działalności humanitarnej poprzez „nierozsądne” wymogi rejestracyjne.
Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy poinformowało w niedzielę, że łączna liczba ofiar śmiertelnych wzrosła od początku wojny do ponad 61 430 osób.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jm/ know/