Rafał Trzaskowski: Wołodymyr Zełenski przesadził; nie powinien był takich słów wypowiadać

2023-09-25 21:43 aktualizacja: 2023-09-26, 07:40
Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas wiecu wyborczego w Otwocku, fot. PAP/Piotr Nowak
Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas wiecu wyborczego w Otwocku, fot. PAP/Piotr Nowak
Oczywiście Wołodymyr Zełenski przesadził; Nie powinien był takich słów wypowiadać - powiedział w poniedziałek w Polsat News wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Ukrainy w ONZ. Zaznaczył, że, jeśli Ukraińcy zamierzają szukać innych sojuszników, niż Polska, bliższych sobie, to popełniają błąd.

W poniedziałek w Polsat News Rafał Trzaskowski został poproszony o komentarz ws. słów prezydenta Ukrainy z ubiegłego wtorku, kiedy podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku Wołodymyr Zełenski stwierdził, że "niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem". "Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora" - powiedział wówczas prezydent Ukrainy.

"Doszło do bardzo smutnej sytuacji. Oczywiście Wołodymyr Zełenski przesadził" - powiedział w poniedziałek wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. Jak dodał, "Zełenskiego poniosło. Nie powinien był takich słów wypowiadać".

Zaznaczył, że "Komisja Europejska powinna wykazać się znacznie większym zmysłem dyplomatycznym i większą cierpliwością i negocjować możliwość przedłużenia embarga wyjątkowych rozwiązań". Zastrzegł, że jednak "głównym winowajcą tej awantury na całą Europę jest niestety rząd PiS".

"Wysiłkiem polskich obywateli przyjęliśmy miliony uchodźców z Ukrainy. Wysiłkiem wszystkich - również rządu PiS, jeżeli chodzi o pomoc militarną dla Ukrainy, zyskaliśmy pewną rolę w polityce zagranicznej. Dzięki temu byliśmy cenionym sojusznikiem. To wszystko zostało zmarnowane i położone tylko i wyłącznie na ołtarzu kampanii wyborczej, dlatego, że PiS stwierdził, że jak będzie atakował Ukrainę, to być może zdobędzie kilka punktów wyborczych wśród tych, którzy są rozczarowani tym, co się dzieje" - ocenił Trzaskowski.

Stwierdził, że "sprawę zboża można było załatwić po cichu, w zaciszu gabinetów, dbając o interes polskich rolników, współpracując z Komisją Europejską i z Ukrainą".

Zapytany, na ile to, co dzieje się obecnie w relacjach Kijowa i Berlina, jest orientacją Ukrainy na Niemcy, Trzaskowski odpowiedział, że ma nadzieję, że nie mamy z tym do czynienia. "Jako kraj, jako obywatele, pomagaliśmy najbardziej Ukrainie. To Niemcy nie mogli się zdecydować przez wiele miesięcy - czy pomagać, czy też - nie. Mam nadzieję, że Ukraina wie, że najbliższego sojusznika i przyjaciela ma w Polsce" - powiedział wiceprzewodniczący PO.

Jak zaznaczył, "jeśli Ukraińcy zamierzają szukać innych sojuszników, bliższych sobie, to po pierwsze popełniają błąd". Zastrzegł, że "być może zmusza ich do tego nieodpowiedzialna polityka rządzących w Polsce". (PAP)

 

Autor: Magdalena Gronek

sma/